Dom Maklerski AmerBrokers spodziewa się w 2012 roku słabego pierwszego kwartału, ale później oczekuje na rynku trwalszych zwyżek. W ocenie brokera w przyszłym roku indeks WIG20 może zawędrować nawet na poziom 2500 pkt. To oznaczałoby wzrost o ponad 16 proc. licząc od obecnego stanu. Jednak eksperci biura radzą zwrócić uwagę przede wszystkim na bardziej ryzykowne aktywa i wskazują na niektóre nisko wyceniane małe i średnie spółki, których płynność jest dużo mniejsza niż blue chipów.
– Uważamy, że 2012 rok będzie czasem mocniejszego zaangażowania długoterminowych inwestorów w bardziej ryzykowne aktywa. Naszym zdaniem aktualnie rynek za nisko wycenia niektóre podmioty z indeksów mWIG40 i sWIG80, dlatego warto rozpocząć poszukiwanie takich podmiotów i ze względu na niską płynność, powoli akumulować ich walory. W pierwszym kwartale 2012 roku może nas jeszcze czekać kolejna odsłona dyskontowania przez rynki nierozwiązanych problemów strukturalnych UE, które prędzej czy później zmuszą EBC do zastosowania jakiejś formy dodruku euro. Koniec pierwszego kwartału 2012 roku i poziom WIG20 w okolicach dolnego ograniczenia trendu bocznego, z którym mamy do czynienia obecnie, może według nas być dobrym momentem na wejście z większym kapitałem na rynek. Uspokojenie sytuacji po takiej interwencji i po wyraźnej poprawie sytuacji w USA, może pozwolić na umiarkowane i bardziej trwałe zwyżki. Realne jest naszym zdaniem testowanie w 2012 roku przez WIG20 poziomu 2500 pkt. – uważa Łukasz Rosiński, p.o. Dyrektora Departamentu Corporate Finance DM AmerBrokers.
Eksperci specjalnie dla portalu StockWatch.pl stworzyli portfel na 2012 rok. DM AmerBrokers proponuje ulokować:
- 30 proc. środków w akcje z indeksu mWIG40. Biuro zaleca przede wszystkim spółki o niskim wskaźniku C/Z, które w czasach kryzysu utrzymały zysk netto przynajmniej na stałym poziomie, branże – przemysłowa, chemiczna oraz spółki dywidendowe
- 15 proc. w spółki z sWIG80, ze wskazaniem na branżę spożywczą, elektromaszynową oraz nieznacznym udziałem spółek budowlanych
- 15 proc. środków z portfela w akcje zagraniczne, przede wszystkim z Turcji i Rosji oraz przecenionych rynków azjatyckich
- 15 proc. na obligacje korporacyjne notowane na Catalyst – w połowie zabezpieczone emisje silnych fundamentalnie spółek, a w połowie bardziej ryzykowne, niezabezpieczone obligacje mniejszych podmiotów
- 7,5 proc. wartości portfela w wybrane spółki z NewConnect
- 7,5 proc. inwestycje alternatywne – fundusze wierzytelności, wino, sztuka
- 10 proc. na lokacie w banku przydatnej w momencie pogorszenia koniunktury
Warto wspomnieć, że DM AmerBrokers ponad miesiąc temu zasłynął prezentacją swojego portfela na 2011 r., który od początku roku przyniósł ponad 15 proc. zysków, przy 15-proc. spadku indeksu szerokiego rynku. Analitycy tego biura popisali się więc dużym wyczuciem rynku.
>> Też szukasz niedowartościowanych spółek? Jeśli wystarczy ci wskaźnik C/WK >> Zacznij od zestawienia najtańszych akcji na GPW wraz z ratingami.