Sytuacja techniczna nie najciekawsza, ale jednocześnie nie wszystko jeszcze stracone. Mocnym negatywnym sygnałem było opuszczenie dołem kanału wzrostowego – luką bessy, na sporym wolumenie. W takich sytuacjach należy liczyć się ze spadkami równymi wysokości kanału – w konkretnym przypadku oznaczałoby to spadek do czerwonej przerywanej linii w dolnych partiach wykresu cenowego. Tak się niewątpliwie stanie, jeżeli indeks ostatecznie utraci wsparcie w strefie 1.860-1.880 pkt. (pierwsza od górny niebieska strefa). Na razie wsparcie jest naruszone, a w ujęciu tygodniowym nie doszło do zamknięcia poniżej wskazanej strefy. Przekroczenie tej rubieży oznaczać będzie nieuniknioną już perspektywę głębszej przeceny i pełną realizację zasięgu spadków.
W dolnych partiach wykresu cenowego zaznaczyłem dwie strefy cenowe, które powinny skutecznie pełnić rolę punktów zwrotnych – występuje tam kumulacja zniesień i rozszerzeń Fibonacciego. W przeszłości posługiwanie się tą techniką wyznaczania punktów zwrotnych przyniosło satysfakcjonujące rezultaty.