Bieżący tydzień inauguruje sezon wyników za II kwartał. Sądząc po tym jak dołują kursy spółek, nie powinniśmy liczyć na dobre dane z raportów. Prawdopodobnie każdy wyskok ponad okrojone przez analityków prognozy będzie dobrze przyjmowany przez rynek. Przykładem są wtorkowe wyniki Millennium. Bank zaprezentował za miniony kwartał zysk netto nieco gorszy niż w analogicznym okresie 2011 roku. Jednak wynik okazał się dużo lepszy od konsensusu rynkowego i to wystarczyło, aby kurs zyskiwał chwilami nawet ponad 5 proc.
>> Bomba poszła w górę: wystartował sezon wyników za II kwartał. >> Millennium obiecująco rozpoczął nowy sezon wyników.
W tym tygodniu nie będzie jeszcze lawinowego wysypu sprawozdań kwartalnych, ale za to pojawi się kilka raportów dużych spółek, na podstawie których będzie można wyrobić sobie pogląd na temat stanu naszej gospodarki. Już we środę poznamy wyniki za miniony kwartał Telekomunikacji Polskiej. Jak podaje PAP, na podstawie prognoz analityków przychody telekomunikacyjnej grupy w II kwartale 2012 roku mogły spaść o 4,4 proc. i średnia z prognoz wyniosła 3,622 mld zł (3,790 mld zł w II kw. 2011 r.). Średnia prognoza dla zysku EBITDA to 1,310 mld zł (2,144 mld zł w II kw. 2011r.), dla EBIT 493 mln zł (1,151 mld zł w II kw. 2011r.), a zysk netto 310 mln zł (995 mln zł w II kw. 2011 r.). Konsensus za drugi kwartał 2012 roku został porównany do raportowanych wyników grupy TP za drugi kwartał 2011 roku, a nie do wyników pro-forma oczyszczonych o zdarzenia jednorazowe (sprzedaż TP Emitel w czerwcu 2011 roku i utworzenie w czerwcu 2011 roku rezerwy na karę od Komisji Europejskiej).
– Pomijając jednorazowy efekt EURO 2012, który pewnie wpłynie lekko pozytywnie na segment transmisji danych i też na wolumeny w segmencie komórkowym, nie spodziewamy się większych zmian. Myślę, że jest szansa, aby erozja linii stacjonarnych, która przyspieszała w poprzednich kwartałach, wyhamowała i ustabilizowała się na poziomie z poprzednich kwartałów. Jeśli chodzi o biznes komórkowy to sądzę, że będzie lepiej w porównaniu do pierwszego kwartału, ale tylko dlatego, że w I kw. spółka straciła kilku dużych klientów w segmencie post-paid. Teraz powinniśmy wrócić do sytuacji bardziej porównywalnej z poprzednimi kwartałami, czyli powinny być delikatne wzrosty w segmencie post-paid i z racji EURO 2012 nieco szybsze w segmencie pre-paid. Wyniki trzeba oczyścić z efektu ubiegłorocznej sprzedaży Emitela, który to efekt został pomniejszony o rezerwę na karę od Komisji Europejskiej i powinniśmy bardziej spojrzeć na skorygowaną EBITDA. My zakładamy spadek marży EBITDA do 36 proc. z 37,3 proc. rok wcześniej i to mieści się w przedziale prognoz, które podawał zarząd 35-37 proc. – ocenia Waldemar Stachowiak, analityk Ipomema Securities, cytowany przez PAP.
>> W połowie sierpnia czeka nas raportowy boom. >> Zobacz kiedy Twoje spółki pochwalą się raportami kwartalnymi. Listę wszystkich spółek wraz z datami znajdziesz w Terminarzu StockWatch.pl
Także w środę przekonamy się jakie były kwartalne dokonania Budimeksu. Spółka zaprezentuje wybrane dane za 6 miesięcy, a raport skonsolidowany za I półrocze 2012 r. trafi na rynek dopiero 31 sierpnia. Konsensus sporządzony przez PAP na podstawie oczekiwań biur maklerskich zakłada w II kwartale spadek zysku netto o 59,4 proc. w ujęciu rocznym do poziomu 29,7 mln zł. Średni szacowany zysk EBIT to 47,3 mln zł, co byłoby gorszym wynikiem o 46 proc. Natomiast prognoza dla przychodów zakłada 17-proc. wzrost do blisko 1,7 mld zł. Prognozowany jest wyraźny spadek marż. Marża EBITDA może zjechać z 6,51 proc. do 4,29 proc., rentowność EBIT z 6,03 proc. do 2,79 proc. Niedawno prezesa Budimeksu Dariusza Blochera poinformował, że wyniki drugiego półrocza nie będą obciążone kosztami restrukturyzacji PNI, które obciążyły rezultaty pierwszego półrocza. Portfel zamówień Budimeksu ma obecnie wartość 6,9 mld zł. Dodał jednocześnie, że szacunki analityków zakładające około 160 mln zł raportowanego zysku netto spółki w 2012 r. są konserwatywne. W I kwartale tego roku grupa zarobiła na czysto ponad 37 mln zł.
>> W II kwartale czołowe spółki zajmujące się dystrybucją elektroniki nie błysną zyskami. >> Idą gorsze czasy dla dystrybutorów sprzętu IT.
W czwartek raport kwartalny zaprezentuje PKN Orlen, ale tu już częściowo karty zostały rozdane. Spółka paliwowa kilka dni temu podzieliła się wstępnymi wynikami. Z nich dowiadujemy się, że wynik EBIT spadł do około 400 mln zł z 1 mld zł odnotowanych rok wcześniej. Istotny wpływ na to miało przeszacowanie w dół zapasów ropy naftowej. Przerób ropy spadł o 6 proc. w ujęciu r/r, a wolumen sprzedaży o 5 proc.
– Powyższe dane szacunkowe są poniżej konsensusu rynkowego, który zakładał wypracowanie około 570 mln zł EBIT oraz 158 mln zysku netto. Rozczarowuje trochę spadek sprzedaży w segmencie petrochemicznym, co może być pierwszym sygnałem spowolnienia gospodarczego na świecie. Zysk operacyjny oczyszczony z efektu przeszacowania zapasów bardzo dobry – 1,3 mld zł. Wyniki z II kwartału br. będą jednak bardzo trudne do powtórzenia w kolejnym kwartale. – komentował wstępne wyniki DM PKO BP.
>> Zdaniem ekspertów na poprawę globalnej sytuacji zanosi się już w przyszłym roku. >> 9 spółek przemysłowych, które wychodzą z kraksy sektora.