Zakończył się sezon wyników kwartalnych. Lwia część spółek przekazała sprawozdania finansowe za II kwartał lub narastająco za pierwsze półrocze. Czekamy jeszcze na pojedynczych maruderów, wśród nich spółki zagraniczne notowane na naszym parkiecie oraz pojedyncze podmioty osobliwie postrzegające kalendarz i ustawiające rok obrachunkowy w egzotyczny sposób. Po analizie zaraportowanych wyników można powiedzieć jedno: jest świetnie! Ale dlaczego w takim razie kursy spółek lecą na łeb na szyję razem z indeksami, nie patrząc na dobrą sytuację fundamentalną. Odpowiedź może być tylko jedna: dyskontowane jest znacze pogorszenie wyników w kolejnych sezonach. Czy tak rzeczywiście może być, zapytaliśmy Wojciecha Zycha, zarządzającego Quercus TFI SA.
Część spółek, które opublikowały wyniki finansowe, pozytywnie zaskoczyła inwestorów. Były to między innymi spółki z sektora finansowego, np. PZU, BZ WBK, Pekao czy BRE. Jednakże pomimo tych pozytywnych zaskoczeń było też wiele negatywnych niespodzianek – mówi zarządzający Quercusa.
Jako jeden z głównych powodów rozczarowania konkretnymi spółkami wymienia zbyt wysokie oczekiwania. W przypadku części spółek inwestorzy pomimo nominalnie wysokich zysków inwestorzy źle przyjęli wyniki.
Sytuacja taka miała na przykład miejsce w przypadku wyników finansowych Synthosa oraz Kopexu. Pierwsza z nich osiągnęła rekordowo dobre zyski, ale poniżej bardzo agresywnych prognoz inwestorów stwierdza Wojciech Zych.
Kolejna grupa spółek, która negatywnie zaskoczyła wynikami to firmy, którym nie sprzyja bieżące otoczenie gospodarcze. Do tej grupy zarządzający zalicza Arctic Paper czy też spółki z branży budowlanej.
Według Wojciecha Zycha ostatnia grupa spółek, która przedstawiała rezultaty za pierwsze półrocze to te, w przypadku których inwestorzy oczekiwali dobrych wyników finansowych, a nie można określić jednej przyczyny dla której miała miejsce negatywna niespodzianka. W ten sposób negatywnie zaskoczyły wynikami np. Comarch, JSW, Eko Holding czy też ABC Data.
– W kolejnych kwartałach należy oczekiwać pogorszenia się wyników finansowych przedsiębiorstw. Spowolnienie gospodarczego, którego można oczekiwać z istotnym prawdopodobieństwem, powinno mieć przełożenie na zyski sektora przedsiębiorstw. Także sektor finansowy, którego część przedstawicieli pozytywnie teraz zaskoczyła, może przynieść więcej negatywnych niespodzianek. Oczekując spadku aktywności ekonomicznej przedsiębiorstw, ich raportowanych wyników finansowych należy brać pod uwagę możliwość zmiany trendu giełdowego. Globalna gospodarka osiągnęła średnioterminowe apogeum rozwojowe, a słaba kondycja finansowa państw Zachodu z Grecją na czele nasila się. – prognozuje przedstawiciel TFI Quercus.