Konflikt, który trafił do sądu arbitrażowego, trwał 9 lat i dotyczył kontraktu negocjowanego od lat 80., a podpisanego w 1991 r., dotyczącego wspólnej budowy światłowodu łączącego Polskę z Danią. Po podziale molocha Poczta Polska Telegraf Telefon na dwie instytucje, poszło o rozliczenia podziału przychodów z eksploatacji łącza. W wyniku różnicy zdań DPTG wytoczyło szereg postępowań, w których długo siły były zrównoważone.
Szalę przeważyło wszczęcie w grudniu 2011 r. egzekucji przeciwko TPSA w Stanach Zjednoczonych, gdzie duńska firma weszła na należności TPSA przypadające od amerykańskiego operatora AT&T. Był to już szósty kraj, w którym DPTG ruszyło do wykonania wyroku sądu przyznającego spółce rację w sporze przeciwko Telekomunikacji Polskiej.
Jeszcze do niedawna TPSA twierdziła, że racja jest jednoznacznie po jej stronie.
– Zarząd spółki zdecydowanie kwestionuje zarówno podstawę powództwa jak i zasądzone kwoty. Biorąc pod uwagę kwoty zasądzone za Fazę I i potencjalnie za Fazę II, a także brak wewnętrznej spójności wyroku, TP SA uważa, że wyrok ten jest sprzeczny z podstawowymi zasadami porządku prawnego. W związku z powyższym, działając w najlepszym interesie Spółki oraz jej akcjonariuszy, TP S.A. nie dokonała zapłaty zasądzonych kwot i podejmuje wszelkie uzasadnione kroki prawne przeciw wyrokowi wydanemu przez Sąd Arbitrażowy. – deklarowała spółka w sprawozdaniu finansowym za I półrocze 2011 r.
Równocześnie jednak została zawiązana i systematycznie zwiększana rezerwa na odszkodowanie, która na koniec grudnia 2010 r. wyniosła 542 mln euro. Można sądzić, iż zarząd TPSA zrezygnował z dalszej walki i podpisał ugodę, aby nie dopuścić do powiększenia kwoty roszczeń o odsetki czy utracone korzyści.
Ugoda nie wpłynie na wyniki, gdyż na koszty była utworzona rezerwa, jednak wpłynie na sytuację majątkową spółki. Na koniec września 2011 r. grupa TPSA posiadała na kontach 2,2 mld zł gotówki. To nie wystarczy na odszkodowanie, które jest wyższe o około 250 mln zł i będzie wypłacone praktycznie niezwłocznie. Spółka deklaruje, że konieczność zapłaty nie wpłynie na dywidendę, jednak w takim razie będzie musiała pozyskać dodatkową gotówkę. Spółka ma zdolność kredytową, jej wskaźnik ogólnego zadłużenia na koniec III kw. znajdował się nieco poniżej 50 proc.
Na piątkowej sesji kurs nie reaguje, rynek dawno zdyskontował przegraną. TPSA ma dobrą, choć nie rewelacyjną sytuację majątkową, jej rating nadawany przez StockWatch.pl znajduje się na poziomie BB+. Ewentualne zaciągnięcie kredytów czy emisja obligacji zwiększy koszty odsetkowe i nieco obniży zyski spółki. Firma jednak regularnie generuje gotówkę i, mimo że pozbędzie się gigantycznej kwoty, nie zagrozi to jej płynności.
>> Wskaźniki gospodarcze i fundamentalne spółki wraz z benchmarkami >> Znajdują się na stronie analitycznej w serwisie StockWatch.pl