Wykres spółki deweloperskiej przypomina niedawną sytuację na rynku mieszkaniowym – z jednej strony kuszenie programem „Rodzina na swoim”, z drugiej zaś perspektywa dalszej obniżki cen.
Trend spadkowy na walorach Polnordu trwa od wiosny 2007 roku i na chwilę obecną nie widać przesłanek do jego odwrócenia. W związku z tym nie warto tracić czasu na szczegółowe omówienie długoterminowej sytuacji, lepiej skupić się na perspektywach na najbliższe miesiące. Szczególnie, że do rozstrzygnięcia powinno dojść już na najbliższych sesjach.
W ostatniej dekadzie listopada ubiegłego roku na wykresie zagościła formacja objęcia hossy. Jej pojawienie się dało impuls do próby odreagowania spadków, lecz popyt nie zdołał należycie rozwinąć tego ruchu, pomimo widocznego ożywienia handlu i zwiększonego wolumenu. Wszelkie próby wybicia były tłumione przez podaż. W efekcie na wykresie powstał kanał zwyżkujący o miernym kącie nachylenia. Co gorsza, w trakcie kształtowania się kanału linia AD wskazywała na dystrybucje akcji.
Aktualnie kurs znalazł się niedaleko dolnego pułapu kanału. Zanikający wolumen i zwężone wstęgi Bollingera zwiastują rychłe rozwiązanie obecnej sytuacji. Perspektywy są następujące: kolejna fala wewnątrz kanału i test rocznej linii spadków lub wybicie dołem i ustalanie nowego minimum. Zważywszy na obowiązujące zalecenie sprzedaży na większości wskaźników oraz agresywne zachowanie podaży na wyższych poziomach, bardziej prawdopodobna jest realizacja drugiego wariantu.
