Główny warszawski indeks utkwił w korekcie. Nadzieję na zmianę dają najnowsze dane dotyczące stanu gospodarki za oceanem. Według ostatniego raportu ISM dla przemysłu w USA, aktywność przedsiębiorstw nie była na tak wysokim poziomie od 2011 roku. Z drugiej strony mamy doniesienia o automatycznym wejściu w życie cięć budżetowych w Stanach Zjednoczonych. Mają one wynieść 1,2 bln dolarów w ciągu 10 lat, w tym 85 mld dolarów już w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy. Niepokojące sygnały nadeszły także z Chin, gdzie trwają prace nad zaostrzeniem przepisów dotyczących rynku nieruchomości. Informacja spowodowała kilkuprocentową przecenę głównych indeksów w Szanghaju i Hongkongu, a w poniedziałek cieniem położyła się na większości europejskich giełd.
W tym tygodniu sporo będzie zależało także od banków centralnych. W środę RPP podejmie decyzję w sprawie wysokości stóp procentowych. Dzień później swoje decyzje ogłoszą EBC, Bank Anglii oraz Bank Japonii. W Polsce po serii obniżek stóp, kolejne cięcie wcale nie jest przesądzone. Przedstawiciele RPP od pewnego czasu dawali do zrozumienia, że możliwa jest przerwa, aby dać sobie więcej czasu na obserwację danych.
>> Zachowanie walut na rynku Forex sygnalizuje pogarszające się nastroje rynkowe. Decyzje banków centralnych będą miały tu spore znaczenie. >> Raport walutowy – analiza EUR/USD, USD/PLN i AUD/USD.
Tymczasem główne warszawskie indeksy nie kwapią się do zakończenia korekty. Na razie na wykresach trudno doszukać się śladów dyskontowania przepowiadanego od pewnego czasu odbicia gospodarczego, które ma się pojawić w drugiej połowie tego roku. Zamiast tego WIG20 od początku stycznia jest już 7 proc. pod kreską.
– Korekta na rynku trwa od początku roku i robi się na nim coraz bardziej nerwowo. Warto zaznaczyć, że mimo niekorzystnych informacji – ostatnio z USA na temat wprowadzenia automatycznych cięć budżetowych i problemów politycznych we Włoszech – rynek nie poddał się mocnej przecenie. W marcu zakładałbym stabilizację na parkiecie, ewentualnie lekkie wzrosty. – ocenia Kamil Czapnik, analityk DM AmerBrokers.
Z kolei Piotr Janik, dyrektor działu analiz KBC Securities obstawia, że w marcu należy oczekiwać kontynuacji korekty. Ekspert podkreśla brak pozytywnych bodźców, które mogłyby odwrócić sentyment. Jego prognozy dopuszczają kilkuprocentową przecenę wśród blue chipów.
– Odbicie z pewnością przyjdzie, pytanie tylko kiedy do tego dojdzie. Być może zacznie się już pod koniec kwietnia. Na marzec wśród top pick spółek na polskim rynku wskazujemy Echo Investment oraz TVN. – dodaje Piotr Janik, dyrektor działu analiz KBC Securities.
Ostrożne podejście do rynku radzi zachować także ekspert od analizy technicznej. Dużo będzie zależało od kierunku wybicia indeksu WIG20. Szanse na ruch w górę albo w dół są w obecnych okolicznościach bardzo wyrównane.
– W dalszym ciągu na WIG20 trwa korekta spadkowa, która w drugiej połowie stycznia nabrała tempa. Indeks porusza się w przedziale 2.407-2.466 pkt. Na najbliższe tygodnie ciężko faworyzować jeden możliwy scenariusz wydarzeń. Jest ich kilka o podobnym prawdopodobieństwie realizacji. Wybicie się dołem poniżej 2.407 pkt. może skutkować rozwinięciem się nowej fali spadkowej. Jednak nie od razu musi to oznaczać zejście indeksu o 100 pkt. Może to być spadek o kilkanaście punktów i powrót powyżej wspomnianego wsparcia. Gdyby tak się nie udało, to wówczas spadki mogą się nasilić. Jest też prawdopodobieństwo wybicia górą. Tu także możemy obserwować fałszywe wybicie lub próbę pokonywania kolejnych oporów na 2.486 pkt. i 2.500 pkt., co sprzyjałoby rozwinięciu powolnych wzrostów. Na razie jednak należy mieć świadomość, ze korekta spadkowa jest podtrzymana i należy zachować dużą ostrożność. – mówi Michał Pietrzyca, analityk DM BOŚ.
Kliknij aby powiększyć
Od kilku sesji widać bardzo wzmożony ruch na poszczególnych spółkach. Bezpośrednim powodem jest lektura raportów za IV kwartał. Słabsze wyniki stały się pretekstem do mocniejszej przeceny. Tu rynek nie miał litości nawet dla wcześniejszych liderów wzrostów, o czym w piątek przekonał się Relpol, a w poniedziałek Graal czy Wasko. Wyniki lepsze od oczekiwań są sowicie nagradzane. Najlepszym przykładem jest Monnari, którego skokowy wzrost zysków podbił kurs o ponad 80 proc.
>> Szukasz kompleksowego obrazu fundamentalnego Twojej spółki? W serwisie znajdziesz analizy ostatnich raportów kwartalnych. >> Wszystkie analizy i omówienia analityków StockWatch.pl znajdziesz tutaj.
Wśród analityków nadal aktualny jest pogląd, że cały rok będzie udany dla rynku akcji. Nie brakuje także głosów, iż obecna korekta może być okazją do wyławiania ciekawych spółek z myślą o budowaniu portfela w długim terminie.
– W mojej ocenie obecne poziomy wydają się atrakcyjne do zajmowania długich pozycji. Jednak budowanie portfela warto przeprowadzać spokojnie i należy go zdywersyfikować. Trzeba bowiem liczyć się z tym, że w kryzysie będą spółki, które negatywnie zaskoczą wynikami. Obecnie widać zainteresowanie przede wszystkim średnimi i małymi spółkami. Ostatnio rynek dyskontuje poprawę koniunktury w sektorze detalicznym, czego dowodem są wzrosty na spółkach odzieżowych i obuwniczych. Jednak należy pamiętać, że są one po znaczącym odbiciu. Nadal ciekawie wygląda sektor elektromaszynowy. Cały czas dobrze wygląda Zetkama. Do ciekawej sytuacji doszło na Relpolu. Spółka po słabszych wynikach IV kwartał doznała mocnej przeceny. Można zastanawiać się czy aby nie doszło tu do przereagowania. Z kolei pozytywną reakcję obserwujemy na kursie Famuru do czego przesłanką są bardzo dobre wyniki. Przy okazji trudności na rynku pracy zwróciłbym uwagę na Work Service. Rosnące bezrobocie powinno sprzyjać pozyskiwaniu przez spółkę większej liczby zleceń. – ocenia Kamil Czapnik, analityk DM AmerBrokers.
>> W serwisie są już wprowadzone najnowsze dane finansowe spółek z GPW za ostatni kwartał. To dobra okazja do rozpoczęcia poszukiwań. >> Wykorzystaj skaner fundamentalny, który ułatwia poszukiwania najdorodniejszych spółek.