
Mapa rynku. Źródło: ATTrader.pl
Po czwartkowej mocnej sesji i podjętej jeszcze rano próbie ruszenia do góry, giełda w Warszawie nieco się cofnęła, a inwestorzy realizują zyski z ostatnich dwóch sesji. Dość podobnie wygląda to w przypadku ponad połowy europejskich parkietów. Na lekkich minusach są również notowane kontrakty terminowe na amerykańskie indeksy. Teoretycznie nastroje na giełdach mogą się jeszcze zmienić po południu, gdy zostaną opublikowane czerwcowe dane z amerykańskiego rynku pracy. Będzie to najważniejsze wydarzenie dnia. Rynek prognozuje, że w czerwcu stopa bezrobocia w USA pozostała na poziomie 3,6 proc., zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło o 270 tys., a roczna dynamika płacy godzinowej wyhamowała do 5 proc. Znaczące odchylenie odczytów od konsensusu może wpłynąć na zmianę rynkowych oczekiwań odnośnie lipcowej decyzji Fed w sprawie stóp procentowych. A to miałoby już bezpośrednie wpływ na nastroje na giełdach.
W analogiczny sposób wpływ na zachowanie sektora bankowego w Polsce może mieć to, co dziś o godzinie 15:00 powie prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński na konferencji prasowej. Realizacja zysków przy ulicy Książęcej jest raczej umiarkowana, szczególnie jeżeli uwzględni się niekorzystny wpływ przeceny złotego. Na chwilę obecną przedpołudniowe zachowanie rodzimej giełdy raczej należy zapisać na plus niż na minus.
W południe indeks WIG20 wynosił 1.712 pkt. (+0,2 proc.), po tym jak w czwartek wystrzelił aż o 3,26 proc. W tym samym czasie słabo prezentował się mWIG40, który spadał o 1,04 proc. do 4.007,19 pkt. Natomiast wpierany przez dobre zachowanie m.in. spółek Ryvu Therapeutics i BNP Bank Polska indeks sWIG80 rósł o 0,2 proc. do 17.140 pkt.
Allegro urosło od czerwcowego dołka o 40 proc.
To, że po dwóch wzrostowych sesjach inwestorzy wcale nie palą się do realizacji zysków, doskonale pokazuje przykład Allegro. Akcje te tanieją zaledwie o 0,84 proc., po tym jak w środę wystrzeliły o 15,78 proc., a w czwartek dołożyły do tego jeszcze 4,09 proc. i zamknęły dzień na najwyższych poziomach od trzeciej dekady kwietnia. Tu jednak trzeba podkreślić, że trwające od połowy czerwca wzrosty notowań Allegro, doprowadziły do znaczącej zmiany układu sił na wykresie dziennym, co nie tylko otwiera drogę do 30 zł, ale może oznaczać zmianę długoterminowego trendu ze spadkowego na wzrostowy.
Zdecydowanie mocniejsza realizacja zysków ma miejsce w przypadku KGHM. W tym przypadku dodatkową presję na sprzedających wywiera dzisiejszy spadek cen miedzi. Akcje KGHM-u tanieją o 4,2 proc. do 107,10 zł i są liderem spadków w indeksie WIG20.
Polski biotech na fali wznoszącej
Kolejny dzień drożeją akcje Ryvu Therapeutics po ujawnieniu przez spółkę informacji o podpisaniu wartej 400 mln USD umowy licencyjnej z amerykańską spółką Exelixis, której celem jest opracowanie nowatorskich terapii celowanych, wykorzystujących opracowaną przez Ryvu technologię STING. Dziś akcje Ryvu drożeją o 7,95 proc. do 38 zł, ciągnąc przy okazji za sobą całą branżę biotechnologiczną. I tak np. Mabion idzie w górę o 15,6 proc. i trzeba za niego zapłacić 33,50 zł.
Sezon na dywidendy
Na szerokim rynku w centrum uwagi znalazła się również spółka Kęty. Piątek to pierwszy dzień, gdy od jej notowań została obcięta dywidenda w wysokości 52,37 zł. Przed południem za jedną akcję trzeba było zapłacić 542 zł, czyli o 22 zł więcej nich chwilę po otwarciu notowań.
Kęty nie są jedyną spółką, której akcje są dziś pierwszy dzień notowane bez dywidendy. Ta sama sytuacja ma miejsce w przypadku Comarchu (4 zł/akcja) i Hortico (0,35 zł/ akcja). Jako, że sezon dywidendowy jest w pełni to 4 inne spółki dziś wypłacają dywidendę, a w przypadku aż 9 jest dzień ustalenia prawa do dywidendy czyli dzień na zakończenie którego trzeba mieć akcje, żeby otrzymać dywidendę.
Swoje pięć minut przeżywa Creepy Jar. Akcje spółki drożeją o 4,12 proc. do 468 zł, po tym jak podała ona, że sprzedaż brutto gry „Grenn Hell” na platformy PC/Steam, PlayStation Store i Microsoft Store przekroczyła 3,5 mln egzemplarzy. Niestety w tym przypadku wzrosty są tylko wzrostowym odreagowaniem w trwającym już 2 lata trendzie wzrostowym.