Z raportu okresowego za 2011 r. wynika, że spółka dalej pozostaje głęboko pod kreską i boryka się problemami finansowymi. Na wyraźne efekty wdrażanego planu restrukturyzacji oraz optymalizacji trzeba jeszcze poczekać. Nowy prezes daje do zrozumienia, że jest bardzo dużo do zrobienia i ma konkretny plan naprawczy.
Grupa handlowa za ubiegły rok wykazała stratę netto w wysokości 85 mln zł, to prawie o 20 proc. lepszy wynik w porównaniu do 2010 r., kiedy strata wyniosła 106 mln zł. Przychody z działalności nieznacznie spadły z 1426 mln do 1418 mln zł. Skurczeniu uległ również zysk na sprzedaży, z 327 mln do 209 mln zł. Audytor w opinii załączonej do badania podkreślił ogromną rolę, jaką odgrywa powodzenie prowadzonego plan restrukturyzacji dla ciągłości działalności.
>> Zobacz także: >> Uwaga posiadacze praw poboru Bomi, ruszyły zapisy na akcje.
– Zwracamy również uwagę na fakt kontynuacji przez spółkę realizacji programu restrukturyzacyjnego. W przypadku niepowodzenia niniejszego programu mogą wystąpić problemy w zakresie płynności finansowej jak opisano w nocie. – czytamy w opinii audytora załączonej do raportu. >>Treść raportu oraz załączniki znajdziesz tutaj.
Z tytułu wykazanych strat, wartość księgowa Bomi spadła z 612 mln do 547 mln zł. Audytor zwrócił w tym miejscu uwagę, że ponad połowa majątku to goodwill (wartość firmy), która powinna zostać odpisana. To jednak pogrążyłoby wartość kapitałów własnych grupy Bomi, ponieważ są one mniejsze niż goodwill w wysokości 578 mln zł.
Straty wykazane przez Bomi mają w części charakter księgowy. Zarząd wykazał 22 mln zł z tytułu pozostałych przychodów, w tym niegotówkowe 6,6 mln zł z rozwiązania rezerw oraz 7,2 mln zł z przeszacowania wartości nieruchomości. W kosztach operacyjnych przewidziano 24 mln zł rezerwy na potrzeby restrukturyzacji. Pozytywnie wypadł dodatni cash flow operacyjny w wysokości 30,7 mln zł. Należy jednak dodać, że ma on charakter krótkoterminowy, ponieważ wynika ze skurczenia się kapitału obrotowego. W kasie spółki na koniec roku było 9,8 mln zł.
Prezes komentując ubiegłoroczne wyniki podkreśla, że spółka jest w trakcie optymalizacji struktury organizacyjnej, która ma pozwolić na maksymalne wykorzystanie potencjału drzemiącego w jej zasobach. Dotychczas zamknięto 7 placówek, a w pozostałych wprowadzono mocne cięcia – redukcja personelu wyniosła 20 proc. Pion detaliczny dalej przynosi straty. Jedynie segment dystrybucji i franczyzny wykazał wzrost dochodów o 90 mln zł. Na 22 marca zaplanowane jest walne zgromadzenie, które ma przegłosować uchwały umożliwiające sprzedaż nierentownych nieruchomości. Bomi chce w ten sposób uzyskać 21,65 mln zł. >>Zobacz co spółka zamierza sprzedać.
Oprócz zmian w stanie posiadania spółka sięgnęła ostatnio do kieszeni inwestorów przeprowadzając emisję nowych akcji. Firma mocno traci na wartości i może okazać się niebawem, że potrzeba kolejnego dokapitalizowania spółki jest nieunikniona. >>Zdaniem analityków Bomi może potrzebować solidnego inwestora.
Mimo szeroko zakrojonych planów cięć, zarząd sieci delikatesów poinformował, że rozważa odstąpienie od planów sprzedaży spółki zależnej – Rabat Service.
– Zamiarem pierwotnym jest sprzedaż akcji spółki Rabat Service po satysfakcjonującej wartości. Jednakże z uwagi na fakt, iż procesy konsolidacyjne runku hurtowego miały już swój najintensywniejszy wymiar w drugim półroczu 2011 istnieje brany przez emitenta pod uwagę scenariusz dalszego funkcjonowania spółki w ramach grupy kapitałowej Bomi i dalszego budowania wartości obszaru hurtowego wraz kontynuowaniem procesów restrukturyzacyjnych. – napisano w komentarzu.
Na środę w Warszawie zaplanowano konferencję prasową przedstawicieli spółki Bomi z udziałem prezesa Witolda Jesionowskiego, który odniesie się do planu restrukturyzacyjnego oraz zaprezentowanego raportu za IV kwartał i cały rok.
Rynek nieźle odebrał negatywny raport. Na środowej sesji notowania otworzyły się pod kreską, ale po godzinie handlu wydźwignęły się na niemal 1 proc. powyżej wtorkowego zamknięcia. Obroty na akcjach były spore, ale przysiadły. Rynek czeka na zdecydowane deklaracje prezesa na konferencji.
>> Ujemne wyniki zaowocowały obniżeniem ratingu. Spółka nadal przebywa w strefie zagrożonej, a jej negatywne wyniki ekonomiczne ostrzegają przed zbyt pochopnym zainteresowaniem spółką. Bardzo niski wskaźnik C/WK wynika z nie dokonania odpisów wartości niematerialnych i prawnych. >> Aktualna analiza fundamentalna oraz wskaźniki dostępna jest na stronie spółki w serwisie StockWatch.pl.