Gdy publikowaliśmy poprzednią analizę Hawe, za jedną akcję płacono jeszcze powyżej złotówki. Wykres dnia uprzedzał wówczas, że to jeszcze nie jest kres możliwości podaży – na wskaźnikach obowiązywały zalecenia sprzedaży, a najbliższe wsparcia wypadały w strefie groszowej. Od tamtej pory kurs akcji tracił miejscami nawet 70 proc., a wykresem zaczął rządzić kapitał spekulacyjny.
analizę techniczną walorów Hawe wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
W ciągu ostatnich 20 sesji właściciela zmieniło więcej akcji, niż znajduje się w wolnym obrocie. W zaznaczonym na szaro obszarze wykresu z rąk do rąk przeszło 148 proc. walorów stanowiących free float. Z tego powodu angażowanie się w walory jest obarczone olbrzymim ryzykiem, gdyż trudno przewidzieć zachowanie spekulantów. Pojawiła się wprawdzie potencjalna luka wyczerpania oraz pozytywna dywergencja na oscylatorach, lecz w obecnej sytuacji służą wyłącznie za impuls do krótkoterminowego odreagowania. Jedna domknięta luka to również zbyt mało, by przesądzić o odwróceniu trendu spadkowego. Harce spekulantów mogą zaprowadzić notowania w kierunku najbliższej strefy oporu 0,66-0,70 zł, a w razie jej pokonania nawet do poziomu 0,87 zł. Potencjał kontynuacji wzrostów w wypadku przełamania oporu 0,87 zł wyczerpywałby się w okolicy 1,26 zł.