Splot niekorzystnych czynników sprawia, że polska giełda ma problem z odbiciem nawet po mocnej przecenie. Balastem dla indeksów jest czynnik OFE, a dodatkowo atmosferę psuje zataczająca coraz szersze kręgi afera taśmowa. Inwestorzy z większym niepokojem spoglądają też na fundamenty z powodu słabnącego ożywienia. To wszystko sprawia, że chętnych do kupowania akcji jest jak na lekarstwo.
W obecnej sytuacji najmocniej obrywa się parkietowym maluchom. Na początku tygodnia jedynym indeksem, który zanotował spadek jest WIG250 (-0,4 proc.). Blue chipy zakończyły natomiast poniedziałkową sesję blisko 0,7-proc. wzrostem. Co więcej, inwestorzy nabrali dystansu nawet do niedawnych liderów hossy. Dobrym przykładem jest tutaj sektor modowy. Dane sprzedażowe za ostatni miesiąc pokazały, że spółki z tej branży nadal utrzymują wysokie tempo rozwoju, ale póki co nie robi to wrażenia na kursach akcji. Zrywy są pojedyncze, ale towarzyszy im symboliczny obrót.
– Słabość małych spółek wynika z tego, że na niepewnym rynku inwestorzy szukają płynnych spółek. Natomiast akcje mniejszych emitentów mocno urosły w zeszłym roku. Teraz część z nich została solidnie przeceniona i wyceny ich wyglądają atrakcyjnie. Do tego nie należy zapominać, że małe i średnie spółki cały czas korzystają na ożywieniu gospodarczym. Widać to chociażby po poprawiających się wynikach detalistów z branży modowej. Obecnie najatrakcyjniejsze w branży pod względem wskaźników giełdowych są Wojas, Gino Rossi i Bytom. Ciekawie wygląda także CCC, który planuje przyspieszenie ekspansji na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej oraz na rynku niemieckim i austriackim. – ocenia Marcin Stebakow z DM BPS.
>> Sprawdziliśmy, gdzie w drugim półroczu będą szukać okazji maklerz >> Duże spółki i niektóre surowce lokomotywą II półrocza
Pierwsza z wymienionych spółek zanotowała w czerwcu 15,3-proc. wzrost przychodów w ujęciu r/r. Natomiast sama sprzedaż detaliczna urosła jej aż o 42,8 proc. Natomiast grupa Gino Rossi rozwijała się w czerwcu w tempie 31 proc. i uzyskała wzrost marzy brutto na sprzedaży w II kwartale z 58 proc. do 64,7 proc. Z kolei CCC miesięczną sprzedaż poprawiło o blisko 29 proc., a w samym detalu nastąpiła ponad 35-proc. poprawa.
Na wznoszącej fali są także deweloperzy, którzy notują kolejny kwartał dynamicznej rosnącej sprzedaży. W drugim kwartale pozycję lidera utrzymał Robyg, który sprzedał 480 mieszkań, co dało blisko 20-proc. dynamikę.
– Bardzo dobra kontraktacja w ostatnich miesiącach skłania nas do podniesienia prognoz sprzedaży mieszkań w całym 2014 r. do 1.980 szt., co jest bliskie oczekiwaniom zarządu. W kolejnych latach spółka spodziewa się ustabilizowania przychodów na poziomie 2,5 tys. mieszkań. – ocenia w ostatniej rekomendacji DM mBanku.

Wakacyjna atmosfera nie sprzyja aktywności inwestorów na warszawskiej giełdzie. (fot. Daniel Paćkowski)
Biuro z racji zdecydowanego przyspieszenia uruchamiania nowych inwestycji przez Robyga, podwyższyło prognozy zysku netto na kolejne lata. Przyjęto, że w przyszłym roku wyniesie on 45,1 mln zł, a w kolejnym 78,2 mln zł. Natomiast na ten rok założono 25,6 mln zł. Jednocześnie broker utrzymał zalecenie kupuj i podniósł cenę docelową z 3,03 zł do 3,07 zł. >> Odwiedź stronę analityczną spółki w serwisie
Drugą docenioną przez DM mBanku spółką wśród deweloperów mieszkaniowych jest Dom Development. Tak się składa, że w II kwartale ten deweloper utrzymał drugą pozycję pod względem liczby sprzedanych mieszkań. Ta spółka pochwaliła się wynikiem 463 lokali i 20-proc. dynamiką w ujęciu r/r.
– Podsumowując, lokomotywa Dom Development rozpędza się, a efekty tego zobaczymy we wzroście wyników. Prognozujemy wzrost zysku netto dewelopera o 27 proc. w 2015 r. i 40 proc. w 2016 r. Podtrzymujemy rekomendację kupuj, wyznaczając cenę docelową na 57,80 zł (poprzednia: 54,30 zł). – czytamy w rekomendacji.
Analitycy nie szczędzą także wysokich rekomendacji spółkom spożywczym. W lipcu dostali je Ambra oraz Mieszko. W akcjach pierwszej z wymienionych spółek analitycy Millennium DM dostrzegli około 50-proc. potencjał. W ich ocenie, ostatni kwartał roku obrotowego 2013/2014 (kalendarzowy II kwartał) powinien przynieść mniejszą stratę r/r i w całym roku spółka wygeneruje 18,7 mln zł zysku netto, pomimo strat na rozpoczętym projekcie Cydr Lubelski.
– Spółka jest notowana na wskaźniku C/Z 10,8 na ten rok obrotowy. Kolejny rok powinien przynieść mocną poprawę zysków w wyniku poprawy marży brutto dzięki niższym cenom surowca oraz przyspieszeniu wzrostu rynku wina (dzięki ogólnej poprawie nastrojów konsumenckich) i odbiciu popytu na rynkach zagranicznych. – ocenia Millennium DM.
>> Wskaźnik C/WK spółki to 0,82 przy średniej dla sektora 1,68 >> Analizę wskaźnikową Ambry uwzględniającą wyniki za I kwartał znajdziesz w StockWatch.pl
Około 30-proc. potencjał w akcjach Mieszko dostrzegają natomiast analitycy DM PKO BP. Biuro zwraca uwagę, że mimo powolnego rozwoju rynku słodyczy, Mieszko jest w stanie poprawiać wyniki finansowe dzięki wcześniej przeprowadzonym inwestycjom oraz rozwijającym się portfelu produktowym. Poprawie wyników w br. ma też sprzyjać stabilizacja cen surowców używanych do produkcji (cukier, tłuszcze, kuwertura itp.). Analitycy prognozują, że w tym roku spółka zanotuje 501 mln zł przychodów i 18 mln zł zysku netto. Na przyszły rok założono odpowiednio 513 mln zł i 21 mln zł.

Powyżej porównanie zachowania kursów akcji ośmiu omawianych spółek oraz indeksu WIG na przestrzeni ostatnich sześciu miesięcy.