Każdy sezon raportów finansowych ma swoje gwiazdy, które świecą dłużej lub krócej. Jednym z bohaterów poprzedniego rozdania było Seko, które dzięki bardzo dobrym rezultatom na wszystkich poziomach zanotowało skokowy wzrost kursu. Jednak II kwartał okazał się dużo gorszy, co od razu wywołało przecenę notowań. Jednocześnie są spółki, które są w stanie utrzymywać wysoka formę przez długi czas. Doskonałym przykładem jest Neuca, która kolejny raz pokazała bardzo dobry wynik. Dystrybutor farmaceutyków zdecydował się nie walczyć na siłę o rynek, lecz budować marżę i wynik. Strategia się sprawdza, a kurs akcji w szybkim tempie pnie się na nowe szczyty.
Zakończony właśnie sezon wyników półrocznych też ma swoich bohaterów, których łatwo wyłonić patrząc na reakcję kursów. Jednym z ponownych faworytów rynku stało się Helio. W niespełna tydzień akcje bakaliowej spółki podrożały aż o 20 proc.
– Wyniki Helio należy uznać za bardzo przyzwoite, a co ważniejsze dobrze rokujące na przyszłość. Nie może zatem dziwić dynamiczna zwyżka kursu akcji. Jak wspominałem w poprzednim omówieniu, do oceny wyników kwartalnych istotne jest rozłożenie świat wielkanocnych względem III i IV kwartałem roku obrotowego. Te w tym roku wypadły wyjątkowo wcześnie, co mogło powodować znaczącą poprawę w III kwartale roku obrotowego (pierwszym kalendarzowego) i pogorszenie sytuacji w IV kwartale. Jak wskazują liczby, nic takiego się nie stało. – ocenia Paweł Bieniek, analityk StockWatch.pl. >> Sprawdź pełną treść omówienia sprawozdania finansowego Helio.
Zdaniem naszego eksperta, Helio wydaje się ciekawie wycenioną spółką. Ryzyko jest w rosnących cenach bakalii oraz w groźbie budowy wartości przez przejęcia. Skok w rozwoju związany z przenosinami do Brochowa był za duży, przez co spółka straciła niemal dwa lata. Podobnie może być z przejęciami i znów inwestorzy będą zmuszeni czekać na restrukturyzację, zmianę kanałów sprzedażowych. >> Analiza sytuacji fundamentalnej Helio po wynikach jest dostępna na stronie analitycznej spółki.
Kolejną silnie drożejącą w ostatnim czasie spółką jest Vistula. W II kwartale jubilersko-odzieżowa grupa osiągnęła 11 mln zł zysku netto, co przełożyło się na 120-proc. dynamikę w ujęciu r/r. Wystarczyło to również do pobicia konsensusu PAP o 80 proc.
– Mamy za sobą naprawdę udany kwartał dla branży odzieżowej. Dla Vistuli wynik tego kwartału (11 mln zł zysku netto) to najlepszy wynik od 4 lat. W wynikach Vistuli można zauważyć wysoką sezonowość/cykliczność: niezmiennie od 3 lat grupa osiąga najwyższe przychody i najwyższe zyski brutto na sprzedaży w IV kwartale, kiedy to przypada okres świąteczny. Wyniki drugiego kwartału od 3 lat są drugie w kolejności. Przychody w badanym okresie wykazują lekką tendencję wzrostową. – podsumowuje Józef Kania, analityk StockWatch.pl. >> Pełna treść omówienia jest tutaj.
Istotna jest trwająca restrukturyzacja zadłużenia grupy nakierowana na obniżenie krótkoterminowych zobowiązań finansowych, których poziom na koniec czerwca 2013 roku wynosił 63,1 mln zł. Zadłużenie to cały czas pokłosie zakupów przed kilku laty spółki jubilerskiej W.Kruk i udziałów w Galerii Centrum. Dzięki emisjom akcji poziom zadłużenia uległ zmniejszeniu o ponad 80 mln zł, w czym zawarta jest nominalna redukcja zobowiązań w wysokości ponad 50 mln zł wynikająca z porozumienia z Grupą BNP i Funduszem Sekurytyzacyjnym oraz spłata pozostałej części z środków pozyskanych z ww. emisji akcji i obligacji. >> Obraz fundamentalny Vistuli po wynikach dostępny jest na stronie spółki w StockWatch.pl.
