
Mapa rynku.
Piątkowa sesja na giełdzie w Warszawie rozpoczęła się od próby zepchnięcia indeksów niżej i przedłużenia rozpoczętej w czwartek spadkowej korekty na GPW. W pierwszej godzinie notowań wszystkie cztery warszawskie indeksy znalazły się pod kreską. Sprzedający jednak szybko odpuścili, widząc „zieloną” Europę. Zwłaszcza niemieckiego DAX-a, który rano powiększył wzrosty do 1 proc. i jest na dobrej drodze do ataku na ponad 5-miesięczne maksima. Pomogły też drożejące kontrakty na amerykańskie indeksy, co powinno zapowiadać wzrosty na Wall Street, po tym jak już wczoraj tamtejsze indeksy zaczęły odwracać spadkową korektę.
O godzinie 11:26 indeks WIG20, który jeszcze w pierwszej godzinie cofnął się do 1.689,34 pkt., rósł o 0,74 proc. do 1.720,80 pkt. Szeroki WIG rósł o 0,73 proc. do 55.193 pkt., mWIG40 o 1 proc. do 3.978 pkt., a sWIG80 o 0,31 proc. do 17.158 pkt. Łącznie po pierwszych dwóch godzinach handlu drożały akcje prawie 50 proc. wszystkich notowanych w Warszawie spółek.
Allegro na czerwono
W indeksie WIG20 drożeją akcje 17 z 20 blue chipów. Najmocniej idą w górę Kęty (552 zł; +2,41 proc.) i LPP (9385 zł; +2,23 proc.). Najsłabiej radzi sobie Allegro, którego kurs spada o 1,77 proc. do 24,39 zł. Akcje te są też najchętniej handlowanym walorem na GPW, co dodatkowo zwraca na nie uwagę inwestorów. Można podejrzewać, że inwestorzy wystraszyli się komunikatu o przesunięciu przez Allegro terminu publikacji wyników za III kwartał z 24 listopada na 30 listopada. Jak tłumaczy spółka „przesunięcie daty publikacji raportu jest związane z tym, że Rada Dyrektorów potrzebuje więcej czasu na podjęcie decyzji w kwestiach wymagających zarządczego osądu niezbędnego do finalizacji śródrocznego skróconego skonsolidowanego raportu Grupy”. Nie sposób odpowiedzieć, czy strach ten jest racjonalny czy też nie. Jednak jednak zrozumiały. Allegro to jedna z najgorzej sobie radzących dużych spółek na GPW. Obecnie akcje te są o 37,5 proc. tańsze niż na początku roku i o 46 proc. tańsze niż przed rokiem. Nic więc dziwnego, że zaufanie inwestorów do spółki wciąż jest ograniczone.
Na gruncie analizy technicznej dzisiejsze spadki są po prostu kolejnym dniem realizacji zysków, po tym jak w miesiąc akcje Allegro podrożały z 17,90 zł do 26,94 zł w ostatni poniedziałek, a ich dalszy marsz na północ zahamował opór tworzony przez lokalny szczyt z września na poziomie 27 zł. Aczkolwiek ta sama analiza techniczna sugeruje, że to jeszcze nie koniec wzrostów na Allegro. Przełamana na początku miesiąca roczna linia bessy, a także październikowy zwrot na akcjach i powrót powyżej czerwcowego dołka sugerują, że w zasięgu strony popytowej jest sierpniowy szczyt, czyli poziom 29,92 zł.
Gdyby uznać, że powyższa teza o strachu wywołanym zmianą terminu publikacji Allegro jest słuszna, to należałoby też spodziewać się spadków akcji CCC. Obuwnicza spółka również jest na cenzurowanym u inwestorów, o czym świadczyć może chociażby fakt, że od początku roku akcje te potaniały aż o 64,5 proc. I właśnie CCC poinformowało o zmianie terminu publikacji wyników z 23 listopada na 1 grudnia. Po pierwszych dwóch godzinach notowań akcje CCC drożały o 1,47 proc. do 37,40 zł.
Wyniki w centrum uwagi
Dużo ciekawiej i dużo więcej niż na blue chipach dziś dzieje się na mniejszych spółkach. Szczególnie tych, które opublikowały wyniki kwartalne. Agora w III kwartale miała 23,49 mln zł straty netto wobec 1,18 mln zł straty rok wcześniej. Zysk EBITDA wyniósł 40,3 mln zł wobec 49,8 mln zł rok wcześniej. Przychody natomiast pozostały na podobnym poziomie i wyniosły 267,16 mln zł. Akcje Agory tanieją o 1,24 proc. do 4,79 zł, pozostając powyżej październikowego dołka na 4,63 zł, gdy były one najtańsze od 2 lat.
Answear taniej po wynikach o 5,24 proc. do 22,60 zł, po tym jak od końca września notowania te podskoczyły z okolic 17 zł do 24 zł jeszcze wczoraj. W III kwartale spółka zarobiła netto 1,44 mln zł, czyli o ponad połowę mniej niż rok wcześniej. Zysk operacyjny był jednak prawie dwukrotnie wyższy niż przed rokiem rosnąc z 7,62 mln zł do 14,08 mln zł. Przychody wzrosły do 233,49 mln zł z 154,79 mln zł.
Pozytywnie na wyniki zareagowały natomiast akcje Wittchen. Spółkach pochwaliła się zyskiem operacyjnym na poziomie 53,2 mln zł w pierwszych kwartałach roku, czyli dwukrotnie wyższym od tego wypracowanego rok wcześniej. Zysk brutto wzrósł natomiast o 59 proc. do do 170,1 mln zł. Kurs akcji Wittchen rośnie o 3,34 proc. do 20,10 zł.
Co dalej z kursem WIG20?
Na koniec tego komentarz wróćmy jeszcze do indeksu WIG20. Dokładnie to do układu technicznego na jego wykresie dziennym. Otóż ostatnie dwie sesje realizacji zysków nieco schłodziło oscylatory, ale jednak nie na tyle, żeby przestać mówić o sporym wykupieniu, jakie ma miejsce po tym spektakularnym miesięcznym rajdzie w górę. Jakkolwiek więc dalej perspektywa powrotu najpierw powyżej 1800 pkt., a w dalszej kolejności do 2000 pkt. jest na gruncie analizy technicznej realna, to osiągnięcie tych celów byłoby łatwiejsze gdyby ta korekta na GPW rozciągnęła się na kolejne tygodnie.
To co teraz może przemawiać za tym, że pomimo wykupienia WIG20 jeszcze w listopadzie przełamie 1800 pkt., to wczorajsza i dzisiejsza obrona poziomu 1.700 pkt. i nieudana próba zamknięcia niewielkiej luki hossy z poniedziałku na poziomie 1690,38-1697,88 pkt. Była to pierwsza linia obrony strony popytowej i sprawdziła się ona doskonale.