Europejskie parkiety zdążyły już odreagować decyzję premiera Abe. Patrząc na wyniki poszczególnych parkietów, największy spokój odczuwalny jest w Londynie. Indeks FTSE 100 zamarł na poziomie 0,11 proc. poniżej poprzedniego zamknięcia. Inwestorzy z niecierpliwością wyczekują decyzji BoE, która zostanie ogłoszona jutro o godzinie 13:00. O ile obniżka stóp procentowych jest wliczona w cenę (może się zdarzyć cięcie nie o 25 pkt., a o np. 50 pkt., ale szef BoE sygnalizował, że nie wierzy w politykę zerowych/ujemnych stóp), o tyle gra toczy się o wielkość programu QE. Jeżeli będzie wyższa niż 50 miliardów GBP (o tyle miałby wzrosnąć docelowy poziom zakupów banku), które zakłada konsensus, indeks zapewne zapłonie na zielono. Dzisiejszym największym wygranym na brytyjskim indeksie jest Standard Chartered, który ogłosił, że w ciągu ostatniego roku pozbył się prawie pół miliarda tzw. złych pożyczek, oraz pochwalił się całkiem niezłymi zyskami za pierwsze półrocze. Akcje spółki wywodzącej się z Indii są cenione dzisiaj o 6,61 proc. wyżej. Znaczącej korekcie podlegają notowania Direct Line Insurance, który traci dzisiaj 2,25 proc. Jest to duży spadek, jednak biorąc pod uwagę wczorajsze wzrosty rzędu 12 proc., nie jest to dużo.
Na paryskim parkiecie dominują dzisiaj niedźwiedzie nastroje. Indeks CAC 40 traci 0,23 proc., a za straty odpowiada głównie AXA. Gigant branży ubezpieczeniowej spada dzisiaj w notowaniach o 2,47 proc. po publikacji słabych wyników kwartalnych. Akcje spółki straciły około 25 proc. wartości od czasu brytyjskiego referendum. Najbardziej na indeksie CAC 40 umocniła się dzisiaj spółka Societe Generale. Spółka z sektora finansowego poinformowała dzisiaj o wyższym niż oczekiwano skoku w kwartalnych zyskach, co z kolei wysłało notowania jej akcji w górę o ponad 3 proc. Zdecydowanie lepiej niż paryska radzi sobie dzisiaj giełda we Frankfurcie. Indeks DAX 30 osiągnął dzisiaj wynik o 0,38 proc. lepszy niż na zamknięciu wczorajszej sesji. Na pozytywny wynik całego indeksu zapracował dzisiaj Deutsche Post AG (+3,61 proc.), który opublikował wyniki kwartalne, który zaskoczyły niemal wszystkich inwestorów. Przewoźnik lotniczy Lufthansa był dzisiaj najbardziej przecenianą spółką na parkiecie. Spółka próbowała ostatnio przywrócić zaufanie inwestorów oraz pobudzić popyt na swoje usługi. Dzisiaj stwierdziła, że pozostała część roku 2016 r. będzie pod znakiem niższych cen biletów, ale i dalszego strachu przed terroryzmem. Notowania spółki spadły o 1,25 proc.
Na Wall Street byliśmy świadkami płaskiego otwarcia. Początkowo indeksy poruszały się w mocno ograniczonym zakresie, jednak po publikacji indeksów koniunktury w usługach, na parkiecie obudziły się byki. Na półtora godziny po rozpoczęciu handlu na Wall Street Dow 30 póki co przerywa 8-dniową serię spadków zyskując 0,11 proc., S&P 500 jest notowany o 0,05 proc. wyżej, a Nasdaq rośnie o 0,07 proc. Dane z raportu DOE z informacją o spadkach produkcji ropy w Stanach Zjednoczonych i olbrzymim spadku zapasów benzyny mogą pomóc w umocnieniu na giełdzie.
Dzisiejszą sesję w Warszawie indeks blue chipów zakończył wynikiem 1.790.09 punktów, co oznacza 0,75 proc. spadek względem wczorajszego zamknięcia. Za prawie 25 proc. obrotu podczas dzisiejszego handlu odpowiadały akcje banku PKO BP, które zyskały 2,17 proc. Poza tym największy ruch wystąpił na akcjach Pekao (-1,44 proc.) oraz KGHM (-0,06 proc.). Odreagowanie po wczorajszych silnych wzrostach przeżywa dzisiaj PZU (-3,58 proc.) oraz BZ WBK (-2,09 proc.). Banki w Polsce mają się całkiem dobrze w porównaniu do banków w Europie, a tak przynajmniej można wnioskować między innymi po sprawozdaniu finansowym ING Banku Śląskiego, który zaskoczył pozytywnie swoimi wynikami. >> Zobacz także: Banki w Polsce mają się całkiem dobrze
Komentarz przygotował: Grzegorz Ogonek, analityk XTB