W poniedziałek na warszawskim parkiecie najmocniej tanieją blue chipy, segment w którym wiodącą rolę odgrywają inwestorzy zagraniczni. Przed południem WIG20 tracił nawet o blisko 1,3 proc. Indeksy małych i średnich spółek zniżkują odpowiednio o 0,6 proc. i 0,9 proc. Jednak ocenę sytuacji utrudnia niska płynność. Z powodu przerwy świątecznej w poniedziałek nie działają giełdy we Frankfurcie, Londynie i Nowym Jorku.
Na progu nowego tygodnia polski rynek żyje wstępnymi wynikami II tury wyborów prezydenckich. Według sondaży exit polls, zwycięzcą jest kandydat PiS, Andrzej Duda z rezultatem ok. 53 proc. Oficjalne wyniki PKW zamierza opublikować dzisiaj o godzinie 18:00. Jako pierwszy na wstępne rezultaty głosowania zareagował kurs złotego, który w niedzielę w nocy osłabił się do głównych walut. Eksperci tłumaczą ten ruch wzrostem ryzyka politycznego. Często wymienianym argumentem jest długa lista obietnic, których realizacja będzie wymagała poluzowania dotychczasowej polityki fiskalnej. >> Więcej komentarzy na temat reakcji inwestorów na wyniki wyborów znajdziesz na trading.stockwatch.pl
– Rozpoczęcie nowego tygodnia wskazuje jednak, iż rynki mogą stosunkowo negatywnie odebrać zwycięstwo A. Dudy, traktując je jako wzrost tzw. ryzyka politycznego w kraju. Ryzyko polityczne jest jedną z głównych składowych ocenianych przez inwestorów zagranicznych podczas inwestycji w aktywa emerging markets. Dotychczas Polska unikała takiego ryzyka, w przeciwieństwie do Węgier czy Turcji. Na wiarygodną reakcję inwestorów zagranicznych przyjdzie nam i tak poczekać do wtorkowej sesji, gdyż dzisiejszy handel przebiegać będzie bez udziału uczestników z Londynu czy USA (dzień wolny od handlu). – komentuje Konrad Ryczko z BossaFX.
Od strony technicznej indeks dużych spółek kontynuuje korektę tegorocznych wzrostów. Poniedziałkowy ruch nie powinien jednak zagrozić istotnym wsparciom.
– WIG20 zatrzymał swój rajd na oporze wynikającym ze szczytu wyznaczonego w sierpniu ubiegłego roku. Kolejne sesje przyniosły sygnały sprzedaży na wskaźnikach RSI i MACD. Aktualnie oliwy do ognia dolała wygrana Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich. Najbliższe wsparcie znajduje się na poziomie 2.476 pkt. i nie powinno zostać przełamane w poniedziałek. Więcej informacji o sile indeksu powinny dać kolejne sesje, gdy na rynek wróci płynność. – ocenia Łukasz Konopko z StockWatch.pl.
W poniedziałek pod presją podaży jest sektor bankowy. Inwestorzy wyprzedają akcje banków mając w pamięci deklaracje wyborcze adresowane do grona frankowiczów. Andrzej Duda podczas kampanii prezydenckiej zadeklarował przewalutowanie kredytów we frankach tak, aby były spłacane po kursie z dnia ich zaciągnięcia. Na dzisiejszej sesji najmocniej tracą banki z największą ekspozycją na kredyty we franku szwajcarskim. O blisko 8 proc. tanieją akcje BGŻ, a po około 3,5 proc. tanieją akcje PKO BP, Getin Noble Banku i Millennium. Z kolei walory mBanku zniżkują o 1,2 proc.
W segmencie średnich spółek przeciwwagą dla taniejących banków są drożejące o ponad 4 proc. akcje JSW. Z kolei wśród małych spółek wzrostem o ponad 7 proc. popisuje się kurs akcji Wieltonu. Polski producent naczep i przyczep pod koniec ubiegłego tygodnia poinformował, że przejmie francuskiego konkurenta, który rocznie wypracowuje 100 mln EUR przychodów. Informacja o transakcji podziałała na wyobraźnię inwestorów.>> Analizę techniczną Wieltonu znajdziesz tutaj
o ponad 6,5 proc. drożeją akcje Sfinksa. Spółka doczekała się rekomendacji kupuj od Investors DI. Biuro w raporcie inicjującym wyceniło jedną akcję spółki na 5,30 zł. W piątek na zamknięciu sesji za jeden walor Sfinksa płacono 3,52 zł, a w poniedziałek cena podskoczyła do 3,75 zł.