
Marcin Kiepas, niezależny analityk finansowy.
Zażegnanie kryzysu rządowego w Niemczech, wyhamowanie przeceny chińskiego juana, a także wczorajsze wzrosty na Wall Street (pomimo spadków na otwarciu), poprawiają nastroje na światowych giełdach. Poprawa ma miejsce też w Warszawie, gdzie w południe zyskiwały wszystkie indeksy. Najmocniej, co jest już regułą w przypadku popytowych impulsów importowanych ze świata, rósł WIG20. O godzinie 13:00 indeks blue chipów zyskiwał 1,4 proc. i testował poziom 2.149 pkt. W tym samym czasie WIG rósł o 1 proc. do 56.171,6 pkt., mWIG40 o 0,3 proc. do 4.215,7 pkt., a sWIG80 o 0,25 proc. do 12.716,6 pkt.
W południe drożały akcje 16 z 20 giełdowych blue chipów. Na dwóch skrajnych pozycjach giełdowej tabeli znalazły się walory LPP i CCC. Notowania pierwszej spółki rosły o 5,5 proc. do 9.040 zł w reakcji na opublikowane wczoraj po sesji wstępne wyniki za II kwartał br. Odzieżowa spółka pochwaliła się przychodami na poziomie 2,05 mld zł i 310 mln zł zysku EBIT, co było wynikiem powyżej oczekiwań. Analitycy szacowali bowiem, że przychody ukształtują się na poziomie niespełna 2 mld zł, a EBIT wyniesie 288,8 mln zł.
Dzisiejszy wzrost LPP ma nie tylko podstawy w fundamentach, ale również w sytuacji technicznej na wykresie dziennym. W poniedziałek kurs akcji wykonał zwrot ze strefy wsparcia 8.250-8.360 zł, jaką tworzą lokalne dołki z marca i kwietnia br. To powinno skutkować przynajmniej testem okolic 9.200 zł.
Podczas gdy wyniki i sytuacja techniczna pomagają LPP, to w wypadku CCC oba te czynniki stały się przysłowiowym gwoździem do trumny. W poniedziałek spółka podała, że jej skonsolidowane przychody wyniosły w czerwcu 405,4 mln zł i były o 7,9 proc. wyższe niż przed rokiem, a w okresie styczeń-czerwiec wzrosły one o 9,6 proc. rok do roku. Wprawdzie było to zgodne z oczekiwaniami analityków, ale rynek zakłada, że w czerwcu sprzedaż CCC mocno spadła. Stąd też spadki cen akcji. Na dokładkę dziś zostało przełamane psychologiczne wsparcie na poziomie 200 zł. To dodatkowo psuje nastroje, zachęcając do sprzedaży akcji tych wszystkich, którzy kupowali je z myślą o wzrostowym odbiciu.
Klimat wokół spółki psuje też decyzja EuroRatingu. Agencja obniżyła perspektywę ratingu kredytowego ze stabilnej na negatywną. We wtorek akcje CCC tanieją o 3,6 proc. do 196,70 zł.
W indeksie WIG20 mocno dziś wyróżnia się też surowcowy KGHM i PKN Orlen. Akcje miedziowej spółki drożeją o 2,2 proc. do 89,78 zł, w ślad za odbiciem cen miedzi na świecie. Kurs PKN Orlen rośnie o 2,7 proc. do 83,98 zł, co można wiązać zarówno z droższą ropą, jak i z odnotowanym w czerwcu wzrostem marży rafineryjnej do 5,40 z 5,30 dolara w maju, co jest lekkim zaskoczeniem, gdyż niektórzy oczekiwali jej stabilizacji. W relacji rocznej marża spadła jednak z odnotowanego przed rokiem poziomu 7,20 dolara.
Na szerokim rynku skalą zmian wyróżnia się Mostostal Zabrze (-8,3 proc.), Unimot (-6,1 proc.), Prairie Mining (+6,9 proc.) i Krezus (+6 proc.).
Wyniki (miesięczne, kwartalne) opublikowały nie tylko wspomniane wcześniej LPP i CCC, ale też kilka innych spółek. I tak np. TIM poinformował o wzroście przychodów w czerwcu o 19,1 proc. rok do roku do 63,9 mln zł (kurs w górę o 0,2 proc.). Przychody Auto Partner wzrosły w czerwcu o 20,1 proc. rok do roku do 101,3 mln zł (kurs w górę o 0,2 proc.). LiveChat zwiększył w czerwcu liczbę klientów o 236, czyli o 19,9 proc. w skali roku (kurs w dół o 2,2 proc.).
Opisując warszawską giełdę nie sposób pominąć informacji z GetBack, czyli spółki, która w ostatnim czasie bardzo mocno zaciążyła na jej wizerunku. Windykator, którego akcje od kwietnia pozostają zawieszone, poinformował o 1,353 mld zł skonsolidowanej straty netto w 2017 roku. Deloitte, badający dotychczas sprawozdania spółki, odstąpił od wyrażenia opinii o tym sprawozdaniu finansowym. Ponadto Rzecznik KNF poinformował natomiast, że handel akcjami GetBack może zostać wznowiony „drugiego dnia po dniu publikacji kwartalnego raportu spółki za I kw. br.”. Publikacja ta zaplanowana jest na 23 lipca. >> Czytaj więcej
Pozostając w temacie GetBack na wzmiankę zasługuje również fakt, że Altus TFI wezwał windykacyjna spółkę do rozwiązania (cofnięcia) umowy sprzedaży jej akcji EGB Investments z sierpnia 2017 roku za kwotę 207,6 mln zł. Przypomnijmy, że KNF złożył do prokuratury zawiadomienie ws. tej transakcji, a GetBack w maju dokonał odpisu 179 mln zł z tytułu nabycia EGB. Samej transakcji nie da się w prosty sposób cofnąć, gdyż GetBack wchłonął EGB. Dlatego póki co działania Altus TFI należy postrzegać jako ruch wizerunkowy. I chyba jest on skuteczny, bo kurs akcji rośnie o 3 proc. do 7,56 zł.