Podobnie jak w poniedziałek, warszawska giełda przed południem wygląda korzystniej na tle giełd zachodnioeuropejskich. WIG20 zyskuje w stabilnym tempie 0,7 proc. Frankfurcki DAX początkowo tańczył po obu stronach poziomu wczorajszego zamknięcia nie mogąc złapać zdecydowanego kierunku. Wątpliwości rozwiały znacznie lepsze od oczekiwań dane o sprzedaży detalicznej. Wzrosła ona w sierpniu o 2,5 proc. m/m, przy prognozowanej dynamice 0,5 proc. Zyskuje również indeks giełdy paryskiej CAC40 po lepszym od oczekiwań odczycie wskaźnika wydatków konsumentów w sierpniu. Wzrosły one o 0,7 proc. m/m, podczas gdy spodziewano się wzrostu tylko o 0,2 proc.
Na wartości traci natomiast londyński FTSE. Brytyjczyków martwi eskalacja napięcia w byłej kolonii Hongkong, gdzie chińskie władze nie zamierzają ustąpić przed prodemokratycznymi żądaniami studentów i wykładowców akademickich. W poniedziałek indeks tamtejszej giełdy Hangseng zjechał do najniższego poziomu od lipca. Jego śladem poszedł również tokijski Nikkei 225, mimo korzystnych danych makro o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej.
Na minusie zakończyły się też notowania akcji w USA. S&P500 oraz Dow Jones straciły po równo 0,25 proc. Liczba umów na sprzedaż domów spadła w sierpniu o 1 proc. m/m, podczas gdy spodziewano się spadku o 0,5 proc. Do zakupów akcji nie skłaniają też obawy o podwyżki stóp procentowych przez Fed oraz doniesienia z Rosji. W Dumie leży projekt ustawy o nacjonalizacji zagranicznych aktywów.
Inwestorzy nad Wisłą będą się tym wszystkim martwić później. We wtorek przypada ostatnia sesja września. To kluczowa informacja dla zarządzających portfelami akcyjnymi, ponieważ według dzisiejszych cen zamknięcia będzie ustalana wysokość kwartalnych premii. Stąd przed południem tylko cztery spółki z WIG20 są na symbolicznych minusach, dwie nie zmieniają wartości, a kursy 14 firm idą w górę.
Wczorajsze straty odrabia KGHM. Za pretekst może służyć niewielka zwyżka ceny miedzi na LME. W dłuższej perspektywie jednak należy spodziewać się spadku wartości tego metalu z powodu ograniczenia popytu z Chin przy jednoczesnym wzroście podaży kruszcu. Jutro nastąpi oficjalne otwarcie należącej do KGHM kopalni Sierra Gorda w Chile, choć wydobycie już w niej trwa. Dobrą passę z poprzedniego dnia kontynuuje JSW, ale już nie w takim tempie. >>Przeczytaj więcej o oszczędnościowych planach JSW
W czele stawki ciągnącej WIG20 za uszy nie może oczywiście zabraknąć banków mających duży udział w indeksie. PKO BP i Pekao SA drożeją po 0,9-1,1 proc. przy łącznych obrotach 120 mln zł według stanu na godz. 11:20. To ponad jedna trzecia wartości handlu na całej giełdzie. Zdecydowanie słabszym zainteresowaniem cieszą się akcje PKN Orlen, tu handel nie przekroczył jeszcze 10 mln zł. Zwyżkę kursu akcji do tylko 0,4 proc. ogranicza rekomendacja niedoważaj autorstwa JP Morgan.>> W serwisie znajdziesz komplet aktualnych informacji na temat finansowej kondycji Orlenu
Po czerwonej stronie rynku jest większość spółek małej i średniej wielkości. Odwrotnie niż w przypadku bankowych lokomotyw w WIG20, za spadkiem indeksu mWIG40 również stoją banki. Walory Millennium i Getin Noble Banku tracą 1,4-1,7 proc. Gorzej od nich wypada tylko Amrest z prawie 4-proc. stratą. Na przeciwległym biegunie znajduje się Budimex. Spółka z branży budowlanej rozpieszcza akcjonariuszy komunikatami o coraz to nowych kontraktach, a dziś doczekała się pochlebnej rekomendacji ING Securities. Analitycy uważają akcje za niedowartościowane, ich zdaniem są warte 155 zł. Przy bieżącej cenie rynkowej ok. 135 zł, daje to blisko 15-proc. potencjał zwyżki.