
Marcin Kiepas, niezależny analityk finansowy.
Od niewielkich zmian indeksów rozpoczęła się wtorkowa sesja na giełdzie w Warszawie. W południe indeks WIG20 rósł o 0,1 proc. i testował poziom 2.299 pkt. Ten wzrost z pewnością byłby większy gdyby nie fakt, że akcje PKO BP dziś pierwszy dzień notowane są bez prawa do dywidendy. W tym samym czasie indeks WIG rósł o 0,2 proc. do 59.834,3 pkt., a mWIG40 spadał o 0,1 proc. do 4.297 pkt., a sWIG80 o 0,07 proc. do 12.920 pkt.
Te niewielkie zmiany w Warszawie nieco negatywnie wyróżniają polski rynek akcji na tle rynków globalnych. Na większości europejskich parkietów dominują wzrosty. Wzrostami też zakończyły się notowania w Chinach, Japonii i Korei Południowej. Wspólnym mianownikiem tych zachowań jest poniedziałkowa sesja na Wall Street. Zakończyła się ona wzrostami tamtejszych indeksów (DJIA +0,16 proc.; S&P500 +0,35 proc.; Nasdaq +0,61 proc.). Istotny wpływ na poprawę sentymentu miała zwłaszcza zwyżka akcji Facebooka o 4,45 proc., czyli sprawcy największego rozczarowania w obecnym sezonie wyników na Wall Street. To dało inwestorom nadzieję, że już wkrótce tamtejsze indeksy znajdą się na nowych historycznych rekordach.
We wtorek w centrum uwagi przede wszystkim znalazły się największe spółki notowane na GPW. Indeks WIG20 w górę próbuje ciągnąc CD Projekt (+2 proc.), wspierany przez PGNiG (+1,8 proc.) i KGHM (+1,8 proc.). Wspinaczkę hamuje natomiast PKO BP, którego akcje dziś pierwszy raz notowane są bez prawa do dywidendy w wysokości 55 groszy na walor. To obniża ich cenę do 41,31 zł.
Giełdowe blue chipy dominują też pod względem obrotów. Aczkolwiek należy mieć świadomość, że te wciąż są wakacyjne i ta sytuacja szybko się nie zmieni.
Po pierwszej godzinie wtorkowego handlu drożały akcje ponad 37 proc. wszystkich spółek, a taniały niespełna 32 proc. z nich. Jak zwykle już dużo ciekawiej niż na blue chipach, jest w drugiej linii. Co prawda nie mamy dziś takich historii jak te wczorajsze, z wypowiedzianą kluczową umową w przypadku British Automotive Holding (BAH), czy ze skandalem wokół Krezusa (nota bene notowania tymi ostatnimi akcjami zostały zawieszone na wniosek Komisji Nadzoru Finansowego), ale i tak na mniejszych i średnich spółkach dzieje się sporo. Szkoda tylko, że to wszystko odbywa się na bardzo niskich obrotach.
Powrót akcji CD Projektu powyżej 200 zł wspiera notowania innych spółek gamingowych. Najwięcej na tym zyskuje CI Games, którego akcje drożeją o 3,45 proc. do 0,90 zł, nie tylko przewodząc pod tym względem spółkom z indeks mWIG40, ale też próbując się wybić górą trwającej ponad miesiąc konsolidacji na 3-letnich minimach. Gdyby do tego doszło i na koniec notowań kurs znalazł się to byłaby szansa na ruch w kierunku 1,00-1,05 zł.
W indeksie średnich spółek, wprawdzie CI Games wyróżnia się wzrostem, ale w największym stopniu pomaga mu Kruk (+1,7 proc.), podczas gdy największym hamulcowym są banki Millennium (-1,2 proc.) i Handlowy (-1,1 proc.).
Wśród giełdowych maluchów z indeksu sWIG80 najlepiej spisuje się Quercus, którego notowania rosną o 5,4 proc. do 3,69 zł, testując 4-miesięczne maksima. Liderem spadków jest zaś Ailleron (-4,05 proc.) i Echo (-3,9 proc.).
Utrzymujące się dobre nastroje na rynkach globalnych, w tym jednoprocentowe wzrosty na giełdzie we Frankfurcie, a także spore prawdopodobieństwo kontynuacji wzrostów na Wall Street sprawia, że w kolejnych godzinach także nastroje w Warszawie mogą nieco się poprawić. Szczególnie, na indeksie WIG20, który zwykle mocniej reaguje na impulsy płynące ze świata. Niestety szanse na to, że w najbliższym czasie strona popytowa się zmobilizuje i mocniej wypchnie indeksy w górę, wciąż nie są duże. Na horyzoncie brakuje bowiem czynników, które mogłyby stać za takim wzrostem.