Kursy akcji małych spółek walczą w defensywie, a najświeższym czynnikiem są obawy o efekty biznesowe konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Niepewność o przyszłą koniunkturę na giełdzie skłania inwestorów w pierwszej kolejności do ograniczania inwestycji w mniej płynne spółki, z których nie łatwo jest wyjść w razie turbulencji rynkowych. Słabość tego segmentu doskonale ilustruje WIG250, który w lipcu stracił na wartości ponad 5 proc. W tym czasie mWIG40 spadł ponad 2 proc., a WIG20 niespełna 1 proc.
Od początku roku indeks najmniejszych spółek zjechał już o 15 proc. Ekspert z DM BOŚ zwraca uwagę, że seria coraz niżej położonych szczytów i maksimów dobitnie pokazuje, że w tym roku do czynienia mamy z trendem spadkowym.
– Indeks zniża się po kolejnych szczeblach zniesień Fibonacciego i aktualnie zmierza do okolic 1.150-1.160 pkt. Kolejne wsparcie położone jest w granicach 1.100 pkt. Dopóki jednak seria nowych minimów nie zostanie przerwana, dopóty ciężko będzie mówić o znalezieniu twardego gruntu w trwającej negatywnej tendencji. – zaznaczał Łukasz Bugaj, analityk DM BOŚ.
Kliknij, aby powiększyć
Jednym z reprezentantów WIG250, na których zwraca uwagę ekspert, jest Sygnity. W tym tygodniu o spółce zrobiło się głośno w kontekście ewentualnego wezwania, które znowu może ogłosić Asseco Poland. Niedawno UOKiK przedłużył do 11 lipca 2015 r. ważność zgody na połączenie Asseco Poland z Sygnity. Jednak już zawczasu zarząd Sygnity kategorycznie odrzuca opcję udziału w ewentualnym wezwaniu ogłoszonym przez giełdowego konkurenta. Spółka woli w kolejnych latach rozwijać się samodzielnie i wytyka konkurentowi, że jego polityka przejęć nie daje pozytywnych efektów. >> Zobacz także: Sygnity uprzedza, że zbojkotuje kolejne wezwanie konkurenta
analizę techniczną walorów Sygnity oraz Bumech wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
– Kurs akcji spółki znajduje się w konsolidacji po wcześniejszym spadku. Przyjęła ona formę lekko zawężającego się trójkąta, gdzie na chwilę obecną istotnym oporem są okolice 17 zł za akcję. Wsparciem dla kursu były ostatnimi czasy spekulacje o możliwym kolejnym wezwaniu ze strony Asseco i gdyby doszło do pokonania poziomu 17 zł, to wzrost do 18 zł, a pewnie i nawet do 19 zł jest prawdopodobny. – ocenia Łukasz Bugaj.
Kliknij, aby powiększyć
Drugą ze wskazanych spółek jest Bumech. Spółka ma za sobą mocną przecenę, ale na ostatnich sesjach doszło do kilkunastoprocentowego odbicia. Należy pamiętać, że głównym akcjonariuszem Bumechu jest ZWG, gdzie największym pakietem akcji dysponuje Marek Falenta. Ostatnio o biznesmenie zrobiło się głośno w związku z tzw. afera podsłuchową. Falencie postawiono zarzuty w sprawie współudziału przy nielegalnych podsłuchach, których treść publikował tygodnik Wprost. >> Zobacz analizę ostatniego raportu Bumechu przygotowaną przez naszego analityka
– Kurs akcji spółki znajduje się w długoterminowym trendzie spadkowym, stąd wszelka inwestycja jest tutaj obarczona sporym ryzykiem. Tym niemniej co pewien czas dochodzi do korekty wzrostowej i wydaje się, że właśnie ją obserwujemy. Na uwagę zasługuje większy wolumen i pokonanie przyspieszonej linii trendu spadkowego oraz czwartkowe zamknięcie powyżej oporu w okolicach 2,60 zł. Nie można więc wykluczyć dalszych zwyżek w kierunku 3 zł. – zaznacza analityk DM BOŚ.
Kliknij, aby powiększyć