
Mapa rynku. Źródło: ATTrader.pl
Mocne wzrosty na Wall Street, drożejące o 7 proc. akcje Google po publikacji wyników kwartalnych i lepsze od oczekiwań usługowe indeksy PMI za styczeń wystarczyły dziś na wyższe otwarcie indeksów w Europie, ale paliwa do dalszych wzrostów już zabrakło. Indeksy zaczęły się cofać, co w przypadku ponownie niegrzeszącego siłą WIG20 zakończyło się spadkiem z 1.973 pkt. rano (+1 proc.) do 1.956 pkt. (+0,1 proc.). po siedmiu kwadransach handlu (indeks przejściowo spadł do 1.945 pkt.). W Europie wyjątkiem jest tylko indeks giełdy w Mediolanie, który na wieść o możliwości objęcia teki premiera przez byłego prezesa Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghiego, rośnie o 2,1 proc.
Po wyższym otwarciu środowej sesji w okolicę poziomów z wtorkowego zamknięcia wróciły też pozostałe warszawskie indeksy. O godzinie 10:48 WIG testował poziom 57.238 pkt. (-0,03 proc.), mWIG40 4.136 pkt. (-0,17 proc.), a sWIG80 16.907 pkt. (-0,17 proc.). W tym czasie drożały akcje 37 proc. wszystkich notowanych przy ulicy Książęcej spółek, a taniały 46,5 proc. z nich.
Poranne problemy z kontynuacją wzrostów jakkolwiek mogą martwić, to jeszcze nie przesądzają o losach całej sesji. Ba, wydaje się że jest to chwilowe zawahanie strony popytowej i straty szybko zostaną odrobione w kolejnych godzinach.
Otoczenie rynkowe sprzyja wzrostom cen akcji. Opublikowane usługowe indeksy PMI dla Europy, podobnie jak poniedziałkowe indeksy dla przemysłu pokazują, że pomimo drugiej fali pandemii i przedłużających się lockdownów gospodarki radzą sobie z sytuacją lepiej niż można było oczekiwać. Podobne dane powinny też napłynąć po południu z USA. I jedyną niewiadomą pozostaje tylko sytuacja na amerykańskim rynku pracy. Tu sytuacja rozstrzygnie się o godzinie 14:15, gdy zostanie opublikowany raport ADP nt. zatrudnienia w sektorze prywatnym. W styczniu oczekuje się wzrostu zatrudnienia o 45 tys., po jego zaskakującym spadku o 123 tys. w grudniu. Kolejny wynik z minusem faktycznie mógłby popsuć nastroje na rynkach. Tyle tylko, że wszystko wskazuje na to, że dane będą lepsze od rynkowych prognoz.
Bez wpływu na sytuację na GPW pozostanie dzisiejsze posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Rada nie zmieni ani stóp procentowych, ani swojej gołębiej retoryki. Z uwagi jednak na fakt, że nad rynkiem wciąż wisi, wprawdzie niewielkie, ale jednak ryzyko cięcia stóp procentowych, to mimo wszystko warto śledzić doniesienia z Rady. Potencjalne cięcie stóp lub jego zapowiedź negatywnie odbiłoby się na notowaniach banków.
W grupie 20 największych spółek, z który rosły akcje tylko 7 z nich, po dwóch stronach barykady znalazły się akcje odbijającego CD Projektu (291,70 zł; +2,97 proc.) i tracącego po wynika Santander Bank Polska (186,80 zł; -1,42 proc.). Ten ostatni w IV kwartale wypracował 81,5 mln zł zysku netto wobec 507 mln zł rok wcześniej. Wynik był też znacząco gorszy od prognoz. Konsensu kształtował się na poziomie 148,6 mln zł.
Szalone wzrosty na małych spólkach
Pharmena poinformowała o rozpoczęciu „ostatniego z trzech planowanych badań przedklinicznych na modelach zwierzęcych 1-MNA, kandydata na lek w infekcji wirusem Sars-Cov-2, prowadzone przez ośrodek badawczy Covance Inc. na zlecenie Pharmeny”. W reakcji na tę wiadomość akcje wystrzeliły o 50 proc. do 13,60 zł, kończąc tym samym kilkumiesięczną konsolidację.
Środowa sesja jest kolejną odsłoną potężnego rajdu na kursie Serinus Energy. Przed południem akcje spółki kontrolowanej przez Sebastiana Kulczyka rosną o 27 proc. do 1,95 zł. Kwadrans przed 12:00 handel pozostaje zawieszony, a TKO wskazuje na wzrost o 32 proc. do 2,02 zł. Wspinaczce towarzyszą 5. najwyższe na rynku obroty. Warto przypomnieć, że jeszcze dwa miesiące temu akcje Serinusa były wyceniane na nieco ponad 20 groszy za sztukę, a sama spółka była w dołku finansowym. Sytuację odmieniła konwersja długu wobec EBOIR na akcje oraz mocny skok cen gazu i ropy naftowej.
Czwarty kolejny dzień mocno drożeją akcje spółki Platynowe Inwestycje. Dziś kurs rośnie o 19,96 proc. do 5,35 zł. Wzrosty są pokłosiem finalizacji procesu zakupu spółki przez PlayWay, czego jednym z efektów jest zmiana nazwy na ManyDev Studio Spółka Akcyjna.
Akcje Unibepu drożeją o 8,1 proc. do 10,70 zł po tym jak jego spółka zależna zawarła umowę o wartości netto 80,2 mln norweskich koron, czyli około 34,9 mln zł netto na budowę domów modułowych w Norwegii.