
Marcin Kiepas, niezależny analityk finansowy.
W piątek warszawskie indeksy rosną, czym pozytywnie wyróżniają się na tle, w większości spadających, europejskich parkietów. Lepiej bowiem spisują się tylko giełdy w Budapeszcie i Moskwie. W południe indeks WIG20 miał wartość 2.320,3 pkt., rosnąc o 0,76 proc. Co ciekawe to już 4. kolejny dzień jego wzrostów, co w ostatnich miesiącach jest dość rzadkim widokiem przy ulicy Książęcej. Nieco mniejszą stopę zwrotu notowały pozostałe indeksy. WIG rósł o 0,61 proc. do 6.0456 pkt., mWIG40 o 0,39 proc. do 4.591,9 pkt., a sWIG80 o 0,17 proc. do 13.961,9 pkt. We wszystkich czterech natomiast przypadkach jest duża szansa na dalszą poprawę nastrojów w kolejnych godzinach, do czego ma szansę przyczynić się oczekiwana poprawa na giełdach europejskich i wzrosty na otwarciu sesji na Wall Street.
Indeks WIG20 w górę prowadziły przede wszystkim akcje Pekao (+2 proc.) i PKN Orlen (+1,3 proc.), przy wsparciu Energi (+2 proc.) i Eurocash (+1,3 proc.). Przy okazji paliwowej spółki z Płocka należy podkreślić, że dziś już praktycznie nie ma śladu po wczorajszym atomowym zamieszaniu wokół niej i PGE. Przypomnijmy, agencja Reutera powołując się na nieoficjalne źródła podała w czwartek, że PGE nie będzie liderem projektu budowy pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce. Jej miejsce miał zająć PKN Orlen. Reakcją inwestorów była wyprzedaż paliwowej spółki i kupno akcji spółki energetycznej. Ostatecznie doniesienia Reutera zdementowano. Znak zapytania jednak pozostał. Jeżeli została podjęta w tej sprawie decyzja polityczna na szczytach władzy, to mówiąc brutalnie, państwowe spółki się jej podporządkują niezależnie od oceny ekonomicznej i stanowisk zarządów. Dziś akcje PGE po początkowych spadkach w połowie dnia drożały o 0,1 proc. do 10,70 zł, po tym jak w czwartek podrożały o 6 proc. Kurs PKN rośnie o wspomniane 1,3 proc. do 85,98 zł, po tym jak wczoraj spadł o 1,85 proc.
Kolejny dzień gorąco jest na akcjach notowanej na GPW słoweńskiej firmy Gorenje. Wczoraj akcje podrożały aż o 44,5 proc., dziś drożeją o 7,1 proc. i za jedną trzeba zapłacić 48 zł. Popyt uaktywnił się po informacji o wyborze chińskiej firmy Hisense na partnera strategicznego spółki. Chińczycy przejmą 50 proc. plus jedną akcję Gorenje po cenie 12 euro. Przy aktualnym kursie wspólnej waluty oznaczałoby to wycenę jednej akcji Gorenje na poziomie 51 zł.
Dużo dzieje się też na polu spółek gamingowych. Doskonale obrazuje to fakt, że w czwórce najmocniej dziś drożejących akcji są walory aż trzech firm związanych z produkcją gier komputerowych. Tą czwartą jest opisane wyżej Gorenje.
Przede wszystkim zadowoleni mogą być akcjonariusze debiutującego dziś na GPW Ten Square Games. Jego akcje drożeją o 14,5 proc. do 52,68 zł. Notowania wspiera zarówno wiara inwestorów w to, że będzie to kolejna giełdowa perełka w ich portfelach. Jak również podane wczoraj informacje przez spółkę, że w kwietniu przychody z jej sztandarowej produkcji, gry Fishing Clash wyniosły 4,7 mln zł, rosnąc o 31 proc. w stosunku do marca i osiągając rekordowo wysoki poziom.
Akcje PlayWay drożeją o 10,9 proc. do 142 zł, rosnąc już dziś do 143 zł i tym samym wyznaczając nowy historyczny rekord. Kurs PlayWay winduje nie tylko utrzymujący się już pół roku dobry sentyment i zaufanie do spółki, ale także oczekiwania dotyczące zbliżającej się premiery gry Agony.
Trzecią wyróżniająca się spółką gamingową, której akcje podobnie jak w przypadku PlayWay też są rekordowo drogie, jest 11 bit studios. Drożeją one o 6,9 proc. do 410 zł, wyznaczając wcześniej rekord na poziomie 418,50 zł.
Rosnące warszawskie indeksy w pełni nie odzwierciedlają sytuacji na giełdzie w Warszawie. W piątkowe południe bowiem więcej akcji traciło na wartości niż zyskiwało. Po zielonej stronie rynku znajdowały się walory ponad 35 proc. wszystkich spółek, podczas gdy taniały akcje 39 proc. z nich. Największej przeceny doświadczał Mostostal Zabrze (-4,35 proc.), Krezus (-4,3 proc.) i Groclin (-3,9 proc.).
Wymowa kończącego się tygodnia na GPW jest umiarkowanie pozytywna. Zachowanie rynku udowadnia, że pomimo dość słabego zachowania w tym roku, warunkiem koniecznym przełamania przez indeksy WIG20 i WIG dołków z przełomu marca i kwietnia, jest silne pogorszenie nastrojów na światowych giełdach.