Wczorajsza sesja na Wall Stret, gdzie indeks S&P500 ustanowił nowy tegoroczny szczyt, dodała animuszu inwestorom w Europie. Przed południem niemiecki DAX i francuski CAC 40 zyskują po ok. 1,5 proc., a brytyjski FTSE 100 umacnia się o 0,7 proc. W sumie od dołków z połowy lutego S&P500 wzrósł już o ponad 17 proc. i jest już tylko o 1 proc. poniżej historycznego szczytu.
Szefowa banku centralnego USA podczas poniedziałkowego wystąpienia z dużą ostrożnością wypowiadała się na temat kolejnych szybkich podwyżek stóp procentowych. Yellen odniosła się także do słabych danych z amerykańskiego rynku pracy. Jej zdaniem, piątkowy raport nt. bezrobocia był rozczarowujący. Szefowa Fed mimo to podtrzymała swoje optymistyczne nastawienie co do stanu gospodarki i podkreśliła, że pozytywne czynniki nadal mają przewagę nad negatywnymi. Jako poważny czynnik ryzyka wskazała wynik czerwcowego referendum w Wielkiej Brytanii, szczególnie że najnowsze sondaże wskazują na wzrost poparcia dla wyjścia z Unii Europejskiej. Zdaniem Yellen, Brexit może mieć poważne reperkusje gospodarcze. >> Zobacz także: Giełdy rosną po słowach Yellen
– Ponownie najistotniejsze było to, czego Yellen nie powiedziała – w przeciągu nieco ponad tygodnia Yellen zapomniała o tym, że FED miał podnosić stopy procentowe w „najbliższych miesiącach”. To oznacza, że lipiec również staje się mało prawdopodobny i raczej możemy myśleć już o kolejnych posiedzeniach w tym roku. FED kontynuuje zatem wyjątkowo nieudolną komunikację z rynkiem, zmieniając zdanie z miesiąca na miesiąc. Patrząc na poczynania obecnej Rezerwy Federalnej trudno nie odnieść wrażenia, że członkowie mogliby odpuścić sobie aktywność w mediach, bo wprowadzają więcej zamieszania i niejasności niż pożytku. – komentuje Mateusz Adamkiewicz z HFT Brokers Dom Maklerski. >> Czytaj dalej
Pół godziny przed południem indeks WIG20 rośnie o 1,7 proc. do 1.827 pkt. Nieco mniejszą skalę wzrostów obserwujemy dzisiaj w segmentach mWIG40 (+0,6 proc.) i sWIG80 (+0,4 proc.). O 11:30 wartość handlu na całym rynku przekroczyła 200 mln zł, co jest wynikiem o ponad 50 proc. wyższym niż wczoraj o tej porze. Udany początek tygodnia zalicza też polski złoty, który korzysta na większym apetycie na ryzykowne aktywa i waluty rynków wschodzących.
Testem siły polskich aktywów będzie prezentacja prezydenckiego projektu ustawy regulującej przewalutowanie kredytów walutowych. Zbigniew Krysiak, jeden z prezydenckich ekspertów pracujących nad ustawą powiedział, że koszt dla sektora bankowego w pierwszym roku nie powinien przekroczyć 10 mld zł. We wtorek w segmencie bankowym dominuje kolor zielony. Kilkuprocentowe wzrosty zaliczają przede wszystkim banki ekspozycją na kredyty w CHF: Millennium, mBank, BZ WBK, Getin Noble i PKO BP.
Drugim mocnym segmentem w WIG20 jest branża energetyczna. Akcje Tauronu rosną o 2,7 proc., Energi zyskują 2,6 proc., Enei umacniają się o 2,3 proc., a PGE są na 1,3-proc. plusie. >> Zobacz także: Głowa, ramiona, kolana, pięty – analiza techniczna PGE
O 1,8 proc. rośnie kurs akcji Grupy Azoty. Spółka chemiczna dostała zielone światło na wypłatę dywidendy z zysku za 2015 r. w wysokości 83,3 mln zł. W przeliczeniu na jedną akcję daje to 0,84 zł i stopę w wysokości 1,2 proc. Tegoroczna dywidenda jest pewną niespodzianką. Wcześniej rynek nie nastawiał się na wypłatę z chemicznej spółki. Tłumaczono to obecnością rosyjskiego Akronu w akcjonariacie oraz dużymi potrzebami inwestycyjnymi.
Na 0,5-proc. plusach są dzisiaj notowania Grupy Kęty i Grajewa. Obie spółki otrzymały dzisiaj pozytywne rekomendacje. DM BDM w raporcie analitycznym wystawił zalecenie akumuluj z ceną docelową 344,60 zł za akcję. Względem bieżącej ceny rynkowej poziom docelowy biura jest wyższy o 5,5 proc. Z kolei analitycy Noble Securities podwyższyli zalecenie dla Grajewa do kupuj, podnosząc cenę docelową dla akcji do 38,12 zł z 34,44 zł. Potencjał wzrostowy wynosi blisko 30 proc.