Enea już drugi dzień jest w centrum uwagi inwestorów. Wszystko za sprawą sprzedaży dużego pakietu akcji przez szwedzkiego udziałowca. W środę oficjalnie podano, że Vattenfall sprzedał w procesie przyspieszonej budowy księgi popytu 18,67 proc. akcji Enei po 12,50 zł za papier. Wartość transakcji ostatecznie wyniosła nieco ponad 1 mld zł.
W poniedziałek Vattenfall wystawił na sprzedaż posiadany pakiet 82.395.573 akcji energetycznej spółki, a budowa księgi popytu zakończyła się we wtorek. Transakcja zbycia udziałów w Enei powoduje, że szwedzki koncern sfinansował sprzedaż aktywów w Polsce. Wcześniej w 2011 roku sprzedał Tauronowi aktywa dystrybucyjne, a spółkę ciepłowniczą Vattenfall Heat Poland giełdowej PGNiG. Vattenfall objął akcje Enei w ofercie publicznej spółki w 2008 roku, płacąc po 20,14 zł za papier. W akcjonariacie spółki większościowy udział należy do Skarbu Państwa, który posiada 51,45 proc. akcji.>> Odwiedź stronę analityczną spółki w serwisie.
We wtorek na wieść o sprzedaży pakietu akcji przez Vattenfall notowania energetycznej spółki straciły blisko 13 proc. W środę kurs akcji próbuje odrabiać straty, ale obserwowana zwyżka jest jedynie symboliczna. Zdaniem analityka technicznego, pierwsze oznaki słabości notowań pojawiły się już pod koniec listopada, gdy kurs zawrócił nie sięgając górnego pułapu dziewięciomiesięcznego kanału. Negatywne symptomy nasiliły się w styczniu. Ekspert od techniki ze StockWatch.pl ostrzega, że na rychłe zakończenie spadków nie ma co liczyć.
– Kurs może na chwilę powrócić w okolice dolnej wstęgi Bollingera, przebiegającej obecnie w okolicy 12,94 zł, ale krótkoterminowo należy spodziewać się ponownego testu ubiegłorocznych minimów na poziomie 11,96 zł. Znajduje się tam przedłużenie 161,8 proc. ostatniej fali spadkowej i właśnie na tym poziomie popyt może podjąć próbę powstrzymania spadków. Gdyby i to wsparcie zawiodło, to kolejna obronna fortyfikacja znajduje się w strefie 9,19-9,97 zł. – ocenia Serhii Marampolskyj, analityk StockWatch.pl.
>> Pełną treść analizy znajdziesz w porannym Wykresie dnia. >> Dramat porzuconej kochanki – analiza techniczna Enei.