Inwestorzy liczyli na szybką transakcję wystawionej w lipcu na sprzedaż Grupy TVN, na którą podobno było wielu chętnych. Jak się okazało, na polu rzekomej bitwy nie został nikt gotów wyłożyć na stół pieniądze. Właściciele TVNu sięgnęli po rozwiązanie zapewniające im ciągłość działalności i zmierzające do transakcji, która jednak może być sfinalizowana dopiero za kilka lat, gdy TVN spłaci szacowane na 2 mld zł długi.
Transakcja może odbyć się w dwóch etapach. Grupa Canal+ planuje nabyć istotne mniejszościowe udziały w N-Vision, spółce do której pośrednio należy 51-proc. akcji TVN, możliwe że jeszcze w tym roku. W przyszłości będzie miała opcję nabycia pozostałej części pakietu kontrolnego w TVN od Grupy ITI.
ITI poinformował również w komunikacie, że uzgodnił z TVN zasady współpracy i udzielił Grupie Canal+ wyłączności na negocjacje mające na celu zawarcie strategicznego partnerstwa w Polsce. W jej ramach TVN i Canal+ połączą swoje płatne telewizje w Polsce („n” i Cyfrę+) i stworzą wspólną platformę cyfrową. Baza abonentów będzie wynosić ok. 2,5 mln osób. Będzie to konkurencja dla Cyfrowego Polsatu, który może pochwalić się liczbą 3,47 mln klientów. Uzyskane porozumienie zakłada, że TVN otrzyma za połączenie swojej spółki zależnej ITI Neovision z Cyfrą + istotne udziały mniejszościowe w połączonej spółce.
Na tydzień przed przekazaniem komunikatu, osoba pełniąca funkcje kierownicze sprzedała na rynku ponad 15 tys. szt. akcji po 14,81 zł.
Akcje TVN mimo spadku o 20 proc. w ciągu ostatniego tygodnia są nadal notowane z premią względem Cyfrowego Polsatu i branży, dlatego ryzyko dalszej przeceny jest nadal wysokie.
- Pełna analityka finansowa spółki TVN SA w serwisie
http://www.stockwatch.pl/gpw/tvn,wykres-swiece,wskazniki.aspx