
Mapa rynku. Źródło: ATTrader.pl
Nastroje w Europie też nie są dziś najlepsze, ale tamtejsze giełdy rano dostały spore wsparcie ze strony danych makroekonomicznych. Opublikowane wstępne odczyty indeksów PMI dla Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii i całej strefy euro bardzo mocno zaskoczyły na plus. Szczególnie te dla Niemiec, gdzie kondycja sektora przemysłowego mierzona zmianami indeksu PMI, była najlepsza w sięgającej 1996 roku historii tego badania. Indeks PMI dla usług natomiast niespodziewanie wrócił powyżej granicy 50 pkt., sygnalizując wyjście sektora usługowego z recesji (pomimo trwającej pandemii w Niemczech) i notując najwyższe odczyty od 7 miesięcy. To lekko wsparło notowania DAX-a, który zdołał odrobić część porannych strat. Niemniej jednak nawet tu strach przed dalszym rozwojem pandemii, szczególnie w obliczu dość opornie idącego programu szczepień i wobec przedłużanych i nakładanych nowych obostrzeń, bierze górę.
W południe indeks WIG20 testował poziom 1.901 pkt., spadając o 1,17 proc. i testując najniższe poziomy od miesiąca. Jeżeli strona popytowa chce zachować jakąkolwiek kontrolę nad rynkiem musi dziś lub jutro zdecydowanie zaatakować. Indeks blue chipów balansuje bowiem na krawędzi, jaką stanowią dołki ze stycznia (1.885 pkt.) i lutego (1.888 pkt.), które jednocześnie stanowią dolne ograniczenie dwumiesięcznej konsolidacji. To ostatni moment na zwrot. W innym razie dojdzie do wybicia dołem, co otworzy drogę nawet do 1.770 pkt.
Dziś WIG20 na południe prowadzą banki PKO BP (-2,26 proc.) i Pekao (-1,71 proc.) oraz najtańsze w swej krótkiej historii obecności na giełdzie Allegro (-2,39 proc.). E-commercowemu ginantowi z pewnością nie pomaga informacja, że jej chiński konkurent AlliExpress, do końca 2022 roku chce uruchomić w Polsce 8 tys. paczkomatów.
W południe łącznie pod kreską notowanych było 17 z 20 blue chipów. Spadkowej tendencji nie poddaje się jedynie PZU, PGNiG i Mercator. Ta ostatnia spółka nawet korzysta na strachu przed trzecią falą pandemii, co przekłada się na skok notowań o 5,36 proc. do 354 zł. Nie bez znaczenia jest również fakt, że wczoraj stronie popytowej udało się wyhamować kilkudniową przecenę na tych akcji i wykonać zwrot z poziomu styczniowo-lutowych minimów. I gdyby konsekwentnie trzymać się analizy technicznej to obecnie Mercator ponownie może ruszyć w kierunku 400 zł.
Traci nie tylko WIG20, ale też pozostałe warszawskie indeksy. W południe WIG spadał o 1,03 proc. do 57.098 pkt., mWIG40 o 0,89 proc. do 4.309 pkt., a sWIG80 o 0,64 proc. do 18.330 pkt.
Na szerokim rynku oprócz blue chipów, niezmiennie mocno handlowane są akcje Biomedu Lublin. Dziś jednak już przy dużo mniejszej zmienności niż ostatnio. W południe za jedną akcję trzeba było zapłacić 17,65 zł, czyli zaledwie o 0,28 proc. więcej niż wczoraj.
Mocno w górę wystrzeliły akcje spółki Serinus Energy. Drożeją one o 20,42 proc. do 1,15 zł i tym samym kończąc trzytygodniową konsolidację. Inwestorzy najwyraźniej ostrzą sobie zęby na dobre wyniki, bo jedyną informacją jaka napłynęła ze spółki była ta o zaplanowanej na 26 marca publikacji wstępnych wyników za cały 2020 rok.
Wyniki drugi dzień napędzają notowania Ten Square Games. Dziś kurs rośnie o 3,76 proc. do 524 zł, po tym jak wczoraj urósł o 4,77 zł.
Na zakończenie warto też przypomnieć, że dziś po sesji wynikami pochwali się m.in. KGHM. W IV kwartale analitycy oczekują wzrostu zysku netto do 1,06 mld zł zysku z 472 mln zł rok wcześniej, przy jednoczesnym wzroście przychodów do 7,075 mld zł z 5,854 mld zł.