Sezon raportowania wyników wieńczący dokonania 2014 roku dopiero się rozkręca. Jednak na horyzoncie widać już pierwsze gwiazdy, które zaliczyły skokową poprawę zysków. Wygląda na to, że w tym sezonie będzie to rzadkość, dlatego tym bardziej takie spółki zasługują na wyróżnienie.
Wynikową perełką jest Monnari. W całym 2014 roku odzieżowa spółka wykazała ponad 20-proc. wzrost przychodów do 175 mln zł. Uzyskanie 60-proc. marży handlowej pozwoliło na 78-proc. wzrost zysku EBIT i 74-proc. skok zysku netto. Spółka uzyskała na tych poziomach odpowiednio 30,3 mln zł i 30,2 mln zł. Analitycy zwracają uwagę, że silną stroną Monnari jest brak zadłużenia, wysoki poziom ROE (>25 proc.), dywersyfikacja źródeł dostaw i mniejsza ekspozycja walutowa na USD w porównaniu do innych spółek. Po restrukturyzacji posiada obecnie dobrze poukładany biznes ze zidentyfikowaną grupą docelową klientek (+30), a walory cechuje stosunkowo dobra płynność. Niemniej czynnikiem ryzyka jest niepewność co do intencji podmiotu, któremu Jakub Banasiak przekazał w formie darowizny 1,3 mln akcji (3,6 proc. kapitału). Dobre wyniki każą natomiast rozważyć możliwość wypłaty dywidendy.
– Niedawno spółka informowała, iż wstrzymała negocjacje ws. akwizycji spółki KAN, dlatego biorąc pod uwagę wysoki stan gotówki (37,6 mln zł na koniec 2014 r.) oraz stabilne plany rozwoju uważamy, iż stwarza to możliwość do wypłaty dywidendy. Jesteśmy pozytywnie nastawieni do wyników 2015 roku, który upłynie pod kątem rozwoju powierzchni handlowej (przebudowy i nowe otwarcia), jednakże istnieje obawa związana z pogorszeniem rentowności ze względu na wzrost kursu USD/PLN i EUR/PLN, których wpływ na wyniki w IV kwartale 2014 r. był stosunkowo niewielki. – ocenia Marcin Stebakow, analityk DM BPS.
Publikacje wyników za IV kwartał 2014 roku. (Źródło: Raiffeisen Brokers)
Analitycy Raiffeisen Brokers zwracają uwagę, że spółkom modowym, w tym Monnari Trade, sprzyja wzrost realnych dochodów konsumentów, który jest najwyższy od 2009 r. Dobry sentyment do branży można było zaobserwować m.in. na środowej sesji, podczas której mocno urosły ceny akcji Redanu (+19,37 proc.), Próchnika (+9,2 proc.), Bytomia (+2,98 proc.) i Gino Rossi (+3,37 proc.).
Folia stretch nanoERGIS używana jest do pakowania i zabezpieczania produktów (Fot. spółka)
Ponadprzeciętną dynamikę zysków w 2014 roku zanotował Ergis. Lider przetwórstwa tworzyw sztucznych w Europie Środkowo-Wschodniej, mimo płaskich przychodów, zanotował wzrost zysk operacyjny o 25 proc. r/r do 31 mln zł. Zysk netto okazał się rekordowy w historii spółki i wyniósł 18,7 mln zł. To dało 64-proc. dynamikę. Dobre wyniki operacyjne zostały osiągnięte pomimo niekorzystnych zjawisk rynkowych, które miały miejsce w III kwartale minionego roku, przede wszystkim w zakresie sprzedaży opakowań do żywności. Zarząd zamierza rekomendować wypłatę dywidendy z zysku za 2014 rok, zgodnie z założeniami przyjętej w ubiegłym roku polityki dywidendowej, która przewiduje wypłaty w wysokości 7,5-15 proc. rocznej wartości EBITDA. W 2014 roku wyniosła ona ponad 53 mln zł.
