
Mapa rynku.
Indeks WIG20 zaliczył serię 4. kolejnych spadkowych sesji, jednocześnie spadając na 10 z 12 sesji jakie do tej pory odbyły się w sierpniu. Od początku miesiąca do wczoraj spadł on o 7,86 proc., co na tę chwilę czyni sierpień najgorszym giełdowym miesiącem od września 2022 roku, gdy indeks dużych spółek zanurkował o 9,84 proc. To ostatnie porównanie akurat można pozytywnie interpretować, bo rok temu we wrześniu WIG20 wstępnie wyznaczył średnioterminowy dołek, z którego później rozpoczęła się trwająca obecnie hossa.
Ten powyższy wstęp z przytoczoną sierpniową statystyką dla indeksu WIG20, nie jest jednak próbą odpowiedzi na pytania o to, czy wciąż mamy hossę na giełdzie w Warszawie, bo to pomimo ostatniej silnej realizacji zysków wciąż jest scenariusz bazowy. Jest on natomiast próbą postawienia prognozy odnośnie dzisiejszej sesji. Czy po takiej serii spadków, piątek przyniesie wzrostowe odreagowanie? Czy może jednak popyt jeszcze mocniej się cofnie, czekając na niższe ceny i na odbicie zaczekamy do przyszłego tygodnia? Początek sesji wskazuje na ten drugi scenariusz. Nastroje na innych europejskich parkietach również.
Piątkowa sesja na GPW rozpoczęła się od spadków. I to sporych. Zwłaszcza w wykonaniu indeksu WIG20, który rano atakuje psychologiczne wsparcia na poziomie 2.000 pkt. Duży w tym udział mają taniejące akcje Dino Polska. O godzinie 09:45 indeks dużych spółek spadał o 1,02 proc. do 2.000 pkt., zaliczając dziś 5. kolejną spadkową sesję.Na czerwono świecą też pozostałe warszawskie indeksy. Chociaż nie tak intensywnie jak WIG20. Po pierwszych trzech kwadransach handlu WIG spadał o 0,3 proc. do 67,768 pkt., mWIG40 testował poziom 5,187 pkt. (-0,2 proc.), a sWIG80 21,112 pkt. (-0,3 proc.). To wpisuje się w nienajlepsze nastroje obserwowane dziś na prawie wszystkich europejskich parkietach, a także we wcześniejsze spadki na giełdach w Azji i bardzo słabą wczorajszą sesję na Wall Street, w następstwie której amerykańskie indeksy znalazły się na najniższych poziomach od dwóch miesięcy.
Dino Polska nie sprostało oczekiwaniom analityków
Słabe nastroje na globalnych rynkach akcji to jedno, a rozczarowujące wieści z rodzimych spółek to drugi czynnik, który z pesymizmem każe spojrzeć na dzisiejszą sesję na GPW. Dziś indeks WIG20 mocno w dół ciągnie wspomniane już wcześniej Dino Polska. Akcje sieci dyskontów tanieją dziś o 6,15 proc. do 405,70 zł, przełamując wsparcie na poziomie 426,60-426,80 zł, otwierając rano potężną lukę bessy i wracając do poziomów obserwowanych ostatnio w pierwszej połowie maja. To wszystko w reakcji na rozczarowujące, bo gorsze od oczekiwań, wyniki finansowe.
W II kwartale br. zysk netto Dino Polska wzrósł wprawdzie o 32,6 proc. r/r do 362,2 mln zł, ale był on niższy od prognoz analityków. Rynkowy konsensus mówił o 385 mln zł zysku. Podobnie było z zyskiem EBITDA, który wzrósł o 26,8 proc. do 571,4 mln zł, ale był o 5,1 proc. niższy od prognoz. Marża EBITDA spadła w raportowanym okresie do 8,73 proc. z 9,22 proc. przed rokiem. Przychody natomiast wzrosły o 34 proc. do 6,549 mld zł, podczas gdy analitycy prognozowali, że sięgną one prawie 6,69 mld zł.
Spółka przy okazji prezentacji raportu finansowego poinformowała, że w okresie kwiecień-czerwiec otworzyła 62 nowe sklepy pod szyldem Dino, co od początku roku daje łącznie 116 nowych sklepów. Zarząd spółki liczy, że w całym 2023 roku „całkowita liczba sklepów Dino wzrośnie o niskich kilkanaście procent w stosunku do liczby sklepów z końca 2022 r.”
KGHM na czerwono
Wynikami rozczarował też KGHM. W II kwartale zysku EBITDA miedziowego koncernu spadł o 41,8 proc. w relacji rok do roku do 1,266 mld zł i okazał się niższy od prognoz analityków, które zakładały wynik na poziomie 1,293 mld zł. Nieco lepsze od oczekiwań okazały się przychody. Te wyniosły 8,172 mld zł wobec prognozowanych 8,06 mld zł. Akcje KGHM-u spadają dziś o 1,07 proc. do 106,60 zł i podobnie jak cały WIG20 zaliczają one 5. kolejną spadkową sesję, jednocześnie testując najniższe poziomy od 2,5 miesiąca.
W indeksie blue chipów, oprócz Dino Polska i KGHM, tanieją jeszcze akcje 14 innych spółek. W tym gronie jest Orlen, który spadając o 2,12 proc. do 61,47 zł, ma drugi po Dino Polska największy negatywny wpływ na zachowanie indeksu. Najlepiej wśród blue chipów radzi sobie natomiast CD Projekt, którego akcje drożeją dziś o 1,1 proc. do 151,05 zł.
W czwartek po sesji i dziś przed startem notowań raporty finansowe opublikowało jeszcze kilka znanych spółek. W tej grupie znalazła się Agora. Warto zwrócić na nie uwagę, bo te wyglądają solidnie. Spółka odnotowała poprawę we wszystkich segmentach działalności, w efekcie wyniki były lepsze od najbardziej optymistycznych prognoz analityków, bądź w ich górnym przedziale.
W II kwartale 2023 Agora wypracowała 6,9 mln zł zysku netto. To wynik lepszy niż najbardziej optymistyczne prognozy analityków. Jak wynika z danych zebranych przez PAP Biznes, rynkowe prognozy zakładały od 14 mln zł straty netto do 6,8 mln zł zysku netto. Opisywany kwartał był też znacząco lepszy niż ten przed rokiem, który spółka zamknęła stratą na poziomie 16 mln zł.
Zysk EBITDA Agory wzrósł w II kwartale o 71,6 proc. do 44,8 mln zł i również był wyższy od najbardziej optymistycznych prognoz. Szacunki analityków wahały się bowiem w przedziale 17,3-43,8 mln zł zysku EBITDA. Przychody wzrosły w raportowanym okresie o 24,9 proc. do 326,9 mln, przy prognozach w przedziale 325-327,6 mln zł. Agora podwyższyła też prognozę wzrostu reklamy w 2023 roku do około 4-6 proc. w relacji rok do roku.
Wyniki Agory nie zostały dostrzeżone przez inwestorów. Po pierwszych trzech kwadransach akcje spółki drożeją tylko 0,24 proc. do 8,44 zł.