Do długiej listy kontrowersji wokół sprawy bankructwa Polskiego Centrum Zdrowia (PCZ) dołączył nowy wątek. Równo tydzień, po tym jak wrocławski sąd ku zdziwieniu zarządu spółki ogłosił likwidację w trybie likwidacji majątku, w kanale ESPI pojawił się komunikat o zwołaniu na 10 września we Wrocławiu NWZA. Sam fakt zwołania walnego specjalnie nie dziwi, szczególnie że sytuacja, w której znalazła się grupa jest dramatyczna i wymaga szybkich działań. Jednak niemały szok musieli przeżyć inwestorzy, wśród których sporą grupę stanowią posiadacze niewykupionych obligacji PCZ, gdy w projektach uchwał znaleźli punkt dotyczący głosowania nad wypłatą zysku netto spółki za rok 2014 w formie dywidendy. Tak! Spółka, co do której sąd dopiero co ogłosił upadłość w trybie likwidacji majątku, i która zalega z wykupem obligacji na kwotę ponad 60 mln zł, chce wypłacić dywidendę. Mówiąc precyzyjniej, zarząd chce, aby podczas wrześniowego spotkania zmienić uchwałę nr 9/ZWZ/2015 z poprzedniego walnego.
Przypomnijmy, że podczas czerwcowego zgromadzenia, któremu przewodniczył Stanisław Pachołek – obecny prezes PCZ – zdecydowano, że zysk w kwocie 12,09 mln zł zasili kapitał zapasowy (10,09 mln zł) i rezerwowy (2 mln zł). Według kontrowersyjnego projektu, lwia części zysku (10,92 mln zł) miałaby trafić na wypłatę dla akcjonariuszy. Na każdy zwykły walor miałoby przypaść 0,21 zł, a na uprzywilejowany 0,32 zł. W tym miejscu należy dodać, że głównym beneficjentem tej uchwały będzie Romuald Ściborski, który pośrednio przez spółki zależne (RSV sp. z o. o. i PHM sp. z o. o.) kontroluje 82,28 proc. kapitału zakładowego PCZ. Jak ustalił StockWatch.pl, podmiotem żądającym zwołania NWZA jest Beata Gałązkowska, która do 15 lipca 2015 r. pełniła funkcję wiceprezesa zarządu PCZ.>> Komunikat wraz z projektami uchwał na NWZA znajdziesz tutaj

Źródło: Raport bieżący PCZ nr 14/2015; Ogłoszenie o zwołaniu Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia PCZ SA wraz z projektami uchwał
>> Sytuację grupy medycznej śledzą i komentują inwestorzy zgromadzeni wokół forum obligacji StockWatch.pl >> Odwiedź forumowy wątek dedykowany obligacjom PCZ

Romuald Ściborski (po lewej) i Stanisław Pachołek (po prawej) podczas debiutu obligacji PCZ na rynku Catalyst. (Fot. spółka)
Romuald Ściborski to główny akcjonariusz i założyciel PCZ. Wcześniej przez wiele lat pełnił funkcję prezesa w Polskim Centrum Zdrowia. Tegoroczną zmianę wachty zaplanowano z wyprzedzeniem. Ściborski dokładnie 31 marca ogłosił, że w związku ze zbliżającym się końcem kadencji ustępuje z funkcji ze skutkiem na dzień zwołania ZWZA. W komunikacie zastrzeżono, że zmiana nastąpi nie później niż 20 czerwca, czyli równo 10 dni przed feralnym wykupem obligacji za 8 mln zł.
Warto też odnotować, że inny z projektów, jaki ma być głosowany podczas wrześniowego walnego, zakłada zniesienie dematerializacji akcji PCZ oraz wycofanie ich z obrotu na NewConnect. Wśród inwestorów szybko pojawiły się opinie, że w ten sposób władze spółki chcą przysłowiowo przyciszyć sprawę, bo po zdjęciu akcji z rynku na PCZ przestanie ciążyć obowiązek informacyjny. To z kolei znacząco utrudni życie inwestorom, chcącym walczyć o odzyskanie przynajmniej części zainwestowanych środków.
Projekt uchwały wypłaty dywidendy ze spółki znajdującej się w upadłości likwidacyjnej zdziwił nawet Kancelarię Syndyków Piątkowski, Szczerbiński sp.j., która w sprawie PCZ występuje w roli syndyka. Andrzej Szczerbiński zapytany o skutki decyzji w sprawie wypłaty zysku odpowiedział, że obecnie jest prowadzona analiza prawna ważności ewentualnej uchwały. Dodał, że nie zamierza dopuścić do wyprowadzenia ze spółki pieniędzy w formie dywidendy.
– Ogłoszenie upadłości likwidacyjnej nie pozbawia akcjonariuszy prawa zwoływania zgromadzenia. Syndyk nie ma wpływu na treść projektowanych uchwał zgromadzenia akcjonariuszy, która jest ustalana przez zwołującego zgromadzenie. Projekt uchwały w sprawie dywidendy jest znany syndykowi i aktualnie prowadzona jest analiza prawna ważności ewentualnej uchwały. Syndyk podkreśla jednak, że po ogłoszeniu upadłości likwidacyjnej rozporządzenie mieniem wchodzącym do masy upadłości jest wyłącznie uprawnieniem syndyka, a masa upadłości ma służyć zaspokojeniu długów spółki. W razie jednak podjęcia takiej uchwały syndyk rozważy możliwość i celowość podjęcia czynności zmierzających do wyeliminowania uchwały z obrotu prawnego. – powiedział w rozmowie z StockWatch.pl Andrzej Szczerbiński z Kancelarii Syndyków Piątkowski, Szczerbiński sp.j.