Brak dalszej eskalacji napięcia geopolitycznego na linii USA-Korea Północna, a także nadzieje na zakończenie realizacji zysków na Wall Street, wspierają w poniedziałek nastroje w Azji i Europie, stając się jednocześnie impulsem do odbicia w Warszawie. Po dwóch godzinach handlu indeks WIG20 rósł o 0,4 proc. do 2.381,2 pkt. Podobne wzrosty notowały indeksy WIG i mWIG40. Niezmiennie słabo spisywał się natomiast sWIG80, który tracił 0,2 proc., spadając do 15.370,1 pkt. Tym samym segment maluchów pozostawał na półrocznych minimach.
Do końca dnia nastroje na GPW nie powinny już istotnie się zmienić. Z jednej strony brakować będzie potencjalnych impulsów, mogących zmienić układ sił. Z drugiej, chęć do handlu będzie ograniczała wtorkowa przerwa świąteczna w Polsce.
W Europie liderami odbicia są spółki finansowe i z branży nieruchomości. W Warszawie indeks WIG20 w górę ciągną akcje CCC, które po dwudniowej realizacji zysków wracają do wzrostów, zyskując 3,4 proc. i testując poziom 253,30 zł. Mocno rosną też akcje JSW (+1,95 proc.) i LPP (+1,5 proc.). W ogonie zaś znajdują się walory Asseco Poland (-1,6 proc.), mBanku (-1 proc.) i Orange Polska (-1 proc.).
Póki co, lekka realizacja zysków na rynku miedzi, jaką można dziś obserwować w reakcji na słabsze dane z chińskiej gospodarki, nie zakłóca wzrostów na KGHM-ie. Miedziowy koncern rośnie o 0,3 proc., a za jedną jego akcję trzeba zapłacić 119 zł, po tym jak ostatnie 3 sesje zakończyły one spadkami, a kurs kolejny już raz zawrócił z oporu zlokalizowanego w okolicy 125 zł. Przed akcjonariuszami KGHM-u ważny moment: w czwartek spółka opublikuje wyniki finansowe. Rynek prognozuje, że w II kwartale skonsolidowany zysk netto wzrośnie aż o 77 proc. w relacji rocznej do 239 mln zł, a przychody o 9 proc. do 4,95 mld zł. >> Zobacz także: Cena miedzi w dół na skutek rozczarowujących danych makro z Chin
W poniedziałek w centrum uwagi znalazły się walory Groclinu. Informacje o planowanym podwyższeniu kapitału zakładowego i w związku z tym wyemitowaniu do 4 mln akcji bez PP stały się impulsem do dalszej wyprzedaży akcji. Rano kurs akcji spadł do 8,48 zł, wyznaczając nowy ponad 2,5-letni dołek. Następnie notowania nieco się cofnęły i dwóch godzinach sesji za jedną akcję Groclinu płacono 8,84 zł (-4,4 proc.). Zważywszy, że akcje te już od roku znajdują się w trendzie spadkowym, powrót do 8,48 zł, a następnie wyznaczenie nowych dołków w kolejnych dniach jest bardzo prawdopodobnym scenariuszem.
Niezmiennie gorąco jest na PBG. Po zeszłotygodniowej serii mocnych spadków, wywołanej wejściem do notowań nowych akcji, dziś odbijają one o 3,85 proc. do 0,27 zł. Akcje PBG stały się obecnie mocno spekulacyjnym towarem, dlatego wciąż należy na nich spodziewać się podwyższonej zmienności.
Tydzień od wzrostów rozpoczął kurs akcji CI Games. Po serii zeszłotygodniowych spadków drożeją one o 5 proc. do 1,26 zł. Mankamentem pozostają jednak niskie obroty.
W nocy została opublikowana seria raportów makroekonomicznych z Chin i Japonii. Pozytywnie zaskoczyły wyniki japońskiej gospodarki. W II kwartale br. wzrost gospodarczy przyspieszył do 1 proc w relacji kwartalnej z 0,4 proc. w pierwszych trzech miesiącach roku, przekraczając rynkowe prognozy na poziomie 0,6 proc. Rozczarowały natomiast dane z Chin, gdzie w lipcu roczna dynamika produkcji przemysłowej sięgnęła 6,4 proc. (prognoza: 7,2 proc.), a sprzedaży detalicznej wyniosła 10,4 proc. (prognoza: 10,8 proc.). Te ostatnie raporty, jakkolwiek lekko popsuły nastroje na rynku surowcowym (np. na wspomnianej wcześniej miedzi), to jednak pozostały bez wpływu na zachowanie chińskiego rynku akcji. Tamtejsze giełdy wzrosły po około 1 proc., ciągnięte w górę przez odreagowujące zeszłotygodniowe straty spółki technologiczne i firmy z sektora ochrony zdrowia.
Większych emocji na rynkach akcji nie wywołała też publikacja czerwcowych danych o produkcji przemysłowej w Strefie Euro, która ukształtowała się na poziomie 2,6 proc. rok do roku, podczas gdy oczekiwano odczytu na poziomie 2,9 proc. Zważywszy, że były to ostatnie dziś liczące się dane, więc rynek już nie dostanie nowych impulsów. Dlatego jest prawdopodobne, że do końca dnia korekcyjne nastroje na giełdach utrzymają się. Dotyczy to również warszawskiego parkietu.
W kolejnych dniach o kierunku, w jakim podążą giełdy zdecyduje z jednej strony geopolityka, a więc to, czy dalej będzie eskalowało napięcie na linii USA-Korea Północna. Z drugiej zaś oczekiwania co do wrześniowych decyzji Fed i Europejskiego Banku Centralnego (ECB) ws. polityki monetarnej, które to oczekiwania będą kształtowane przez publikowane w najbliższych dniach protokoły z ostatnich posiedzeń tychże banków centralnych. To wszystko będzie uzupełnione przez publikację danych makroekonomicznych. Warto zwrócić uwagę m.in. na raporty o sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej w USA, wstępne szacunki PKB Niemiec za II kwartał br., czy też brytyjskie raporty o inflacji, sprzedaży detalicznej i sytuacji na rynku pracy.
Warszawska giełda, dla której z uwagi na wtorkowe święto ten tydzień będzie specyficzny, będzie pozostawać pod wspólnym wpływem wyników finansowych spółek, publikowanych danych z rodzimej gospodarki oraz tradycyjnie nastrojów na rynkach globalnych. W centrum uwagi znajdą się przede wszystkim wyniki Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW), KGHM, Lotosu, Tauronu i PGNiG. Jeżeli chodzi o dane z rodzimej gospodarki to na szczególną uwagę zasługują publikowane w środę wstępne szacunki PKB za II kwartał br. (prognoza: 3,8 proc. R/R) oraz piątkowe dane o produkcji przemysłowej (prognoza: 8,4 proc. R/R) i sprzedaży detalicznej (prognoza: 7,5 proc. R/R). Oprócz nich zostaną jeszcze opublikowane raporty o inflacji bazowej (poniedziałek), płacach i zatrudnieniu (czwartek) oraz inflacji producenckiej (piątek).