Czarne chmury zbierają się się nad rynkiem akcji. Już od pierwszych minut na poniedziałkowej sesji dominuje kolor czerwony. Na dodatek przybywa głosów, że jest to początek głębszej korekty na warszawskim parkiecie. Największe obawy dotyczą indeksu WIG20, który w poniedziałek jest liderem pod względem spadków – około południa tracił blisko 1 proc. O rosnącym ryzyku korekty mówiono już wcześniej, więc nie jest ona zaskoczeniem.
Indeks blue chipów rósł niemal nieprzerwanie do ponad dwóch miesięcy – w tym czasie zyskał blisko 10 proc. Pierwszy sygnał do realizacji zysków pojawił się w piątek za sprawą protokołu z grudniowego posiedzenia Komitetu Otwartego Rynku w USA. Okazało się, że niektórzy członkowie komitetu opowiedzieli się za ograniczeniem lub wstrzymaniem akcji QE3.
>> Styczeń bardzo często wyznacza trend na cały rok, dlatego StockWatch.pl zapytał ekspertów z biur maklerskich o szanse na dalszy ciąg zeszłorocznej hossy. >> Trzy ciekawe karty do gry pod efekt stycznia.
Doniesienia zza oceanu wystarczyły, by w piątek WIG20 stracił 1 proc. Zdaniem eksperta, z technicznego punktu widzenia szykuje się całkiem spora fala spadkowa, a pierwszym ważnym testem będzie obrona wsparcia na 2.554 pkt.
– Indeks dotarł do pierwszego zasięgu Fibonacciego dla fali spadkowej z okresu luty-maj 2012 r. Z tego poziomu może rozpocząć się fala spadkowa (korekta) po ostatniej fali wzrostowej – bardzo prawdopodobny scenariusz. Wsparcia usytuowane są na poziomach 2.554, 2.449 i 2.424 pkt. Z kolei wybicie się indeksu w górę i powyżej oporu na wysokości 2.634 i 2.650 pkt. oznaczałoby kolejną falę zwyżki. Aktualnie wskaźniki AT są już mocno wykupione: MACD, Stochastic i ROC. Parabolic dotarł do indeksu – możliwe wskazanie sprzedaży. Na Stochastic powstał już wstępny sygnał sprzedaży. Wskaźniki Akumulacja/Dystrybucja uwidaczniają napływ środków na rynek tych akcji. – ocenia Krzysztof Borowski, ekspert Katedry Bankowości SGH.
Kliknij aby powiększyć
>> StockWatch.pl sprawdza różne metody na wyłonienie najlepszych spółek na giełdzie. >> Giełda po wynikach: 10 magicznych spółek wg formuły Joela Greenblatta.
Jednak prognozowana słabość indeksu największych spółek nie oznacza, że w kłopotach znajdą się kursy wszystkich przedstawicieli WIG20. Z pomocą eksperta od analizy technicznej wyselekcjonowaliśmy cztery blue chipy, przed którymi rysuje się optymistyczny scenariusz. Co ciekawe, wśród tych wybrańców znalazły się aż trzy spółki postrzegane jako defensywne i jeden reprezentant sektora surowcowego – Jastrzębska Spółka Węglowa, która w zeszłym roku świetnie sobie radziła na warszawskim parkiecie.
Niedawno walory JSW poleciło uwadze inwestorów biuro maklerskie Wood&Company. Kopalnie węgla w związku ze spadkiem popytu i cen na ten surowiec nie są w najlepszej sytuacji, jednak Wood&Company widzi szansę, że dołek cen węgla koksującego nastąpi już w pierwszym kwartale 2013 roku. Jednocześnie na koniec roku zakłada wzrost cen do 200 USD/t z obecnych poniżej 170 USD/t. Kurs JSW dobrze zachowuje się od połowy listopada. Od tego czasu wspiął się z około 83 zł na ponad 95 zł.
– Kurs dotarł do linii trendu spadkowego – jego przebicie oznaczać będzie sygnał kupna w średnim terminie. Kolejnymi poziomami oporu są wcześniejsze szczyty 103 i 112,50 zł. Wsparcia usytuowane są na poziomach 91,80; 86 i 82,60 zł. Można mówić o krótkoterminowej formacji spodka lub rozszerzonej formacji V. Od dołu za ceną w górę porusza się średnia ruchoma 13-sesyjna. Wskazania kupna utrzymują się na wskaźnikach AT: MACD, Parabolic, Stochastic i ROC. Stochastic jest już dość mocno wykupiony. Wskaźniki wolumenowe sygnalizują napływ środków na rynek tego waloru. – wskazuje Krzysztof Borowski.
