Im bliżej do wrześniowego posiedzenia FED, tym większe emocje wzbudzają spekulacje związane z decyzją komitetu dotyczącą pierwszej od dawna podwyżki stóp procentowych. USA są najważniejszą światową gospodarką i rozpoczęcie cyklu zacieśniania polityki pieniężnej będzie miało swoje konsekwencje na całym globie. Jedną z nich będzie odpływ kapitału z krajów rozwijających się, w tym Polski. Umocnienie dolara wywołała wypowiedź szefa Fed z Atlanty Dennisa Lockharta, który w wywiadzie dla Wall Street Journal zadeklarował poparcie dla podwyżki już we wrześniu. Stwierdził on, że jedynie znaczące pogorszenie stanu gospodarki mogłoby zmienić jego głos podczas posiedzenia.
W reakcji na te informacje wzrosły rentowności polskich obligacji skarbowych i osłabił się złoty. Wśród akcji najbardziej narażone na odpływ kapitału zagranicznego są blue chipy, ale indeks WIG20 zyskuje przed południem 0,6 proc. W szerszej perspektywie lepiej radzą sobie jednak ostatnio małe i średnie spółki, co nie powinno dziwić. Będące w ostatnim czasie największą bolączką polskiej giełdy ryzyka polityczne dotyczą głównie największych polskich firm. Sektor MiŚ jest również mniej zależny od kapitału zagranicznego i bardziej skorelowany z poprawiającym się stanem polskiej gospodarki.
Do grona gorących spółek należy dzisiaj zyskujący ponad 3 proc. ING Bank Śląski. Zysk netto spółki wyniósł 344,7 mln zł i okazał się o blisko 20 proc. wyższy od konsensusu rynkowego. Warto zwrócić również uwagę na niską relację kredytów do depozytów (79,8 proc.), która daje potencjał do zwiększania akcji kredytowej i dalszej poprawy wyniku odsetkowego i prowizyjnego.
Drugi dzień z rzędu dynamicznie zwyżkuje PKN Orlen. Niskie ceny ropy sprzyjają utrzymywaniu marż rafineryjnych na wysokich poziomach, a spółka pochwaliła się tymi wartościami. Modelowa marża rafineryjna grupy wyniosła w lipcu 10,9 USD/bbl wobec 11 USD/bbl w czerwcu. Dla porównania rok wcześniej w lipcu marża wynosiła jedynie 4 USD/bbl. Słabiej radzi sobie z kolei Lotos (-0,8 proc). Analogiczna marża utrzymuje się nadal na wysokim poziomie, ale spadła z 8,73 USD/bbl w czerwcu do 6,79 USD/bbl w lipcu. Jest również jedynie nieznacznie wyższa niż rok wcześniej, gdy wynosiła 6,14 USD/bbl.
– Na tle PKN marża Lotosu wypada słabiej przy porównywaniu r/r i m/m ze względu na inną strukturę uzysków (PKN: więcej benzyny) oraz niższy udział kosztów zużycia własnego (spadające ceny ropy w większym stopniu poprawiają marże płockiej spółki). – oceniają analitycy DM BDM w porannym raporcie.
Najmocniej rosnące spółki budowlane na środowej sesji
Bardzo dobrze radzi sobie w tym tygodniu subindeks WIG-Budownictwo. Duży udział ma w tym zachowanie kursy Budimeksu, który co prawda traci nieznacznie w środę rano, ale we wtorek poprawił historyczne szczyty z momentu przyznania Polsce i Ukrainie organizacji EURO 2012. Od początku roku zwyżka sięga już 44 proc.
O ponad 6 proc. rośnie kurs akcji Qumaka. Spółka otrzyma blisko 8,6 mln zł netto za prace związane z rozbudową lub modernizacją systemu dróg patrolowych w porcie lotniczym Warszawa/Modlin. Zgodnie z obecnym planem potrwają one do października tego roku.
Mieszane nastroje panują w sektorze energetyki. Zarząd Tauronu zgodził się na wzięcie udziału w pomocy kopalniom i złożenie oferty nabycia KWK Brzeszcze. Kurs akcji traci na wartości 0,8 proc. Z kolei PGE poinformowała o zaistnieniu przesłanek do przeprowadzenia testów na utratę wartości aktywów. W związku z tym publikacja wyników finansowych zostanie przesunięta z 6 na 31 sierpnia.
– Szykuje się gorący okres w spółkach energetycznych. Pierwszy powód to oczywiście kwestia wspomagania górnictwa (wczoraj na temat przejęcia kopalni Brzeszcze wypowiedział się Tauron), drugi to bieżące wyniki finansowe (mające publikować jako pierwsze PGE właśnie opóźniło raport do końca czerwca uzasadniając to koniecznością przeprowadzenia testów na utratę aktywów). Cały czas sentyment rynkowy dla energetyki pozostaje kiepski, a w takiej sytuacji mogą się trafiać dynamiczne odreagowania kursów, czego przykładem jest Enea (wzrost kursu za ostatnie 4 sesje ponad 10 proc.). – komentuje Zbigniew Obara, analityk BM Alior.
