Listopad jest kolejnym z rzędu nieudanym miesiącem na GPW. W ciągu ostatnich czterech tygodni WIG schudł o 4,5 proc., a w całym roku strata sięga 7 proc. Ostatnia słabość rynku w dużej mierze ma podłoże polityczne. Przecena przebiegała pod dyktando banków i spółek energetycznych. Pierwszy z sektorów będzie musiał wygospodarować dodatkowe 2 mld zł w związku z upadłością SK Banku, a w tle pozostają cały czas rozpatrywane obciążenia z tytułu podatku bankowego i przewalutowania frankowiczów. Innym ważnym i równie zduszonym sektorem jest energetyka, która o dłuższego czasu szykowana jest jako wsparcie dla pogrążonych w kryzysie kopalń węglowych.
Od strony technicznej indeks szerokiego rynku jest w trudnej sytuacji. Największą bolączką pozostają niskie obroty i brak tzw. silnych rąk do zbierania z rynku akcji.
– Pokazywane wcześniej wybicie z trójkąta z zasięgiem spadków aż do 46 tys. pkt. pozostaje w mocy. Byki jak na razie nie pokazały nic przekonywującego, co zmieniłoby perspektywy rynku na pozytywne. Wciąż czekamy na większy obrót zwiastujący nowych kapitał, bez którego systematyczne zwyżki ciężko jest sobie wyobrazić. Być może ten roku uznawany jest już za stracony i kapitał czeka na nową kartkę w kalendarzu. – ocenia Łukasz Bugaj, analityk DM BOŚ.
Kliknij, aby powiększyć
Na słabym rynku dobrze w listopadzie radzą sobie akcje Briju. Niedawno spółka dostała wysoką rekomendację od DM BPS z wyceną na poziomie 28,80 zł. W tym roku akcje Briju doświadczyły mocnej przeceny po publikacji Pulsu Biznesu, który podważył legalność działalności spółki w obrocie srebrem, wskazując na możliwe uchybienia zwłaszcza w zakresie VAT-u. Tez przytoczonych w sierpniowym artykule nie podzielają analitycy DM BPS. Według ich wiedzy, prowadzona działalność jest jak najbardziej legalna, czego dowodem mają być kontrole organów podatkowych i realizowane na bieżąco rozliczenia podatku VAT. Prognoza analityków na ten rok to 559,9 mln zł przychodów i 20,5 mln zł zysku netto. W zeszłym roku było to odpowiednio 393 mln zł i 12,6 mln zł.
analizę techniczną walorów Briju oraz Sfinks wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
– Kurs akcji spółki od połowy roku znajdował się w trendzie spadkowym, który wraz z przebiciem jego linii wydaje się kończyć. Płynny powrót do wcześniej obserwowanej tendencji wzrostowej będzie zapewne trudny. Tym niemniej październikowe minima są wyżej położone od ich sierpniowych odpowiedników. Aktualnie z kolei trwa walka o ewentualne wyznaczenie wyżej położonego maksimum, co wiązać się powinno z pokonaniem oporu na wysokości 17,50 zł. Jego sforsowanie otworzy drogę w kierunku 20 zł za akcję i stworzy zaczątki nowej, już wzrostowej sekwencji. – zaznacza Łukasz Bugaj.
Kliknij, aby powiększyć
Ciekawie techniczne wygląda kurs akcji Sfinksa. Ważne dla zachowania notowań może być zamknięcie nowej emisji. Gastronomiczna spółka wyemitował 3,5 mln akcji serii N po 3,70 zł za sztukę. Akcje objęło 13 podmiotów. Pozyskane w ten sposób środki zostaną przeznaczone na rozwój. Jednocześnie dzięki dokapitalizowaniu spółka zyska dodatnie kapitały własne i będzie mogła dokonać ostatecznej restrukturyzacji starych kredytów.
– Kurs akcji spółki znajduje się w interesującym miejscu. Otóż w tygodniu udało się sforsować górne ograniczenie wcześniej kreślonej lekko wzrostowej konsolidacji. Tym samym otworzona została droga do wzrostów w kierunku psychologicznego poziomu 5 zł. Odłożona szerokość wcześniejszego kanału sugeruje bowiem zasięg wzrostów do tej bariery. Po drodze byki jednak muszą uporać się z oporem łączącym lokalne maksima z połowy roku, którego test właśnie oglądamy. Wsparcie przebiega na poziomie 4 zł, do którego spadek traktować można jako ruch powrotny do wcześniej przebitego oporu. – wskazuje analityk DM BOŚ.
Kliknij, aby powiększyć