Sytuacja techniczna na korzyść CAD
Analizując wykres z perspektywy interwału dziennego, możemy dostrzec jak kurs pary USD/CAD porusza się w zielonym kanale wzrostowym. Po dotarciu do ważnego oporu na poziomie 1,3300 (czerwony obszar) rynek nie miał siły kontynuować wzrostów. Ta strefa broniona jest przez wewnętrzne zniesienie Fibonacciego 38,2 proc. ruchu spadkowego trwającego od stycznia do kwietnia.
Sygnał słabości w rejonie 1,3300 otworzył drogę do korekty ostatnich wzrostów, zapoczątkowanych w pierwszym tygodniu września. Najbliższym wsparciem jest zielona strefa, znajdująca się na równym poziomie 1,3000. To miejsce dodatkowo wspierane jest przez wewnętrzne zniesienie Fibonacciego 61,8 proc., mierzone na wrześniowej fali wzrostowej. Zachowanie rynku w tym rejonie może dać wskazówki co do dalszego kierunku notowań tej pary walutowej.
Sygnał spadkowy pojawił się również w interwale czterogodzinnym. Związany jest on z formacją podwójnego wierzchołka (test poziomu 1,3300). Dodatkowym sygnałem było wybicie dołem z klina zwyżkującego, zaznaczonego zielonymi liniami. Potencjalny zasięg spadków wynikający z wyżej wymienionej formacji wskazuje na ruch w okolice poziomu 1,2971. Cały czas obowiązuje trend spadkowy, a o powrocie do wzrostów będzie można myśleć dopiero w momencie powrotu kursu powyżej poziomu 1,3145 (żółta strefa).
Dane fundamentalne siłą USD
Od strony fundamentalnej w dłuższym horyzoncie istnieje wysokie prawdopodobieństwo kontynuacji aprecjacji dolara amerykańskiego. W ostatni piątek poznaliśmy ważne odczyty z gospodarki UA, które dotyczyły inflacji cen producentów (PPI). We wrześniu ceny producentów rosły o 0,7 proc. i jest to wynik lepszy o 0,1 pkt. procentowego od zakładanej prognozy. Tak dobrego odczytu nie było od początku 2015 roku.
Dziś zostaną opublikowane dane dotyczące inflacji cen konsumentów (CPI). Prognoza zakłada wzrost inflacji do poziomu 1,5 proc. z aktualnego poziomu 1,1 proc. Jeśli dane nie rozczarują, to będzie to silny sygnał dla Rezerwy Federalnej, że gospodarka potrzebuje kolejnej podwyżki stóp procentowych. W przypadku przegrzania gospodarki i zbyt szybkiego wzrostu inflacji, FED byłby zmuszony do bardziej drastycznych ruchów, co byłoby negatywne dla stabilności systemu finansowego.
Autor: Marcin Kozera