Temat upadłości i niejasności związanych z majątkiem jednej z największych polskich prywatnych sieci medycznych wraca. W środę w tej sprawie wrocławska policja zatrzymała cztery osoby, trzy z nich tymczasowo aresztowano. Czwarta podejrzana osoba jest w szpitalu pod strażą policji. Jeszcze dziś sąd ma zająć się wnioskiem prokuratury o jej aresztowanie. Wśród zatrzymanych jest Romulad Ś., założyciel i były prezes PCZ, oraz członkowie zarządu: Stanisław P. i Tomasz B.
Zarzuty dotyczą m.in. celowego doprowadzenia do upadłości spółki PCZ SA i oszukania około 600 prywatnych inwestorów. Wśród poszkodowanych są też urzędy w Środzie Śląskiej oraz w Górze. W obu tych miastach spółka kilka lat temu przejęła szpitale, a starostwa do dziś nie otrzymały obiecanych milionów. >> Na temat afery wokół PCZ pisaliśmy tutaj
Wśród oszukanych inwestorów sporą grupę stanowią drobni obligatariusze, którzy kupowali obligacje notowane na rynku Catalyst. PCZ ogłaszając w ubiegłym roku upadłość oszacowała wartość długu z tytułu obligacji na ponad 60 mln zł. Więcej niespłaconych obligacji w historii rynku Catalyst miał tylko Gant Development.

Romuald Ś. (po lewej) i Stanisław P. (po prawej) podczas debiutu obligacji PCZ na rynku Catalyst. (Fot. spółka)
PCZ wchodził w skład Polskiego Holdingu Medycznego PCZ, który zarządzał największą na południu Polski siecią prywatnych szpitali i placówek medycznych. O problemach notowanej na NewConnect spółki głośno zrobiło się w czerwcu ubiegłego roku, gdy bank kredytujący spółkę wypowiedział jej umowę kredytu o wartości 20 mln zł. Kilka tygodni później zarząd PCZ z powodu fiaska rozmów z inwestorami w kwestii pozyskania 50 mln zł oraz braku środków na wykup obligacji złożył wniosek o upadłość. Sytuację PCZ śledzą i komentują inwestorzy zgromadzeni wokół forum obligacji StockWatch.pl.