Pierwsza godzina wtorkowego handlu w Warszawie upłynęła pod znakiem spadków cen akcji. O godzinie 10:00 indeks WIG20 tracił 0,4 proc. i wynosił 2.525 pkt. Cofnięcie to w żaden sposób nie wpływa na układ sił na wykresie. Dopiero zejście poniżej bariery 2.500 pkt. mogłoby być ostrzeżeniem, że zapoczątkowany w ostatnich dniach września impuls wzrostowy nie będzie kontynuowany.
W dół zmierza też szeroki rynek. WIG spadał o 0,42 proc. do 65.161 pkt. Indeks mWIG40 tracił o 0,78 proc. i miał wartość 4.922 pkt. Niespodziankę sprawił za to najsłabiej spisujący się w ostatnim czasie, bo osuwający się od kwietnia, indeks sWIG80. Zyskiwał on śladowe 0,03 proc. i rósł do 14.758,15 pkt., tym samym odreagowując wczorajszą przecenę o 0,36 proc., która sprowadził go do najniższych poziomów od stycznia br.
Opisane zachowanie polskiego rynku akcji wpisuje się w mieszane nastroje na europejskich parkietach. Sygnalizuje też ono, że poniedziałkowe nowe rekordy na Wall Street nie wystarczają, żeby pchnąć w górę warszawską giełdę. Szczególnie, że jednocześnie ma miejsce realizacja zysków na rynku surowcowym, po wczorajszym mocnym ruchu w górę, co w sposób automatyczny odbija się na notowaniach spółek surowcowych.
Indeksowi WIG20 ciąży we wtorek KGHM, czyli lider wczorajszej sesji, którego akcje podrożały o 4,4 proc., w ślad za najwyższym cenami miedzi od 3 lat. We wtorek akcje lubińskiej spółki tanieją o 1,15 proc. do 125,30 zł, co również związane jest z rynkiem miedzi. Dzisiejszy spadek jest bowiem reakcją na realizację zysków na miedzi, której ceny cofnęły się w pobliże poziomu 7.000 dolarów za tonę. Skalę przeceny ogranicza odtajniona właśnie informacja o podniesieniu przez analityków banku JP Morgan rekomendacji dla miedziowej spółki do neutralnie z niedoważaj, czemu towarzyszyło podwyższenie ceny docelowej do 139 zł z 103,50 zł.
W gronie największych spółek ponad jednoprocentowe spadki notuje jeszcze Orange Polska (-1,5 proc.), mBank (-1,25 proc.) i Cyfrowy Polsat (-1,01 proc.). Najlepiej radzą sobie zaś walory PKO BP (+0,36 proc.).
Tak jak KGHM ciąży indeksowy WIG20, spychając go w kierunku 2500 pkt., tak samo indeksowi mWIG40 ciąży CD Projekt. Akcje producenta gier o przygodach Wiedźmina tanieją o 2,2 proc. do 115,35 zł, co jest z jednej strony zwykłą realizacją zysków po wcześniejszych nieudanych atakach na okolice 120 zł, ale z drugiej reakcją na informację o zmniejszeniu zaangażowania w akcje przez fundusz Aviva OFE poniżej 5 proc. >> Czytaj więcej
CD Projekt nie jest najsłabiej spisująca się spółką wchodzącą w skład indeksu mWIG40. Silniejsze spadki notuje AmRrest (-2,7 proc.) i Getin Noble (-2,55 proc.). Po drugiej stronie giełdowej barykady znalazł się natomiast Comarch, którego akcje drożeją o 1,1 proc. do 174,95 zł i który jako jedyny notuje jednoprocentową stopę zwrotu.
Na szerokim rynku na uwagę zasługują jeszcze rosnące akcje Vistalu Gdynia (+9,8 proc.) i Zakładów Mięsnych Henryk Kania (+3,4 proc.). W obu przypadkach wzrosty mają charakter korekty i można mieć wątpliwości co do ich trwałości.
Trwający sezon wyników na Wall Street to obecnie jeden z kluczowych czynników decydujących o nastrojach na rynkach globalnych, a więc pośrednio również na warszawskiej giełdzie. Wczoraj po sesji wynikami pochwalił się Netflix. W III kwartale zysk na jedną akcję wyniósł 37 centów i było o 5 centów wyższy od prognoz. Przychody zaś ukształtowały się na poziomie 2,98 mld USD wobec 2,97 mld USD szacowanych przez rynek. Inwestorzy pozytywnie przyjęli raport kwartalny i w handlu posesyjnym akcje Netfliksa podrożały o 1,3 proc. do 205,30 USD.

Marcin Kiepas, niezależny analityk.
Dziś przed rozpoczęciem sesji w USA raporty finansowe opublikują banki Goldman Sachs i Morgan Stanley, a także spółki Johnson & Johnson i UnitedHealth. Po sesji zaś zrobi to IBM.
Obok wyników spółek i zachowania rynku surowcowego, potencjalny wpływ na przebieg wtorkowej sesji w Warszawie, będą też miały publikacje makroekonomiczne. Wtorkowe kalendarium jest bardzo bogate. Już o godzinie 11:00 zostaną opublikowane dane nt. wrześniowej inflacji HICP dla strefy euro (prognoza: 1,5 proc. r/r) oraz październikowy odczyt indeksu instytutu ZEW dla Niemiec (prognoza: 20 pkt.). Po południu zaś uwaga skoncentruje się na serii raportów makroekonomicznych z USA, w tym przede wszystkim na danych o produkcji przemysłowej we wrześniu (prognoza: 0,2 proc. m/m). Jednocześnie GUS opublikuje dane o płacach (prognoza: 6,2 proc. r/r) i zatrudnieniu (prognoza: 4,6 proc. r/r) w polskim sektorze przedsiębiorstw. Tradycyjnie raporty te wpływają tylko na notowania złotego, a rynek akcji je ignoruje. Jednakże, gdyby wzrost płac mocno zaskoczył, co wywołałoby strach przed inflacją i zwiększyło oczekiwania na wcześniejsze podwyżki stóp procentowych w Polsce, to miałby to pozytywy wpływ na notowania akcji giełdowych banków.