W galopie znajduje się także kurs ZM Kania. Producent wędlin w II kwartale wypracował 133 mln zł przychodów, co dało prawie 39-proc. wzrost w ujęciu r/r. EBIT zwiększył się o 51,1 proc. do 5,3 mln zł. Natomiast zysk netto podskoczył z 0,1 mln zł do 2,9 mln zł. Jednak w wynikach można znaleźć też mankamenty.
– Co prawda w rachunku zysków i strat, podobnie jak w poprzednich okresach sprawozdawczych, widzimy na wstępie dwucyfrowy wzrost kwartalnych przychodów w ujęciu r/r, ale za sprawą niższych marż zmiany r/r na poziomie wyniku brutto i netto na sprzedaży są mniejsze aniżeli przychodów – odpowiednio -8 proc. i 37 proc. Za sprawą korzystniejszych niż przed rokiem wyników na pozostałej działalności operacyjnej (niewielki zysk wobec straty) oraz działalności finansowej (dużo mniejsza strata), na dalszych poziomach wynikowych rachunku zysków i strat mamy już sytuację dużo bardziej korzystną (rosnące progresje) – zysk operacyjny wzrósł o 51 proc., zysk brutto o 402 proc., a zysk netto o 4.418 proc. – podkreśla Tomasz Nawrocki, analityk StockWatch.pl. >> Omówienie sprawozdania ZM Kania dostępne jest w StockWatch.pl.
Dobre wyniki potrafią mocno napędzać także kursy spółek z NewConnect. Doskonałym przykładem jest Uboat Line. Spółka zadebiutowała na rynku NC na początku 2012 r. Od początku 2013 roku notuje skokowy wzrost kursu. Nie bez przyczyny – spółka działająca w obszarze usług logistycznych od trzeciego kwartału zeszłego roku raportuje bardzo duże wzrosty sprzedaży. W II kwartale Uboat-Line utrzymał tę formę. Spółka zarobiła na czysto 1,11 mln zł wobec około 75 tys. zł zysku przed rokiem. Skonsolidowane przychody wzrosły z 5,6 mln zł do 10,70 mln zł.
– Spółka notowana jest ze znaczącą premią w stosunku do posiadanego majątku. Premia ta jest jeszcze większa, jeśli wyjmiemy z bilansu wartości niematerialne i prawne. Wycena jednak broni się wartością dochodową spółki. Obecny C/Z to niecałe 12. Jak na rosnący podmiot nie wydaje się to wartością szczególnie dużą. Trochę inny obraz wyłania się z wyceny rentą wieczystą. Na podstawie dostępnych danych można szacować, że dług odsetkowy do kapitału własnego to około połowa. Jeśli spółka wyemitowała obligacje z premią nawet 9 proc. ponad stawkę Wibor, to nierozsądnym byłoby wycenić niżej koszt kapitału własnego. Przyjmując stopę dyskontową na poziomie 15 proc. otrzymamy oczekiwane tempo wzrostu na poziomie około 6 proc. To nie jest wartość oderwana od rzeczywistości tym bardziej, jeśli zerknąć na notowane do tej pory dynamiki. Dość brutalnie te oczekiwania wynikowe rozbija jednak opublikowana prognoza finansowa, która zakłada uzyskanie zysku netto na poziomie jednostkowym w kwocie 2 mln.- ocenia Paweł Bieniek w podsumowaniu ostatniego raportu finansowego. >> Pełna treść znajduje się tutaj.
>> Inwestujesz w oparciu o fundamenty? >> Zobacz jakie jeszcze omówienia sprawozdań finansowych przygotowali w ostatnim czasie analitycy StockWatch.pl.