
Mapa rynku
Pierwsze godziny środowego handlu na giełdzie w Warszawie upływają pod znakiem wzrostów, co wpisuje się w poprawę nastrojów obserwowaną na większości europejskich parkietów. O godzinie 11:00 indeks WIG20 rósł o 1,07 proc. do 2.146 pkt., po tym jak wczoraj w czasie sesji spadła już do 2.079 pkt., testując najniższe poziomy od ponad roku. Reprezentujący szeroki rynek indeks WIG rośnie dziś o 0,98 proc. do 77.987 pkt., mWIG40 o 1,88 proc. do 5.982 pkt., a sWIG80 o 0,57 proc. do 23.238 pkt. Dla porównania niemiecki DAX rośnie o 0,4 proc., francuski CAC40 o 0,3 proc., węgierski BUX o 1,3 proc., a kontrakt terminowy na amerykański indeks S&P500 o 0,22 proc.
Inwestorzy spanikowali i poddali się irracjonalnej wyprzedaży
Polski rynek akcji rozpoczął środową sesję od korekty wczoraj irracjonalnie silnej wyprzedaży akcji, zwłaszcza dużych spółek, co na koniec wtorkowych notowań ściągnęło indeks WIG20 w dół o 2,81 proc. do 2.123 pkt., po tym jak w ciągu dnia tracił on już nawet 4,79 proc.
Dlaczego wczorajszą wyprzedaż należy traktować za irracjonalną? Przede wszystkim dlatego, że ryzyka geopolityczne którymi była ona tłumaczona (zmiana doktryny nuklearnej Rosji, uszkodzenie kabla komunikacyjnego na dnie Bałtyku, przeprowadzony przez Ukrainę atak na Rosję amerykańskimi rakietami dalekiego zasięgu) materializowały się i wywołały panikę głównie na giełdzie w Warszawie. Na giełdach w państwach bałtyckich, które są bardziej niż Polska zagrożone potencjalną agresją Rosji, panował spokój. Od europejskiej średniej nie odstawały też giełdy w Rumunii i na Węgrzech. Wreszcie paniki nie było też na złotym i polskim rynku długu. Na irracjonalność wskazuje też wiele innych decyzji, w tym tych dotyczących indywidualnych spółek. Np. pomimo wzrostu ryzyka geopolitycznego traciły akcje szeroko związane z sektorem obronnym. Innym przykładem było mocne wyprzedawania akcji części banków, które w dwóch najbliższych dwóch latach dadzą łączną stopę zwrotu w okolicach 20 proc. lub więcej.
W subiektywnym odczuciu autora, obecne nastroje na GPW mocno przypominają te z jesieni 2023 roku, gdy w końcówce rozpoczętej w połowie wakacji spadkowej korekty, straty indeksu WIG20 przekraczały 16 proc. Stąd bardziej prawdopodobne jest to, że jesteśmy blisko rynkowego przesilenia niż że jesteśmy na progu bessy.
Sesja pod znakiem odbicia i odrabiania strat
Po pierwszych dwóch godzinach środowej sesji w indeksie WIG20 drożały akcje 17 z 20 spółek wchodzących w jego skład spółki. Największy pozytywny wpływ na indeks miały kolejno drożejące akcje Dino Polska (394,50 zł; +2,79 proc.), LPP (14360 zł; +2,57 proc.), Pekao (138,20 zł; +1,51 proc.) i PKO BP (54,32 zł; +0,78 proc.).
Akcje Cyfrowego Polsatu drożeją o 0,54 proc. do 12,01 zł, pozostając od tygodnia blisko poziomu 12 zł. Dziś po sesji spółka z portfela Zygmunta Solorza opublikuje wyniki finansowe. Analitycy prognozują, że w III kwartale br. zysk netto Cyfrowego Polsatu wzrósł o 76 proc. w relacji rok do roku do 213 mln zł, a przychody pozostały na poziomie zbliżonym do ubiegłorocznego i ukształtowały się na poziomie 3,472 mld zł.
