Obecność spółek z polskiej branży automotive w portfelach maklerów na 2016 rok nie jest przypadkowa. Wyniki rejestracji i produkcji aut potwierdzają, że miniony rok był udany dla sektora motoryzacyjnego. Okazuje się, że afera spalinowa w koncernie Volkswagen nie odbiła się w znaczący sposób na branży. Według danych, w całym 2015 r. w Niemczech zarejestrowano 3,2 mln pojazdów osobowych, co dało wzrost o 5,6 proc. w ujęciu r/r. Wśród niemieckich producentów najwyższe roczne dynamiki pokazał Smart (+68,7 proc.), Mini (+19,7 proc.) i Porsche (+17,1 proc.). Koncern Volkswagen zamknął rok wzrostem o 4,4 proc. To ważne dane, ponieważ niemieckie koncerny są kluczowymi partnerami polskich spółek. Jeszcze wyższe dynamiki rejestracji aut osobowych odnotowano m.in. we Francji +6,8 proc., Włoszech +15,7 proc. i Hiszpanii +20,9 proc. W Polsce w ubiegłym roku zarejestrowano 408.257 samochodów, co dało wzrost o 9,4 proc. r/r.
Eksperci z optymizmem patrzą na tegoroczne perspektywy giełdowych spółek z branży motoryzacyjnej. Wśród szans wymieniają prognozy dalszego wzrostu sprzedaży aut na świecie. Dodatkowo w wypadku polskich producentów części i podzespołów wsparciem dla rentowności biznesu jest rekordowo słaby złoty. Z kolei potencjalnym czynnikiem hamulcowym jest możliwość kontynuacji afery spalinowej. Niedawno rynki obiegła wiadomość o kontroli w placówkach testowych Renault. Od razu ruszyły spekulacje, iż francuski potentat motoryzacyjny podobnie jak Volkswagen manipulował pomiarami emisji spalin. Informacja wywołała panikę wśród akcjonariuszy największych francuskich koncernów samochodowych. Osobną kwestią pozostaje hamowanie gospodarki Chin, która jest ważnym klientem przemysłu motoryzacyjnego. W zeszłym roku w Chinach kupiono 21 mln samochodów osobowych. Dla porównania w USA było to 18 mln sztuk, a Europie ponad 13,5 mln. Jednak zdaniem ekspertów, chińskie spowolnienie nie przełoży się bezpośrednio na koniunkturę w branży automotive w Europie, ale co najwyżej odbije się rykoszetem w długim terminie.
– Rodzima branża automotive mocno rozpycha się na rynku europejskim. Pomaga oferta dobrej jakości za przyzwoitą cenę. Dodatkowym sprzymierzeńcem jest słaby złoty. Perspektywy dla branży na 2016 r. wyglądają dobrze. Spółki znają zamówienia z wyprzedzeniem na 12 miesięcy i dobrze oceniają perspektywy tego okresu. W dłuższej perspektywie może być gorzej z racji słabnącego wzrostu gospodarki chińskiej, która jest głównym rynkiem zbytu samochodów na świecie. Niemniej należy pamiętać, że większość aut z europejskich fabryk trafia na rodzimy rynek. – mówi Michał Sztabler, analityk Noble Securities.
>> Zobacz także: 14 giełdowych eksporterów koszących zyski na słabym złotym
Również ekspert branżowy z DM BZ WBK pozytywnie ocenia perspektywy sektora automotive na 2016 r. Jego zdaniem, sprzedaż nowych aut na świecie wzrośnie w przedziale 5-10 proc. Taka dynamika powinna pozwolić branży pracować na wysokich obrotach.
– Spółki kooperujące z branżą powinny utrzymać wykorzystanie własnych mocy produkcyjnych na wysokim poziomie. Lekko pozytywnym aspektem jest też osłabienie złotego względem euro. Niemniej w pierwszej połowie roku może działać efekt wysokiej bazy, ograniczając dynamikę poprawy wyników. W naszej ocenie atrakcyjnie wyceniane są Uniwheels i Alumetal. Obie spółki dobrze wykorzystują moce produkcyjne i przeprowadzają nowe inwestycje. – ocenia Michał Sopiel, analityk DM BZ WBK.

Produkcja aut BMW (Fot. fb/bmw)
W tym tygodniu Uniwheels dostał rekomendację kupuj od DM mBanku. Biuro podkreśla w raporcie, że bardzo dobre wyniki sprzedaży aut w Europie przełożyły się na wysoką dynamikę sprzedaży felg w grupie Uniwheels – wzrost o 9,9 proc. Do tego nowe moce, dzięki uruchomieniu trzeciego zakładu w Stalowej Woli, zwiększą potencjał produkcji o 24 proc., co zdaniem analityków pozwoli na wzrost sprzedaży w 2016 roku o 7,6 proc. Prognozowany zysk netto miałby wzrosnąć z 37 mln euro do ponad 40 mln euro.
Dla Alumetalu ważne będzie ukończenie inwestycji na Węgrzech, planowane na IV kwartał 2016 r. Spółka jest producentem wtórnych aluminiowych stopów odlewniczych, które są wykorzystywane m.in przez producentów samochodów i części samochodowych w Europie. Przemysł motoryzacyjny odpowiada za większą część generowanych przychodów. Moce produkcyjne węgierskiej fabryki mają sięgnąć około 60 tys. ton rocznie. Po uruchomieniu nowego zakładu łączna produkcja grupy ma sięgnąć 225 tys. ton rocznie.
Inny ciekawy zestaw spółek wymienia przedstawiciel Noble Securities. Michał Sztabler zwraca uwagę na tercet: Sanok, Wielton oraz Izo-Blok.
– Do niedawna nasze spółki kooperujące w branży motoryzacyjnej rozwijały sprzedaż organicznie. Teraz odbywa się to w połączeniu z akwizycjami przeprowadzanymi na rynku europejskim. Sanok przejął spółkę w Niemczech (Draftex), a Wielton we Francji (Fruehauf) i Włoszech (Italiana Rimorchi). Natomiast Izo-Blok przymierza się do zakupu niemieckiego konkurenta (SSW Pearl Foam), co byłoby dużym skokiem dla spółki. Dzięki prowadzonym akwizycjom firmy zwiększają siłę przetargową i zabezpieczają swoje marże. Osobną kwestią jest to czego doświadczają kursy akcji spółek w ostatnich tygodniach. Ma to związek z pogarszającymi perspektywami dla chińskiej gospodarki. Wcześniej nie bez wpływu na notowania spółek z branży automotive była afera dotyczącą emisji spalin w silnikach Diesla w koncernie Volkswagena. – ocenia Michał Sztabler, analityk Noble Securities.
>> CMC Markets Broker CFD: akcje, indeksy, forex, surowce – ponad 10 000 instrumentów >> Otwórz demo
Na Wielton stawiają też eksperci z Trigon DM. Biuro pod koniec ubiegłego roku zarekomendowało kupno akcji producenta naczep i przyczep. Według analityków, spółka ma największą ekspozycję na trwający obecnie cykl inwestycyjny w infrastrukturze transportowej w Polsce na tle innych spółek przemysłowych notowanych na GPW. Zdaniem brokera, tezę tę potwierdzają znaczące pozytywne odchylenia wolumenów sprzedawanych wywrotek w stosunku do naczep w latach 2010-12 stymulowanych środkami z poprzedniej perspektywy unijnej oraz wysokie dynamiki wzrostu rejestracji wywrotek w ostatnich kwartałach.