Sąd Okręgowy w Poznaniu stwierdził upadek zabezpieczenia mienia Komputronik SA, o które wnioskowało CCE SA. Zabezpieczenie dotyczyło: zajęcia 7.532.274 zdematerializowanych akcji Clean & Carbon Energy SA, zajęcia 2.204.313 udziałów Contanisimo Ltd., jak również ustanowienia zakazu zbywania i obciążania nieruchomości w gminie Tanowo. – poinformowała spółka w komunikacie prasowym.
Jak się okazuje, CCE zwróciła się do niewłaściwego sądu w sprawie zabezpieczenia przedmiotu sporu.
– CCE nie wykazała jednak w żadnej mierze, że właściwym do polubownego rozstrzygnięcia przedmiotowego sporu jest właśnie Cywilny Sąd Arbitrażowy Eurolegis sp. z o.o. Co więcej, na mocy art. 20 ust. 4 umowy inwestycyjnej z dnia 24 lipca 2010 r. zawartej pomiędzy Karen SA w Warszawie, Komputronik SA w Poznaniu, Contanisimo Limited w Nikozji oraz Texass Ranch Company sp. z o.o. w Koszewku i Haliną Paszyńską, z której uprawniony wywodzi swoje roszczenia, strony obowiązały się wszelkie spory wynikłe z umowy lub powstające w związku z nią poddać pod rozstrzygnięcie Sądu Arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej w Warszawie. – czytamy w uzasadnieniu postanowienia poznańskiego sądu.
Spór pomiędzy spółkami jest mocno zaogniony. Prezes Komputronika nie przebiera w słowach i nazywa działania CCE SA szkodliwymi, wśród nich między innymi podanie nieprawdy do Krajowego Rejestru Długów (KRD już wycofał nieprawdziwe dane) czy też przekazanie opinii publicznej sfałszowanej korespondencji Komputronik SA.
– Nie pozostawimy bez dalszych kroków prawnych tej domniemanej i oczywiście nieudanej próby popełnienia oszustwa sądowego – mówi Wojciech Buczkowski, prezes zarządu Komputronik SA.