W grze Żabka, Molecure i Cognor
Akcje Żabki drożeją o 5,89 proc. do 19,59 zł, odreagowując listopadową falę spadków, która w poniedziałek ściągnęła kurs na historyczne minima do 18,022 zł. Wzrosty na akcjach spółki napędzają nowe rekomendacje: „kupuj” do Goldman Sachs (28 zł), „przeważaj” od JP Morgan (22 zł) i „przeważaj” od Morgan Stanley (23,20 zł). Z kolei analitycy ING Bank rozpoczęli wydawanie rekomendacji dla Zabki od zalecenia „trzymaj” i ceny docelowej 20,50 zł.
Molecure rośnie o 12,27 proc. do 10,98 zł, po tym jak wczoraj te akcje wystrzeliły w górę o 10,26 proc. W obu przypadkach impulsem do wzrostów była informacja, że MS Galleon, który jest akcjonariuszem Molecure, obejmie akcje w ramach trwającej subskrypcji prywatnej.
Kurs spółki Cognor rośnie o 15,10 proc. do 5,87 zł i podobnie jak w przypadku Molecure jest to kontynuacja wczorajszego wzrostu. A raczej mocnego zwrotu na kursie, gdy po wcześniejszym spadku do 4,644 zł z 5 zł w poniedziałek, Cognor zakończył wtorkową sesję wzrostem o 2 proc. do 5,10 zł i mocną świecową formacją „młota” na wykresie dziennym. Notowaniom pomógł optymizm zarządu spółki, który widzi szanse na poprawę wyników w IV kwartale względem III kwartału.
Cognor ciekawie zaczyna się prezentować również od strony analizy technicznej. Wczorajszy zwrot i dzisiejszy mocny ruch w górę dają nadzieję na domknięcie luki bessy z 15 listopada (5,70-5,95 zł). Jeżeli to by się udało i kurs wróciłby powyżej 6 zł to wtedy należałoby uznać trwające od kwietnia spadki za zakończone.
Answear drożeje o 6,14 proc. do 23,35 zł po wynikach. W III kwartale spółka miała 6,79 mln zł straty netto, 2,1 mln zł zysku EBITDA i 343,96 mln zł przychodów. W opinii prezesa spółki, po wymagającym początku roku, III kwartał „przyniósł wyraźne przesłanki powrotu na ścieżkę wzrostu”.
Inne „gorące” dziś spółki wskazane przez skaner takich spółek na stronie Stockwatch.pl to m.in. Tarczyński (+5,43 proc.), Neuca (-2,12 proc.), PCC Rokita (-2,04 proc.) i Apator (-1,17 proc.).
Dziś na GPW startuje oferta publiczna największej chorwackiej sieć sklepów spożywczych – Studenac. Od dziś do 27 listopada zapisywać się na akcje mogą inwestorzy indywidualni, a w dniach 28-19 listopada inwestorzy instytucjonalni. Spółka może zadebiutować na giełdzie 10 grudnia. Zapisy dla inwestorów indywidualnych przyjmowane są po 14,40 zł za jedną akcje, a przedział ceny dla instytucji wynosi 13,6-14,40 zł. Ostateczną cenę poznamy 2 grudnia. Wtedy też nastąpi przydział akcji.
W dzisiejszym kalendarzu brakuje ważnych publikacji makroekonomicznych. Geopolityka również jakoby odgrywała znacząco mniejszą rolę niż wczoraj. Jest więc szansa na to, że pomimo utrzymującego się od wielu tygodni nienajlepszego sentymentu na GPW, warszawskie indeksy dowiozą początkowe wzrosty do końca środowych notowań. W czwartek natomiast nastroje w dużej mierze kształtować może odbiór wyników kwartalnych Nvidii, które inwestorzy poznają dziś po zakończeniu sesji na Wall Street.