Uboat-Line SA to dynamicznie rozwijająca się spółka działająca w segmencie transportu i logistyki. Firma współpracuje z największymi armatorami i m.in. hurtowo rezerwuje przeprawy promowe, dzięki czemu może oferować atrakcyjne ceny. Obsługuje m.in. firmy transportowe, którym oferuje m.in. transport intermodalny oraz organizację przewozu ładunków niebezpiecznych lub nietypowych. W 2012 r. zadebiutowała na NewConnect, a jej obligacje na Catalyst.
Tematem spotkania były przede wszystkim wyniki za I kwartał, a także strategia oraz plany na przyszłość. Tematyka okazała się jednak bardzo szeroka. Dyskusja zahaczyła między innymi o nietypowe przewozy, w ramach których spółka przyjmowała już zlecenia transportu zwierząt, m.in. żyrafy i nosorożca. Na pytania inwestorów odpowiadali Grzegorz Misiąg, prezes spółki oraz jego zastępca Tomasz Wacięga.
W pierwszych trzech miesiącach br. spółka osiągnęła 1,173 mln zł zysku netto wobec 131 tys. zł zysku przed rokiem. Zysk operacyjny również zanotował imponującą dynamikę i wzrósł z 164 tys. zł do 1,55 mln zł. Przychody wzrosły prawie dwukrotnie do 11,373 mln zł. Rynek zareagował od razu: w dniu publikacji raportu akcje drożały o blisko 23 proc. Inwestorów bardzo interesowało, czy Uboat-Line jest w stanie podtrzymać dynamikę wyników.
– Pierwszy kwartał był dla nas rekordowy, ale w drugim nie zwalniamy tempa. Myślę, że wyniki za kolejne okresy będą satysfakcjonujące dla inwestorów. – odpowiada Grzegorz Misiąg w rozmowie na żywo z użytkownikami StockWatch.pl.
>> Wszystkie pytania i odpowiedzi, jakie padły podczas spotkania online z przedstawicielami Uboat-Line SA >> znajdziesz na specjalnej stronie czatu w serwisie StockWatch.pl
W styczniu spółka opublikowała jednostkową prognozę na 2013 r. Według planów przychody powinny wzrosnąć o około 65 proc. do ponad 50 mln zł. Wynik EBITDA ma wynieść ponad 3 mln zł, a zysk netto ok. 2 mln zł. Wynik kwartalny zrealizował w ponad 50 proc. prognozę zysku netto. Podczas wtorkowego spotkania nie zabrakło pytań o możliwość podniesienia poprzeczki.
– Rzeczywiście wyniki za pierwszy kwartał były bardzo dobre. Dalej dynamicznie się rozwijamy. Jeżeli będziemy pewni, że nasze wyniki okażą się wyższe od podanej prognozy to będziemy o tym informowali i podawali nową prognozę. – powiedział prezes Uboat-Line.
Uboat-Line jest także obecny na rynku Catalyst za sprawą obligacji oznaczonych symbolem UBT0914 o wartości nominalnej 0,65 mln zł. W kwietniu spółka domknęła kolejną emisję. W planach była sprzedaż do 5.000 papierów, z których udało się przydzielić 3.404 sztuki na kwotę 3,404 mln zł. Obecnie trwają procedury związane z dopuszczeniem nowych obligacji do obrotu. Jedno z pytań inwestorów dotyczyło planów w zakresie kolejnych emisji.
– Z ostatniej emisji pozyskaliśmy 3,4 mln zł. Planowaliśmy pozyskanie pomiędzy 2 a 5 mln zł. (…) Planujemy kolejne emisje, ponieważ obligacje w naszym biznesie sprawdzają się jako szybki i skuteczny instrument do pozyskania kapitału niezbędnego do rozwoju. O kolejnych emisjach będziemy informowali na bieżąco. – wyjaśniał Grzegorz Misiąg.
>> Sprawdź wszystkie najważniejsze parametry obligacji Uboat-Line oraz daty wypłaty odsetek. >> Zobacz kalkulator rentowności dla obligacji serii UBT0914.
Spółka jeszcze przy okazji publikacji raportu za I kwartał podkreślała, że nie zamierza spocząć na laurach. Jednym z priorytetów jest ekspansja geograficzna. Prezes spółki podkreślał, że Uboat-Line koncentruje się na budowie pozycji w całej Europie. Inwestorów ciekawiły plany dotyczące konkretnych rynków.
– Rynek turecki jest bardzo smacznym kąskiem dla naszej spółki. Wejście na ten rynek musi być jednak starannie przygotowane. W dalszym ciągu prowadzimy zaawansowane rozmowy z partnerem strategicznym pod kątem rynku tureckiego. (…) Planujemy rozwijać się również na Bałkanach i Chorwacja jest z jednym z rynków, który nas interesuje. – przyznaje prezes Uboat-Line.
Podczas wtorkowego spotkania nie zabrakło także pytania o aktualną wycenę spółki. Tu należy zauważyć, że Uboat-Line ma imponującą stopę zwrotu: jeszcze na początku roku jeden walor był wyceniany na niecałe 1 zł. We wtorek za jeden papier płacono 5,50 zł. W akcjonariacie pojawił się też pierwszy inwestor instytucjonalny.
– Przez wiele miesięcy inwestorzy mocno nas obserwowali i w końcu przekonali się do naszego modelu biznesowego. To przełożyło się na wzrost kursu. Natomiast w ostatnich kwartałach nasze wyniki się bardzo poprawiły i ten trend będzie utrzymywany. (…) Zgodnie z komunikatem nowym inwestorem jest Eques Investment TFI. Jest to profesjonalny inwestor finansowy. Jego pojawienie się świadczy o rosnącym zaufaniu inwestorów do spółki w naszej niszowej branży. – uważa Grzegorz Misiąg.
>> Interesujesz się sytuacją fundamentalną spółki po najnowszych wynikach? >> Zobacz najnowszą analizę wypłacalności Uboat-Line opartą o dane z raportu za I kwartał 2013 r.