
Marcin Kiepas, niezależny analityk finansowy.
Pierwsza połowa dnia na giełdzie w Warszawie upłynęła pod znakiem spadków. Tym razem nie było podziału na duże spółki i na te mniejsze. Równo traciły wszystkie indeksy. Kwadrans przed 13:00 WIG20 spadał o 0,3 proc. do 2.231 pkt., sWIG80 o 0,3 proc., a mWIG40 o 0,6 proc. Indeks średniaków znalazł się dziś na najniższych poziomach od prawie 1,5 roku.
Polska giełda jest w połowie stawki europejskich indeksów, gdzie panują dość mieszane nastroje. Spadki na GPW korelują ze zniżkującymi kontraktami terminowymi na główne amerykańskie indeksy. Jednak gorsze nastroje to nie zasługa tychże kontraktów. Giełdzie owszem ciążą kontrakty, ale rodzime. Dziś wygasają czerwcowe serie instrumentów pochodnych, co w końcówce notowań może wywierać dużą presję na rynek kasowy. Zwłaszcza na blue chipy. Mając na uwadze jak w ostatnich trzech miesiącach zachowywała się GPW, raczej należy spodziewać się presji podażowej. Obserwowane w połowie dnia zachowanie rynku zdaje się to potwierdzać. Stąd też nie dziwi, że nie widać popytu na akcje.
Indeks WIG20 w dół spychają spółki paliwowe i banki. Nie zachwyca też energetyka. Gwiazdą parkietu jest CD Projekt. Rano notowania spółki wyznaczyły nowy historyczny szczyt na 172,50 zł. Po trzech godzinach handlu kurs akcji rósł o 2,5 proc. do 168,80 zł. Wczoraj walory producenta gier wideo podrożały o ponad 6 proc., pokonując jednocześnie strefę oporu zlokalizowaną w pobliżu 160 zł. To zanegowało wszystkie wcześniejsze podażowe sygnały, otwierając drogę do dalszych wzrostów. Aczkolwiek w tym miejscu należy przypomnieć, że pomimo niedawnej korekty, akcje te wciąż pozostają wykupione.
Dobrą sesję zaliczają też inne spółki gamingowe. I tak np. kurs 11 bit studios rośnie o 1,6 proc., The Farm 51 o 3,1 proc., Vivid Games o 0,57 proc., a Artifex Mundi o 7,1 proc. (odreagowanie wcześniejszych spadków). Tyle tylko, że to nie ma i nie będzie mieć większego przełożenia na indeksy. Dla nich decydującą role odegra rynek terminowy i nastroje na świecie.
W piątek na NewConnect zadebiutowała spółka Ultimate Games. Firma jest producentem i wydawcą m.in. gry Ultimate Fishing Simulator na urządzenia mobilne. Inwestorów powinna jednak zainteresować przede wszystkim dlatego, że jej 48 proc. akcji posiada giełdowy PlayWay. Debiut okazał się bardzo udany. Akcje podrożały na otwarciu o 38,6 proc. do 9,70 zł wobec kursu odniesienia na poziomie 7 zł. Panująca moda na spółki gamingowe, a także powiązania ze wspomnianym PlayWayem powoduje, że już na „dzień dobry” Ultimate Games dostaje od inwestorów duży kredyt zaufania.
W drugiej połowie dnia zostanie opublikowana seria danych z USA. Inwestorzy m.in. poznają majowe dane o produkcji przemysłowej (godz. 14:30; prognoza: 0,2 proc. M/M) oraz czerwcowe odczyty indeksów NY Empire State (godz. 14:30; prognoza: 19 pkt.) i Uniwersytetu Michigan (godz. 16:00; prognoza: 98,5 pkt.). Doświadczenie ostatnich tygodni uczy, że raczej należy spodziewać się danych lepszych od oczekiwań. Gdyby pominąć aspekt wygasających dziś czerwcowych serii instrumentów pochodnych, to takie lepsze dane mogłyby poprawić nastroje na Wall Street, co teoretycznie powinno przełożyć się na poprawę sentymentu na GPW. Dlaczego teoretycznie? W praktyce bowiem może się okazać, że dane przede wszystkim wywołają dalsze umocnienie dolara, co pogorszy nastawienie do rynków wschodzących, tym samym psując nastroje w Warszawie. Tym samym z tej strony giełdowe byki też nie otrzymają pomocy.