Od kilku sesji na rynku utrzymuje się niepewność. Szczególnie niebezpiecznie zrobiło się na indeksie największych spółek, który groźnie zbliżył się do ważnego wsparcia. Przełamanie 2.424 pkt. będzie sygnałem powrotu do trendu spadkowego. Jednak zdaniem analityków taki scenariusz jest mało prawdopodobny, a obecne spadki traktują jako korektę w trendzie wzrostowym.
Tymczasem ciekawa rozgrywka toczy się na spółkach, które ostatnio były liderami wzrostów. Pikanterii całej sytuacji dodają przeciwstawne rekomendacje z ostatnich dni. Przykładem braku jednomyślności u brokerów są zalecenia dla Eurocash i ZE PAK. Na początku bieżącego tygodnia rekomendacje rozjechały się dla PGNiG.
StockWatch.pl chcąc bliżej przyjrzeć się wymienionej trójce prześwietlił każdą z nich pod kątem kondycji technicznej. Z pomocą eksperta od AT ustaliliśmy, że z tego grona najlepiej prezentuje się Eurocash.
W styczniu Citigroup obniżyło handlowej spółce rekomendację do sprzedaj z neutralnie, podtrzymując cenę docelową 41 zł. Równocześnie analitycy JP Morgan rozpoczęli wydawanie rekomendacji dla Eurocashu od zalecenia przeważaj, wyceniając jeden walor na 60 zł. W poniedziałek do dyskusji włączyli się analitycy z Morgan Stanley, którzy w pierwszym raporcie na temat spółki zalecili przeważaj, z ceną docelową 53,50 zł. Akcje firmy handlowej znajdują się w długoterminowym trendzie wzrostowym, który stopniowo dyskontuje dalszy jej rozwój. Teraz przed kursem ważny moment – walka z oporem w okolicach 50 zł.
– Z trójki kursów PGNiG, ZE PAK i Eurocash zdecydowanie najlepiej technicznie wygląda ten ostatni. W średnim terminie można mówić o formacji spodka, co ma optymistyczną wymowę. Na wskaźnikach zapalają się sygnały kupna, Akumulacja/Dystrybucja jest w równowadze, a A/D Chaikina sygnalizuje poprawę. Teraz kurs atakuje opór na 49,90 zł. Jeśli go pokona to kolejny target mierzony zasięgiem Fibonacciego jest na 52 zł, a następny na 61 zł. Natomiast wsparcia znajdują się na 46 zł, 43,13 zł oraz 38,70 zł. – ocenia Krzysztof Borowski, ekspert Katedry Bankowości SGH.
Kliknij aby powiększyć
>> Zobacz także analizę fundamentalną i wskaźnikową spółki. >> Wszystkie najważniejsze informacje na temat Eurocashu znajdziesz na stronie spółki w serwisie StockWatch.pl
W tym tygodniu spory dylemat mają akcjonariusze PGNiG. W poniedziałek analitycy Erste wydali rekomendacje kupuj z ceną docelową na 6,90 zł. Ponadto okazało się, że PGNiG jest na ich liście top pick w regionie. Erste prognozuje, że PGNiG wypracuje w tym roku 2,14 mld zł zysku netto, 5,3 mld zł EBITDA przy przychodach na poziomie 27,5 mld zł. Biuro widzi spółkę jako głównego beneficjenta rosnącej konsumpcji gazu. Tymczasem we wtorek okazało się, że analitycy Wood & Company obniżyli swoją rekomendację PGNiG do sprzedaj z trzymaj. Jednocześnie podwyższyli cenę docelową jednej akcji spółki o 6 proc. do 4,70 zł, z 4,45 zł wcześniej. Na wtorkowej sesji kurs gazowej spółki zniżkuje, ale na przestrzeni ostatnich trzech miesięcy może pochwalić się ok. 40-proc. rajdem w górę. >> Szczegółowa analiza fundamentalna i wskaźnikowa dostępna jest na stronie spółki w StockWatch.pl
– Na kursie PGNiG po fali wzrostowej możliwa jest korekta lub przejście w trend boczny. Przed korektą ostrzegają wskaźniki, które pozmieniały się na sprzedaj. Jeżeli nie dojdzie do przeceny, to kurs przynajmniej powinien postać, aby wskaźniki się wychłodziły. Najbliższe wsparcia znajdują się na 5,37 zł, 4,94 zł oraz 4,56 zł. Natomiast sygnałem powrotu do wzrostów byłoby pokonanie oporu na 5,86 zł. Kolejny ważny opór jest na 6,10 zł. Jednak wariant z kontynuacją wzrostów już teraz jest mało prawdopodobny. – mówi Krzysztof Borowski.
Kliknij aby powiększyć
>> Prognozy wyników gazowej spółki już teraz działają na jej kurs. >> Dobre dane za IV kwartał podgrzewają wzrosty na kursie PGNiG.
Na rozstaju znalazł się także ZE PAK. Akcje po słabym debiucie przez kilka tygodni tkwiły w marazmie. Jednak później przyszło przebudzenie za sprawą pozytywnych rekomendacji. Walory spółki energetycznej były chętnie umieszczane w modelowych portfelach domów maklerskich na ten rok. UniCredit rozpoczął wydawanie rekomendacji dla ZE PAK od zalecenia kupuj, ustalając cenę docelową dla akcji spółki na 35,70 zł. Jednak nie wszystkie biura tak dobrze postrzegają akcje debiutanta. DM PKO BP zaleca sprzedaż jego papierów i wyznacza cenę docelową na 29,10 zł. W rekomendacji biura z 11 stycznia czytamy, że po wzrostach ceny jakie miały miejsce w ciągu ostatnich miesięcy bieżące waluacje spółki są obarczone ryzykiem niższych cen energii elektrycznej w kolejnych latach, dlatego też analitycy skłaniają się do realizacji zysków. Od prawie trzech tygodni obserwujemy korektę na papierach ZE PAK. Wcześniej jednak w kilka tygodni kurs zyskał blisko 20 proc. We wtorek kurs energetycznej spółki walczy z przeceną. >> Kurs energetycznej spółki rósł dzięki dobrym rekomendacjom.
– Na akcjach ZE PAK mamy klasyczną korektę. Pesymistyczną wymowę ma poniedziałkowa czarna świeca. Teoretycznie kurs mógłby odbić się od dolnej wstęgi Bollingera się na poziomie 28,10 zł. Tam mieści się silne wsparcie – 61,8 proc. zniesienia fali wzrostowej od 6 listopada do 10 stycznia. Natomiast jeśli sytuacja techniczna miałaby się poprawić to kurs musiałby pokonać opór na 30,14 zł. Kolejny opór położony jest na 31,44 zł. – wskazuje Krzysztof Borowski.
Kliknij aby powiększyć
