Po mocnej przecenie z początku tygodnia, inwestorzy nabrali ochoty do zakupów. Na fali pozytywnych nastrojów mocno zyskuje m.in. sektor deweloperski, który po chwilowej zadyszce próbuje powrócić do formy, jaką prezentował na początku roku. Indeks WIG-Deweloperzy ma co odrabiać, ponieważ w zeszłym roku stracił na wartości ponad 51 proc., co było jednym z najgorszych wyników wśród subindeksów.
Inwestorzy w drugiej połowie roku opróżniali swoje portfele z deweloperów w obawie przed załamaniem i tak słabiutkiej koniunktury w sektorze. Początek nowego roku przyniósł pierwszą weryfikację tych oczekiwań. Rynkowy powiew optymizmu i oczekiwania, że nie sprawdzą się czarne scenariusze, poprawiły atmosferę wokół deweloperów. W efekcie tylko w styczniu branżowy indeks zyskał ponad 16 proc., ciągnięty na razie tylko przez pojedyncze spółki. Dodatnią roczną stopę zwrotu mają tylko NFI Octava oraz Rank Progress, cała reszta zostaje mocno w tyle.
Ostatnio pojawiły się optymistyczne statystyki dotyczące sytuacji w sektorze – w styczniu oddano do użytkowania 11,6 tys. mieszkań, czyli o 13 proc. więcej niż w pierwszym miesiącu 2011 r. W tym samym czasie liczba wydanych pozwoleń na budowę wzrosła o 10,8 proc. Jednak eksperci ostrzegają, że ten rok nie będzie łatwy dla deweloperów.
– W tym roku w segmencie mieszkaniowym spodziewam się minimalnie mniejszej sprzedaży, co będzie związane z brakiem programu Rodzina na swoim oraz utrudnionym finansowaniu dla klientów. Sytuacja nieźle wygląda w segmencie komercyjnym na rodzimym rynku. Gorzej przedstawia się w krajach Europy Wschodniej i Południowej. – mówi Maciej Wewiórski, analityk DM IDMSA.
W całym 2011 roku oddano do użytkowania 131,7 tys. mieszkań, czyli o niespełna 3 proc. mniej niż w 2010 r. Natomiast ogólna liczba wydanych pozwoleń na budowę wzrosła o 5,3 proc. Nie dziwi więc, że eksperci są ostrożni w prognozowaniu dalszej koniunktury. Uważają, iż obserwowane w tym roku odbicie to bardziej odreagowanie spadków niż kupowanie poprawy sytuacji w branży.
– Początek roku przyniósł odbicie notowań deweloperów z historycznych minimów. Jednak inwestorzy powinni zdawać sobie sprawę, że sytuacja na rynku deweloperskim dalej nie będzie łatwa. Niekorzystnie będzie wpływało ograniczenie finansowania, zarówno ze strony banków, jak i od strony klienta. Deweloperom, którzy mają słaby bilans i napiętą płynność finansową, ciężko będzie realizować nowe projekty. – ocenia Cezary Bernatek, analityk KBC Securities.
Analitycy zalecają ostrożność i wskazują jako negatywny przykład GTC, które pokazało za IV kwartał bardzo wysokie straty. Efektem była bardzo mocna wyprzedaż. >> Więcej o wynikach i planowanej emisji
Jednak ubiegłoroczna przecena sprawiła, że pod względem wskaźników giełdowych deweloperzy mogą wyglądać kusząco. Wskaźnik C/WK pokazuje, że pod tym względem jest to najniżej wyceniana branża na rynku. Średni stosunek ceny do wartości księgowej u deweloperów wynosi 0,57. Warto więc poszukać prawdziwych perełek w tej branży. W tym celu poprosiliśmy analityków o podanie – ich zdaniem – najatrakcyjniejszych pod kątem inwestycyjnym spółek z tego sektora.
>> Sektor deweloperski charakteryzuje niska wycena C/WK. >> Sprawdź jego skład oraz porównaj wskaźniki spółek w serwisie StockWatch.pl
Jeden z wyborów padł na Echo Investment. Spółka z portfela Michała Sołowowa z przerwami rośnie od połowy grudnia, ale ekspert z KBC Securities dostrzega w niej jeszcze około 20-proc. potencjał wzrostowy. >> Sprawdź fundamenty i wskaźniki na stronie spółki w StockWatch.pl
– Jeśli miałbym wybrać bezpieczny zakład, to skłaniałbym się ku Echo Investment. Spółka jest zaangażowana w projekty komercyjne, z których przychody są stabilniejsze niż z mieszkaniówki. Portfel aktywów spółki skupiony jest na polskim rynku, preferowanym przez nas w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Echo posiada solidny bilans i mocny cash flow. To powinno pozwolić na kontynuację tworzenia nowych projektów w krótkim i średnim terminie. Relatywnie wysoko oceniamy jej potencjał do wzrostu wartości aktywów netto. Szacujemy, że w tym roku przychody spółki mogą wynieść 555 mln zł, a zysk netto 140 mln zł. Obecnie wyceniamy jedną akcję Echo na 4,76 zł. – mówi Cezary Bernatek z KBC Securities. >> Sprawozdanie kwartalne Echo omówił też analityk StockWatch.pl
Na czwartkowej sesji wyróżnia się także Ronson, deweloper na którego radzą zwrócić uwagę analitycy z DM IDMSA. Na podstawie wyceny porównawczej dają tej spółce potencjalny wzrost o około 30 proc. >> Oceń sam fundamenty na podstawie analityki dostępnej w serwisie.
– Ronson ma potencjał. Wyceniamy akcje tej spółki na 1,25 zł, a metodą porównawczą nawet na około 1,50 zł. Deweloper mocno rozbudowuje swoją ofertę. Zanosi się, że w tym roku Ronson pokaże rekordowe wyniki. Szacujemy tegoroczny zysk netto na około 50 mln zł, a w zeszłym roku było to 6,7 mln zł. Spółka ma solidny cash flow i warto wspomnieć, że buduje za pieniądze klientów. – zaznacza analityk Maciej Wewiórski.
Trzecim wybrańcem okazał się Robyg. W tej spółce również zanosi się na wyraźną poprawę zysków. Millenium DM wycenia akcje Robyg na 1,60 zł, podczas gdy na rynku są notowane poniżej 1,40 zł. >> Fundamenty nie pokazują jeszcze wyników, które rynek już dyskontuje
– Robyg podoba mi się najbardziej z deweloperów mieszkaniowych. Szacuję, że w zeszłym roku spółka zarobiła netto około 36 mln zł, z czego około 30 mln zł pochodziło z rozwiązania rezerwy z tytułu odroczonego podatku dochodowego. Spółka wyróżnia się dobrym cash flow. W tym roku powinna oddać do użytku więcej mieszkań i zysk powinien być dużo wyższy. Zakładam, że tegoroczny czysty zysk spółki nie uwzględniających żadnych transakcji jednorazowych powinien wynieść 48 mln zł. Przypuszczam, iż w tym roku Robyg będzie płacił dywidendę, podobnie zresztą jak miało to miejsce w 2011 roku. Moja wycena jednej akcji spółki to 1,60 zł. – przyznaje Maciej Krefta, analityk Millennium DM.
>> Indeks deweloperów od strony technicznej >> analizuje na bieżąco nowy serwis ATTrader.pl