W IV kwartale 2018 r. zysk netto płockiej spółki spadł o 49,5 proc. w skali roku do 804 mln zł, co okazało się wynikiem gorszym od oczekiwań. Rynkowy konsensus mówił o 856 mln wypracowanego zysku netto. Przychody koncernu w opisywanym okresie wzrosły o 19 proc. rok do roku do 29,4 mld zł. Rynek oczekiwał, że będzie to 27,6 mld zł, po tym jak kwartał wcześniej przekroczyły one 30 mld zł. Spółka poinformowała również, że w 2018 roku nakłady inwestycyjne wyniosły 4,3 mld zł, a w 2019 roku wzrosną do 5 mld zł.
Niższe od oczekiwań zyski to nie jest jedyny powód obserwowanej zniżki cen akcji paliwowego giganta. Przede wszystkim inwestorzy zdają sobie sprawę, że w kolejnych kwartałach wynik paliwowej spółki będą gorsze. Już teraz PKN Orlen informuje, że marże spadają. W styczniu modelowa marża rafineryjna obniżyła się do 4,3 dolara za baryłkę z 4,8 dolara w IV kwartale 2018 roku. Marżą petrochemiczna zanotowała spadek o 2 euro do 919 euro za tonę. Natomiast marża downstream do 9,8 dolara za baryłkę z 12,1 dolarów. Trend ten może być kontynuowany w kolejnych miesiącach. Jeżeli dodać do tego oczekiwane spowolnienie gospodarcze w Polsce i ewentualne spadki cen ropy wywołane spowolnieniem na świecie, to jest jasne, że przyszłe wyniki będą gorsze.
Akcje PKN Orlen były 1 z 3 walorów wchodzących w skład indeksu WIG20, które dziś taniały. W tej grupie znajdowały się jeszcze korygujące wczorajsze bardzo silne wzrosty akcje CD Projektu (-1,6 proc.), a także akcje Santander Bank Polska (-0,2 proc.). W temacie producenta gier warto odnotować, że dziś na rynek trafiła nowa rekomendacja autorstwa AlphaValue. Agencja wyceniła jeden walor CD Projektu na 129 zł. Przypomnijmy, że zaledwie dzień wcześniej wyobraźnię inwestorów rozpalała rekomendacja Morgan Stanley z wyceną na poziomie 240 zł.
Duży udział PKN w indeksie sprawia, że stanowi on dostateczną przeciwwagę dla dobrze spisujących się dziś banków, czy koncernów energetycznych. Z tego też powodu WIG20 o godzinie 10:36 rósł tylko o 0,27 proc. do 2.413,59 pkt. To jednak wystarczyło, żeby wyznaczyło on nowe 11 miesięczne maksima.
Podobną skalę wzrostu odnotowują pozostałe warszawskie indeksy. WIG rósł o 0,27 proc. do 60.952,85 pkt., mWIG40 o 0,2 proc. do 4.099,6 pkt., a sWIG80 o 0,14 proc. do 11.002,5 pkt. To wszystko wpisuje się w nastroje dominujące w Europie, gdzie w przeważającej większości indeksy również umiarkowanie rosną.
Na szerokim rynku pozytywnie wyróżnia się Synetik, dostawca rozwiązań IT dla diagnostyki obrazowej i medycyny nuklearnej. W reakcji na opublikowane wyniki kwartalne jej akcje drożeją o 12,75 proc. do 11,50 zł. W IV kwartale 2018 roku (jak wynika z wstępnych szacunków, Synetik zanotował wzrost zysku netto o 92 proc. w skali roku do 65,5 mln zł. To rekordowy wynik. Przychody w opisywanym okresie wyniosły 108,8 mln zł.
W odczytach PMI powiało grozą
Pozytywny obraz czwartkowej sesji, gdzie mimo spadków na kursie akcji Orlenu indeksy rosną, WIG20 testuje 11-miesięczne maksima, a przewaga spółek rosnących nad taniejącymi jest wyraźna, psuje jeden ważny szkopuł. Inwestorzy, zarówno krajowi, jak i zagraniczni, jeszcze tego nie zauważają, ale przysłowiowa łyżką dziegciu w beczce miodu są bardzo niepokojące dane z Europy.
W styczniu indeks PMI dla niemieckiego sektora przemysłowego nieoczekiwanie spadł w styczniu do 49,9 pkt. z 51,5 pkt., co nie tylko było wynikiem znacząco gorszym od prognoz (51,3 pkt.), ale przede wszystkim był to odczyt poniżej granicy 50 pkt., która oddziela rozwój od recesji. Był to też najniższy odczyt od ponad 4 lat. Analogiczny indeks PMI dla całej strefy euro znalazł się natomiast na najniższym poziomie od 5,5 roku. To wszystko jest bardzo złą wróżbą dla polskiego przemysłu, który przecież wg wskazań opisywanego indeksu PMI, jest w recesji już od listopada 2018 roku. W styczniu nie tylko należy oczekiwać kontynuacji tej tendencji, ale też można się obawiać, że będzie to powoli przekładać się również na inne dziedziny gospodarki. Dlatego w pierwszym kwartale najprawdopodobniej czeka nas szybkie wyhamowanie wzrostu gospodarczego i dostosowanie jego dynamiki do trwającego już od pewnego czasu wyraźnego spowolnienia w Europie. To zaś musi w przyszłości negatywnie odbić się na wynikach spółek. Szczególnie tych małych, które już mają duży problem z rosnącymi kosztami pracy. >> Sporo zaskoczeń po pierwszych wstępnych danych PMI
Zignorowane indeksy PMI to niej jedyne ważne wydarzenie dzisiejszego dnia na rynkach finansowych. Potencjalny wpływ na nastroje w Europie, a co za tym idzie pośrednio również na GPW, mogą mieć wyniki dzisiejszego posiedzenia Europejskiego Banku Centralne. Bank wprawdzie stóp nie zmieni, ale ważne jest w jaki sposób odniesie się do trwającego spowolnienia gospodarczego w Eurolandzie.