Początek wczorajszej sesji nie zapowiadał dramatu dla akcjonariuszy Netii. Notowania co prawda osuwały się pod własnym ciężarem, ale wciąż pozostawały w bezpiecznej strefie powyżej wsparcia na 4,97 zł. Dopiero na wieść o planowanym cięciu dywidendy inwestorzy zaczęli masowo zrywać połączenie z walorami. Jednym mocnym pociągnięciem podaż przeceniła akcje Netii o przeszło 16 proc., łamiąc przy okazji dwa istotne wsparcia.
analizę techniczną walorów Netia wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
Pod naporem podaży najpierw pękło wsparcie na 4,97 zł, a niecałą godzinę później zaś kolejne na 4,60 zł. Popyt do końca sesji nie zdołał się podnieść, generując w ostatnich minutach handlu symboliczny i prawie niezauważalny dolny cień. Co istotne, wczorajszy ruch nie wyczerpał zasięgu spadków, mierzonego odległością ubiegłorocznego szczytu od linii trendu. Przecena może mieć ciąg dalszy i sprowadzić notowania poniżej poziomu 4 zł.
Na wczorajszej sesji z rąk do rąk przeszło jedynie 2,67 proc. akcji znajdujących się w wolnym obrocie i 0,81 proc. ogólnej liczby akcji. To oznacza, że spora liczba inwestorów cały czas nie zareagowała na wczorajszą przecenę i dopiero może włączyć się do wyprzedaży. Mała jest jednak groźba równie dramatycznych spadków jak wczoraj. Tygodniowy RSI wszedł bowiem do strefy sygnalnej po raz trzeci w ciągu ostatnich 5 lat, co ma szansę przyczynić się do odreagowania. Szczególnie, że dzienny RSI osiągnął równie dawno niespotykany niski poziom.
Wczorajsza świeca wydostała się z objęć wstęg Bolllingera i należy oczekiwać powrotu notowań przynajmniej do jej dolnej wstęgi w okolicy 4,51 zł. Oporu jest natomiast spodziewany w strefie 4,51-4,67 zł. Oprócz dolnej granicy wstęgi znajduje się tam opór połowy korpusu wczorajszej świecy oraz poziom przełamanego wsparcia na 4,60 zł, pełniącego obecnie rolę oporu.