O środowej sesji inwestorzy z warszawskiego rynku woleliby szybko zapomnieć. Indeksy dużych i średnich spółek straciły wczoraj po 1,4 proc. Dla porównania warto dodać, że na zachodzie Europy główne wskaźniki zanotowały wzrost. DAX umocnił się o 0,44 proc., CAC40 zyskał 0,1 proc., a FTSE100 podskoczył o 1,62 proc. Dobre nastroje wśród europejskich inwestorów utrzymywały wczoraj dwa czynniki: wrześniowy PMI dla przemysłu sfery euro oraz wystąpienie Mario Draghiego i innych przedstawicieli ECB, którzy zapewnili, że w październiku utrzymają dotychczasową luźną politykę banku. Prezes EBC podkreślił, że obecnie prowadzony program skupu aktywów (QE) jest elastyczny i nie wyklucza rozszerzenia go w przyszłości. Konkretne ruchy mają pojawić się dopiero wtedy, gdy sytuacja będzie tego wyraźnie wymagać. Draghi dodał, że decyzja będzie uzależniona od oczekiwań inflacyjnych w średnim terminie oraz oceny zagrożenia wzrostu gospodarczego w Europie.
Jeszcze rano polska giełda nieśmiało próbowała gonić resztę Europy. Indeksy dużych i średnich spółek zyskiwały 0,2-0,3 proc. Jednak w miarę upływu czasu do głosu doszła strona podażowa, a WIG20 spadł pod kreskę. Od początku sesji najsłabiej prezentuje się segment małych spółek, który zniżkuje o 0,3 proc. Przecena indeksu maluchów to efekt tąpnięcia notowań Kerdosu. W środę wieczorem spółka poinformowała, że prezes i jednocześnie największy akcjonariusz mocno zredukował swoje zaangażowanie. Kamil Kliniewski w transakcjach giełdowych w okresie 16-22 września upłynnił pakiet ponad 9 mln akcji. Do jego kieszeni trafiło ponad 7,6 mln zł. W efekcie udział Kamila Kliniewskiego w kapitale zakładowym spadł z 17,39 proc. do 1,88 proc. W czwartek notowania spółki zniżkują o 20 proc., a handel jest przerywany równoważeniem.>> Czytaj więcej
Informacja dnia dotyczy przeszkód stojących na drodze Nowej KW. Według ustaleń prasowych, Komisja Europejska nie zgodziłaby się na powstanie Polskiej Grupy Górniczej bez jakiegokolwiek prywatnego inwestora z powodu braku rynkowości transakcji. Resort Skarbu oraz zarząd Kompanii Węglowej pracują teraz nad planem finansowania węglowej spółki, który ma utrzymać płynność do I kwartału 2016 r. Niewykluczone, że w pomoc węglowemu gigantowi zostaną zaangażowane spółki energetyczne oraz inne, w których decydujący głos ma Skarb Państwa. Sytuacja w KW ma też duże znaczenie dla pozostałych spółek z branży – Bogdanki (-1,4 proc.) i JSW (+3 proc.) – które w tym roku poniosły straty przez masową wyprzedaż węgla zalegającego na hałdach po bardzo niskich cenach.
W gronie blue chipów największą przecenę notuje Energa (-3,2 proc.). W czwartek jeden walor spółki jest wyceniany na 16,90 zł, czyli o 10 groszy niżej niż cena z IPO. Andrzej Tersa, prezes Energi w wywiadzie dla PAP powiedział, że trzeci kwartał był nieco gorszy pod względem wyników niż dwa poprzednie.
Najmocniejszym punktem WIG20 są dzisiaj akcje Orange Polska (+5,5 proc.). Eksperci z Rady ds. Cyfryzacji opracowali trzy nowe scenariusze dotyczące aukcji LTE. Pierwszy zakłada anulowanie i rozpoczęcie całego procesu od nowa. Drugi wariant zakłada, że jeśli w ostatniej rundzie aukcji nie dojdzie do jej zakończenia, każdemu uczestnikowi przydzielona zostanie taka sama liczba bloków, a o pozostałą, nieprzydzieloną część uczestnicy powalczą w rundzie uzupełniającej. Ostatni przewiduje cofnięcie aukcji do niższego etapu poziomu ofert i kontynuowaniu na obecnych zasadach. W ocenie Włodzimierza Gillera z DM PKO BP, obecnie jest zbyt wcześnie, aby przesądzać czy którykolwiek z wariantów zostanie przyjęty. Jego zdaniem, pierwszy wariant byłby najlepszy dla Cyfrowego Polsatu (+1,8 proc.), a trzeci dla Orange Polska.
Wzrostem notowań po raz kolejny wyróżnia się Asbis (+9,4 proc.). Na mocno przecenionych w tym roku akcjach dystrybutora IT uaktywnił się kapitał spekulacyjny. Impulsem do gry okazała się zapowiedź uruchomienia buy backu. Losy skupu akcji rozstrzygną się 30 września na walnym. W planach jest buy back do 1 mln akcji po cenie w przedziale 0,50-6 zł. Przewidywany sposób nabycia akcji to transakcje zwykle na sesji, a czas skupu to 12 miesięcy od podjęcia uchwały.