
W poniedziałek przed południem akcjonariusze CD Projektu na chwilę wstrzymali oddech
Do premiery Cyberpunka można odliczać godziny. Już w najbliższy czwartek miliony graczy z całego świata ruszą na podbój Night City. Oczekiwania wobec gry są olbrzymie i to nie tylko ze strony graczy. Na historyczny sukces liczą też inwestorzy, co widać po zachowaniu kursu akcji CD Projektu w grudniu. Tylko od końca października cena akcji urosła o ponad 1/4 i zaliczyła nowy rekord na poziomie 464,20 zł.
O tym jak wielkie emocje towarzyszą premierze najbardziej wyczekiwanej gry na świecie można było się przekonać w poniedziałek. Kwadrans po 10:00 kurs akcji ustalił historyczny szczyt, a nieco ponad godzinę później zaliczył coś na kształt „flash crash”, czyli błyskawiczne tąpnięcie i szybki powrót do punktu wyjścia. Spadek o 11:35 był tak mocny, że na chwilę notowania zawieszono. Po wznowieniu handlu kurs akcji utrzymuje się w okolicach poziomu odniesienia.
Przedsmak tego, co inwestorów czeka w najbliższych dniach
Notowania CD Projektu w kilka sekund spadły o ponad 10 proc. pic.twitter.com/vwPe0EPOvC— Daniel Paćkowski (@DPackowski) December 7, 2020
Czyszczenie stop lossów?
Na ten moment ciężko wskazać jednoznaczną przyczynę tak nagłego spadku notowań. Spółka nie opublikowała żadnego nowego komunikatu, a na rynku nie pojawiła się żadna nowa cenotwórcza informacja. Niewykluczone, że było to na przykład tzw. czyszczenie stop lossów. Jak sygnalizują inwestorzy na forach, wielu z nich miało ustawione zlecenia obronne, które w takich sytuacjach są automatycznie aktywowane.
To nie koniec emocji na akcjach CD Projektu. Dziś po sesji wygasa embargo na recenzje Cyberpunka. To oznacza, że jeszcze wieczorem w mediach pojawią się szczegółowe relacje i oceny gry w serwisach branżowych. To będzie kluczowy czynnik dla notowań CD Projektu w najbliższych przedpremierowych dniach.