– Moim zdaniem, rozczarowuje kwestia wdrożenia folii nanoErgis. Tego typu produkt powinien generować ekstra wartość dodaną. Powinno się to objawiać albo we wzroście sprzedaży (i równocześnie marży), albo samej marży. Tymczasem wyniki nie odbiegają od „normalnych”. Reasumując: firma ma się nieźle w zakresie swojej podstawowej działalności. Również organizacja wydaje się być pod kontrolą. Rozwój na bazie innowacji nie jest chyba tak dynamiczny, jak chcieliby inwestorzy i zarząd, ale w tej chwili nie ma powodów do zbytnich narzekań. – ocenia Rafał Styczyński, analityk StockWatch.pl. >> Całość część omówienia znajdziesz tutaj
Z przytupem rok zakończył rok Orbis. W całym 2014 roku przychody grupy hotelarskiej wzrosły z 682,6 mln zł do 707,8 mln zł. Zysk EBITDA wyniósł 212,5 mln zł wobec 196,2 mln zł. Zysk netto przyrósł o 35 proc. do 89,2 mln zł. Spółka podkreśla, że obserwuje wzrost RevPAR i pozostałych wskaźników we wszystkich kategoriach hoteli. Na początku stycznia Orbis zamknął transakcję zakupu od Accor udziałów w spółkach prowadzących działalność w pięciu krajach Europy Środkowej (Bułgarii, Czechach, Polsce, Rumunii, Słowacji i na Węgrzech) za kwotę 142,3 mln euro.
– Rekomendację dotyczącą dywidendy powinniśmy przedstawić do końca kwietnia. Jesteśmy spółka o stabilnej polityce dywidendowej. Zakończona transakcja pozwala nam jeszcze dodatkowo umocnić naszą politykę w tym zakresie. – powiedział na środowej konferencji prasowej Gilles Clavie, prezes Orbisu.
Pudełko gry This War of Mine.
Prawdziwe perełki wynikowe trafiają się też na rynku NewConnect. Na to miano zasłużyło 11 bit studios. Dzięki mocnej końcówce roku, w całym 2014 r. producent gier uzyskał 17,85 mln zł przychodów wobec 5,71 mln zł z 2013 roku. EBIT wzrósł z 1,4 mln zł do 12 mln zł, a zysk netto z 1 mln zł do 9,7 mln zł. Skokowa poprawa wyników jest rezultatem sukcesu gry This War of Mine.Tytuł już na stracie okazał się hitem i okupował pierwsze miejsca na listach bestsellerów.
Przy okazji publikacji wyników spółka zgłosiła chęć przejścia na główny parkiet jeszcze w tym roku oraz zasygnalizowała, że lada dzień wypuści wersję This War of Mine na urządzenia mobilne. >> Więcej o planach spółki przeczytasz tutaj
– Widać, że 11 bit się rozwija, natomiast kapitalizacja spółki zależy od zysków, a konkretniej od tego czy kolejne gry spodobają się użytkownikom. Trzeba zdawać sobie sprawę, że to jest czysty biznes rozrywkowy – showbiznes. Oczywiście sukces TWoM zwiększa prawdopodobieństwo kolejnych, ale nie ma na nie żadnej gwarancji. Czy wszystkie filmy Universala są kasowymi przebojami? Nie. Z grami jest podobnie. Proszę zauważyć, że na sukces gry spółka pracowała 5 lat. Mimo, że w każdej produkcji zaskakuje i wprowadza element świeżości, to nie każda wypuszczona gra sprzedała się jak TWoM. – tłumaczy Paweł Bieniek, analityk StockWatch.pl. >> Treść całego omówienia raportu za IV kwartał znajdziesz tutaj
Powyżej porównanie zachowania kursów akcji czterech omawianych spółek na przestrzeni ostatnich sześciu miesięcy.
