Od niewielkiej realizacji dwudniowych zysków rozpoczął piątkową sesję indeks WIG20. Nieco lepiej spisywał się natomiast segment małych i średnich spółek, co znalazło przełożenie na umiarkowane wzrosty indeksów sWIG80 i mWIG40. To wszystko zaś doskonale wpisywało się w nastroje dominujące na innych europejskich parkietach, gdzie większość tamtejszych indeksów pozostawała blisko poziomów z wczorajszego zamknięcia.
W piątek uwaga inwestorów, zarówno tych w kraju, jak i operujących na innych giełdach w Europie, całkowicie skupi się na sygnałach z USA. Mianowicie na danych makroekonomicznych oraz na raportach kwartalnych spółek z Wall Street, gdzie startuje kolejny sezon wyników.
O godzinie 14:30 zostaną opublikowane dane o inflacji konsumenckiej, która wprost będzie odnoszona do kolejnych posunięć Rezerwy Federalnej. W czerwcu oczekiwane jest jej wyhamowanie do 1,7 proc. z 1,9 proc. w relacji rocznej, co będzie 4. kolejnym miesiącem spadku. Wprawdzie Fed traktuje to jako czynnik przejściowy, ale silniejszy spadek inflacji znacznie ograniczyłby wiarę w kolejne podwyżki stóp procentowych, tym samym poprawiając nastroje na rynkach akcji i osłabiając dolara. Wyższa inflacja w sposób oczywisty będzie prowokować odwrotną reakcję.
Razem z danymi o inflacji zostanie opublikowany, tylko nieco mniej istotny, raport o sprzedaży detalicznej (prognoza: 0,1 proc. M/M), a 3 kwadranse później dane o produkcji przemysłowej (prognoza: 0,3 proc. M/M). Całość domknie o godzinie 16:00 lipcowy odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan (95 pkt.).
Zanim publikacje makroekonomiczne z USA rozgrzeją emocje, wcześniej uczynią to amerykańskie banki. Przed rozpoczęciem sesji na Wall Street raporty za II kwartał br. opublikuje Citigroup, JPMorgan Chase i Wells Fargo. To da przedsmak emocjom jakie czekają graczy w przyszłym tygodniu, gdy sezon wyników ruszy na dobre, a raportami pochwalą się takie giełdowe tuzy jak: Goldman Sachs, Johnson&Johnson, Alcoa, Qualcomm, BNY Mellon, Microsoft i Honeywell.
Na dalszym planie znajdą się w piątek publikowane przez NBP dane o majowym bilansie płatniczym. Dane, które same w sobie będą dobre, gdyż w maju prognozowana jest nadwyżka na rachunku obrotów bieżących w wysokości 250 mln EUR wobec 275 mln EUR deficytu miesiąc wcześniej.
Inwestorzy giełdowi pozostaną również obojętni na forsowane przez partię rządzącą zmiany w systemie sądowniczym w Polsce. Aczkolwiek należy mieć na uwadze, że te powszechnie krytykowane działania, nie tylko będą psuć zagraniczne opinie o Polsce jako bezpiecznym kraju do inwestowania, ale też mogą w przyszłości być uwzględnione przez agencje ratingowe przy ocenie wiarygodności kredytowej Polski.
Poranna realizacja zysków przede wszystkim dotknęła akcje Eurocashu, który był gwiazdą ostatnich sesji, zyskując w tydzień prawie 11 proc., co zaowocowało przebiciem lokalnego szczytu z końca kwietnia br. i wywindowało w czwartek notowania do najwyższego kursu od końca lutego br. Dziś akcje te tanieją o 1,36 proc. do 34,20 zł. Jednakże dobry sentyment do spółki, a także wygenerowane w ostatnim czasie sygnały kupna pozostają aktualne, co wciąż pozostawia jej otwartą drogę w okolice 38 zł.
Korekta dosięgła również walory mBanku, po tym jak wczorajszy dzień zakończyły one na najwyższym poziomie od 2 lat.
Wzrosty kontynuuje inny czwartkowy lider zwyżki, a mianowicie Tauron Polska Energia. Jego akcje drożeją o 1,1 proc. do 3,74 zł i obecnie są najdroższe od 2 lat, posiadając jeszcze potencjał wzrostowy.
Wśród spółek energetycznych gwiazdą jest jednak Enea. Jej akcje szybują w górę o 2,5 proc. do 14,97 zł, po wczorajszym wzroście o 3,5 proc. i są one najdroższe od 2 lat. Od majowego dołka Enea podrożała już o ponad 40 proc. Silny trend wzrostowy sugeruje, że to jeszcze nie koniec zwyżki.
W gronie największych spółek w piątek rano najlepiej spisuje się LPP. Akcje tego producenta odzież drożeją o 2,1 proc. do 7140 zł, po tym jak w czwartek podrożały one o 0,6 proc., a w środę aż o 3,65 proc. Ten ruch w górę definitywnie kończy zapoczątkowaną w końcówce czerwca korektę.
Wśród mniejszych spółek niezmiennie słabo spisują się walory firm XTB oraz Qumak. W obu przypadkach pogłębienie historycznych minimów jest bardzo prawdopodobne.
Trwa oferta publiczna Play Communications. Od dziś mogą zapisywać się inwestorzy instytucjonalni. Wczoraj spółka poinformowała, że cena oferowanych akcji została ustalona na poziomie 36 zł, czyli o ponad 18 proc. mniej niż cena maksymalna. To czyni wycenę spółki bardziej atrakcyjną i może zapowiadać wzrosty cen akcji w dniu debiutu. Sam debiut jest zaplanowany na 27 lipca. Znaczne wcześniej, bo już w najbliższy poniedziałek, na giełdzie w Warszawie natomiast zadebiutują akcje GetBack.
Sytuacja na wykresach warszawskich indeksów od długiego czasu nie zmienia się. WIG20 od drugiej połowy maja pozostaje w konsolidacji w przedziale 2263-2363 pkt. W przypadku WIG również mamy do czynienia z analogiczną konsolidacją, tyle tylko że przybiera ona postać lekko wzrostowego kanału. sWIG80 od kwietnia systematycznie się osuwa, a ostatnią linią wsparcia jest majowe minimum na poziomie 15781,1 pkt. Indeks mWIG40 natomiast już od lutego pozostaje w szerokim trendzie boczny. Zważywszy, że podjęta pod koniec czerwca próba wybicia górą nie powiodła się, więc obecnie rośnie ryzyko spadku w kierunku dołków z kwietnia i maja.
Mapa rynku. Stan na godz. 09:53. Źródło: ATTrader.pl
