
Źródło: ATTrader.pl
Mamy korektę na GPW. Takie jednoznaczne wnioski płyną z oceny sytuacji na wykresach wszystkich warszawskich indeksów. W tym zwłaszcza WIG20, który po wczorajszej nieudanej próbie wzrostu, zakończonej podażową formacją „spadającej gwiazdy”, dziś w południe wyraźnie traci na wartości.
O godzinie 12:41 indeks blue chipów spadał o 0,91 proc. do 2.226 pkt. W tym samym czasie WIG tracił 0,82 proc., mWIG40 spadał o 1,09 proc., i tylko sWIG80 znajdował się blisko poziomów z wczorajszego zamknięcia (-0,14 proc.), ale on rano rósł już o 0,72 proc., poprawiając swoje wieloletnie rekordy.
Na tle europejskich giełd, na których przez ostatnie tygodnie rodzime indeksy zwykle pozytywnie się wyróżniały, dziś wypadają one słabo. Warszawska giełda zachowuje się najsłabiej w Europie, gdzie nastroje są mieszane i połowa parkietów świecie na zielono. Ta słabość jest kolejnym sygnałem, że rynek dorósł do korekty. I to wbrew pozorom dobra wiadomość. Wykupienie było już spore, więc taka realizacja zysków pozwoli schłodzić oscylatory, przebudować portfele i będzie dobrą bazą pod dalsze wzrosty. Tak, dalsze wzrosty, bo na tę chwilę nie ma żadnych przesłanek mogących sugerować nie tylko zakończenie hossy, ale nawet dłuższą w niej przerwę. Stąd też można postawić wstępną tezę, że w przypadku indeksu WIG20 już poniżej 2.200 pkt. pojawi się popyt chętny odkupić akcje.
W południe w gronie blue chipów taniały akcje 17 z 20 spółek. Najmocniej tracił Santander Bank Polska, spadając o 3,4 proc. do 255,40 zł. I nie był to przypadek. Realizacja zysków na bankach, po tym jak od początku roku subindeks WIG Banki poszedł w górę o 41 proc., napędza obserwowaną korektę na parkiecie przy ulicy Książęcej.
Banki z WIG20 dodatkowo wspiera KGHM, tracąc 1,44 proc. i cofając się do 198,50 zł. W tym przypadku górę wziął już strach przed pogłębieniem, trwającej od miesiąca, korekty na rynku miedzi. Dziś za tonę tego surowca trzeba było zapłacić 9909 dolarów, podczas gdy w szczycie kosztował on 10734 dolarów, a pierwsze liczące się wsparcie znajduje się na 9568 dolarów.
Na szerokim rynku w centrum uwagi znalazł się Mabion. Rano kurs spółki wystrzelił do 82,60 zł z 73,50 zł, kontynuując trwające od miesiąca wzrosty, ale później się cofnął do 77 zł, rosnąc tylko o 4,76 proc. Towarzyszą temu duże, bo plasujące spółkę w giełdowym TOP10, obroty. Jest więc ryzyko, że bez nowych impulsów strona popytowa już nie jest w stanie wyżej ciągnąc kursu.
Na uwagę zasługuje także Radpol. Kurs rośnie o 21,35 proc. do 3,24 zł, po tym jak „THC SICAV-RAIF ogłosił wezwanie na 23.923.853 akcji spółki, stanowiących 62,53 proc. kapitału, po 3 zł za sztukę. Wyższy kurs akcji niż w ogłoszonym wezwaniu sugeruje, że inwestorzy są przekonani, że wzywający będzie musiał podwyższyć cenę.