Zapowiadają się gorące sesje na walorach Polskiego Jadła, warto zatem rzucić okiem na wykres, by w wyniku pochopnie podjętej decyzji nie doznać zatrucia pokarmowego.
Od zarania dziejów na wykresie PLJ obowiązuje trend spadkowy, sporadycznie przerywany korektami. Tak też było i w tym roku. Na przestrzeni od lutego do czerwca kurs zniżkował, by następnie przejść w fazę korekty. Odbicie zniosło 61,8 proc. fali spadkowej, po czym ruch cen ponownie obrał kierunek zgodny z trendem nadrzędnym.
17 września na wykresie powstała luka bessy, której popyt nie zdołał domknąć, tworząc tym samym strefę oporu 0,43-0,46 zł. Kolejny poziom oporu znajduje się na poziomie 0,34 zł, w połowie korpusu piątkowej czarnej marubozu. Na wykresie dziennym wolumen jest niewspółmiernie mały w stosunku do wysokości świecy, ale należy zwrócić uwagę, że podaż uaktywniła się dopiero w ostatniej godzinie handlu. Negatywny obrót na piątkowej sesji stanowił 65 proc. całości.
Najbliższe i zarazem ostatnie wsparcie znajduje się na poziomie 0,27 zł – wywodzi się z czerwcowego minimum. Wskaźniki nie zapowiadają rychłego przesilenia. Linia MACD znajduje się poniżej poziomu równowagi, pod sygnalną. RSI zbliża się do strefy wyprzedania, co w trendzie spadkowym nie powinno być traktowane jako sygnał do zajęcia pozycji. Linia ADX ponownie rozpoczęła zwyżkę, podążając za kierunkową i identyfikując rozpoczęcie kolejnej fali spadkowej.