Kliknij aby powiększyć
>> Interesujesz się sytuacją fundamentalną JSW po wynikach za ostatni kwartał? >> Zobacz analizę najnowszego raportu przygotowaną przez analityka portalu StockWatch.pl
Ekspert zauważa także ciekawe tendencje na wykresach spółek energetycznych. Jeszcze do niedawna sektor ten był słabo postrzegany przez rynek. Kulą u nogi był spadek cen energii oraz perspektywa wysokich nakładów inwestycyjnych w kolejnych latach. Słabe postrzeganie sektora energetycznego doprowadziło do znacznej przeceny akcji Tauronu, które na przestrzeni niespełna dwóch miesięcy do połowy listopada straciły około 18 proc. Później jednak zaczęło się odrabianie strat. Dzięki temu kurs zbliżył się do ważnego oporu.
– Cena wyraźnie zakręciła w górę i zbliża się do oporu pochodzącego od poprzedniego szczytu (5,11 zł), a linia trendu spadkowego położona jest na 5,15 zł. Dopiero wybicie w górę powyżej linii trendu będzie miało optymistyczną wymowę oznaczającą falę wzrostową. Bardzo optymistyczne prezentuje się ostatnia biała świeca w pobliżu górnej wstęgi Bollingera. Wsparcia usytuowane są na poziomach 4,69 i 4,48 zł. Wskaźniki AT potwierdzają ostatnią zwyżkę ceny – dominują na nich wskazania kupna: MACD i ROC mają jeszcze pewien potencjał wzrostowy, a Stochastic wszedł już do pasma wykupienia. – zaznacza ekspert z SGH.
Kliknij aby powiększyć
>> Zobacz także analizę fundamentalną i wskaźnikową spółki. >> Wszystkie najważniejsze informacje na temat Tauronu znajdziesz na stronie spółki w serwisie StockWatch.pl
Również akcje PGE po mocnej przecenie próbują odbijać. Według ostatnich rekomendacji, HSBC zaleca neutralnie dla akcji energetycznej spółki z ceną 20,08 zł, a DI BRE Bank rekomenduje trzymaj z wyceną 18,10 zł. Tymczasem walory PGE w ostatnich tygodniach wybiły się z poniżej 17 zł na ponad 19 zł. Teraz przed kursem trudne zadanie sforsowania silnych oporów. >> Odwiedź stronę analityczną spółki.
– Notowania dotarły od dołu do linii średnioterminowego trendu spadkowego – jego przebicie w górę otworzy drogę wyżej, ale pokonanie bariery może nie być takie łatwe. Istotne poziomy oporu to: 20,55; 21,78 i 23,50 zł, a wsparcia: 18,25 i 16,80 zł. Zwyżka ceny jest potwierdzona na wskaźnikach analizy technicznej, na których dominują sygnały kupna: MACD, Parabolic, Stochastic i ROC. Stochastic jest już mocno wykupiony, ale MACD ma jeszcze pewien potencjał wzrostowy. Od dołu wsparcie dla ceny stanowi zwyżkująca średnia ruchoma. Dopływ środków na rynek tego walory widoczny jest na wskaźnikach Akumulacja/Dystrybucja o raz A/D Chaikina. – wskazuje Krzysztof Borowski.
Kliknij aby powiększyć
Uzupełnieniem technicznych wskazań jest TPSA. Spółka jest przedstawicielem sektora telekomunikacyjnego, który w ostatnim czasie również był w niełasce u inwestorów. Po obniżeniu prognoz finansowych oraz zapowiedzi zmniejszenia dywidendy inwestorzy przystąpili do masowego pozbywania się akcji telekomu. Kurs TPSA zaliczył największy zjazd w październiku ubiegłego roku – w kilka dni spadły z ponad 16 zł na 12 zł. Teraz zapowiada się próba odreagowania złej passy.
– Na wykresie tego waloru warto zwrócić uwagę na ostatni biały korpus, który wybił się powyżej ostatniego oporu 12,45 zł. Kolejnym oporem jest teraz szczyt ostatniego czarnego korpusu na 12,79 zł. Inne zatrzymania to 13,29 i 14,09 zł. Wsparciem jest teraz 12,45 oraz 11,95 i 11,56 zł. Na wskaźnikach AT dominują sygnały kupna, ale ich wskazania nie są wiarygodne po wcześniejszym spadku ceny akcji z października 2012 r. Wskaźniki wolumenowe sygnalizują napływ środków na rynek tych akcji. Cena ma stosunkowo duży potencjał wzrostowy. – zaznacza Krzysztof Borowski.
Kliknij aby powiększyć
>> Nie pomijaj fundamentów – w serwisie znajdziesz najważniejsze informacje na temat finansowej kondycji spółki. >> Zobacz obraz fundamentalny TPSA po wynikach w serwisie StockWatch.pl
