Starward Industries jest świeżo po premierze debiutanckiej produkcji opartej na powieści autorstwa Stanisława Lema „Niezwyciężony”. Gra jest komputerową adaptacją kultowej książki w retro-futurystycznym i atompunkowym stylu graficznym.
The Invincible zadebiutował 6 listopada i odbił się szerokim echem. Już na etapie recenzji gra wywołała dużo emocji. Największe kontrowersje wzbudziła ocena 5/10 od jednego z największych serwisów growych IGN, który kilkanaście godzin po publikacji przyznał, że dziennikarz recenzujący grę miał uszkodzoną kartę graficzną.
– Dziennikarz, który ogrywał grę, robił to na sprzęcie wiele generacji wstecz, daleko poniżej wymagań minimalnych, na ponad 10-letnim komputerze. Sprawiło to, że odbiór tak ważnej części gry jaką są grafika i artstyle został znacznie zaburzony. Nie zgodziliśmy się z tą oceną, rozmawiamy z IGN. Recenzja wideo, na której jawnie było widać, że gra nie wygląda tak jak na innych recenzjach, została zdjęta z serwisu – powiedzieli w trakcie czatu inwestorskiego StockWatch.pl przedstawiciele zarządu Starward Industries.
Gracze ocenili grę dużo lepiej niż media branżowe. Gra na Steamie zebrała blisko 800 recenzji po tygodniu od dnia premiery i ok. 90 proc. recenzji jest pozytywnych. Mimo to sprzedaż gry rozczarowała – spółka podała, że w pierwszym tygodniu od debiutu osiągnęła tylko 3,2 mln zł przychodów z dystrybucji kopii wersji cyfrowych gry.
– Uważamy, że gracze i media dobrze odebrali naszą grę. Natomiast poziomy sprzedażowe w pierwszym okresie są bardzo niesatysfakcjonujące. Naszym zdaniem złożyło się na to wiele czynników, od nierzetelnej recenzji IGN do dużej ilość premier w obecnym kwartale, powodujących możliwość odłożenia zagrania w The Invincible przez graczy – powiedzieli przedstawiciele zarządu.
– Osiągnięcie naszych wewnętrznych celów oceniamy teraz na trudniejsze, ale w dalszym ciągu możliwe. Mamy mocną podstawę do realizacji sprzedaży na wysokim poziomie (świetne oceny graczy, duże zainteresowanie grą) – dodali.
Spółka dalej chce wspierać i rozwijać grę. Nie rezygnuje także z realizacji wersji VR gry.
– Na pewno będziemy usprawniać grę i rozwijać, ale w ograniczonym stopniu. Nie będziemy zmieniać formuły gry. Natomiast cały czas myślimy o realizacji wersji VR. Mamy już wstępne oferty od potencjalnych podwykonawców – powiedzieli przedstawiciele zarządu.
Na pierwsze tantiemy z The Invincible przyjdzie poczekać, a istnieje też ryzyko, że późniejsze wpływy nie będą wystarczające na pokrycie bieżących kosztów.
– W najbliższym czasie będziemy optymalizować koszty, starać się zwiększyć sprzedaż Niezwyciężonego i wesprzemy spółkę pożyczkami. Szukamy też innych opcji finansowania. Cały czas liczymy na to, że pierwsze wpływy nie będą aż tak odległe. Aktywnie działamy, aby to uprawdopodobnić – powiedzieli przedstawiciele zarządu.
– Nasze finanse niedługo się kończą. Ta zakładka poprodukcyjna, popremierowa była mała, więc liczyliśmy na szybszy zastrzyk. Cashflow to na pewno będzie bardzo krytyczna rzecz dla nas. Chcemy tej stymulacji na początku większej żeby ten przychód był faktycznie wyraźniejszy w najbliższym okresie bo to jest dla nas kluczowy okres – powiedział Marcin Markuszewski.
Spółka zapowiadała, że po premierze The Invincible chciałaby zacząć pracę nad dwoma projektami jednocześnie.
– W aktualnej sytuacji spółka nie może sobie pozwolić na produkcję dwóch tytułów. Będziemy pracować tylko nad jedną produkcją. Jeśli uda nam się w niedługim czasie poprawić sytuację wrócimy do rozważania tego modelu (produkcji dwóch tytułów jednocześnie) – powiedzieli przedstawiciel zarządu.
Starward chce oprócz popremierowego wsparcia rozpocząć prace nad kolejnym tytułem, który nie będzie związany z licencją twórczości Stanisława Lema.
– Myślę, że już niedługo będziemy mogli zdradzić pierwsze szczegóły. Tak jak prezentowaliśmy, będzie to inna formuła, nowy gatunek, ale bazować będziemy na wytworzonych narzędziach i wykorzystywać będziemy wypracowane know-how – powiedzieli przedstawiciele spółki.
Starward Industries odstąpił od ubiegania się o przeniesienie notowań spółki z NewConnect na rynek główny GPW.
– W związku z sytuacją finansową, potrzebami oszczędności i osiągnięcia stabilizacji zdecydowaliśmy, że wstrzymamy się od ubiegania o przejście na rynek główny GPW. W obecnej sytuacji nie wiemy kiedy byłoby to możliwe i wiązałoby się z dodatkowymi kosztami – powiedzieli przedstawiciele spółki.
Starward Industries to krakowski producent gier komputerowych i konsolowych z segmentu premium indie. Studio w sierpniu 2020 r. zadebiutowało na rynku NewConnect.